Czerwony byk pokazuje rogi. Treningi F1 przed GP Monaco

  • Data publikacji: 24.05.2018, 21:26

Dominacja samochodów Red Bulla podczas czwartkowych treningów przed Grand Prix Monaco. W obu sesjach na czele był Daniel Ricciardo, a tuż za nim Max Verstappen. Kolejne problemy miał Williams.

 

Przed nami najbardziej prestiżowy i prawdopodobniej najtrudniejszy wyścig świata. Tym razem jazdy treningowe odbywają się w czwartek. Zarówno podczas pierwszej i drugiej sesji, najszybszym kierowcą był Daniel Ricciardo, który w drugiej sesji ustanowił również nowy rekord toru - 1:11.841. Dominacje treningową Red Bulla na malowniczym, ulicznym torze potwierdził również Max Verstappen, który w obu sesjach meldował się na drugiej pozycji. Kolejne dwa miejsca to na zmianę Lewis Hamilton oraz Sebastian Vettel.

 

Kolejne problemy miał zespół Williams Martini Racing, w którym kierowcą rozwojowym jest Robert Kubica. W pierwszej sesji treningowej, już na początku, Siergiej Sirotkin, na prostym fragmencie toru zahaczył o bandę, w wyniku czego przebił oponę i uszkodził zawieszenie. Mechanikom brytyjskiego zespołu udało się naprawić samochód Rosjanina i ostatecznie wykręcił 10. czas. Bardzo duże problemy z wyczuciem bolidu oraz... siedzeniem miał Lance Stroll. - Ten samochód jest taki zły. Nie da się go dobrze wyczuć - mówił Kanadyjczyk. 

 

W drugiej sesji wyścigowej tempo Sirotkina wróciło do normy z tego sezonu. Kolejne problemy miał zaś Stroll. - Tyłek przesuwa mi się do przodu - raportował. Niestety problemy z siedzeniem okazały się bardzo poważne. - Nie mogę dłużej jechać, moje kolana są zmiażdżone - tłumaczył Kanadyjczyk przez radio swojemu inżynierowi.

 

Już w sobotę kwalifikacje. Mechanicy mają trochę czasu, żeby poprawić ustawienia bolidów. Bez wątpienia czeka nas jednak fantastyczny wyścig. Wąskie uliczki, otarcia o bandę, wielkie emocje i fantastyczne widoki - takie właśnie jest GP Monaco.