Niesamowity Froome nowym liderem, dramat Yatesa

  • Data publikacji: 25.05.2018, 16:35

Chistopher Froome (Team Sky) po samotnej akcji wygrał 19. etap Giro d'Italia i został nowym liderem wyścigu. Ogromną stratę zanotował Simon Yates (Mitchelton – Scott) i stracił szansę na dobre miejsce w klasyfikacji generalnej.

 

Kolarze mieli dziś do pokonania 184 kilometry z podjazdami pod Colle del Lys, Colle delle Finestre, Sestriere i Jafferau, co zapowiadało ogromne emocje. Nikt chyba jednak nie przewidział tak ogromnych przetasowań w "generalce". Na pierwszym wzniesieniu wielu zawodników próbowało zawiązać ucieczkę, jednak duże tempo głównej grupy spowodowało, że nie udało się nikomu odskoczyć od peletonu. 

 

Na początku wspinaczki pod Colle delle Finestre z przodu znalazło się dziewięciu kolarzy: Matteo Montaguti (AG2R La Mondiale), Rodolfo Andres Torres (Androni – Sidermec – Bottecchia), Luis Leon Sanchez (Astana), Krists Neilands (Israel Cycling Academy), Nathan Brown (Team EF Education First-Drapac p/b Cannondale), Koen Bouwman i Danny Van Poppel (obaj LottoNL – Jumbo), Darwin Atapuma i Valerio Conti (obaj UAE Team Emirates). W peletonie mocniej zaczął pracować zespół Sky i dość niespodziewanie 86 kilometrów przed metą osłabł Simon Yates. Duże tempo Team Sky spowodowało ogromną selekcję. Odpadł między innymi Domenico Pozzovivo (Bahrain-Merida).

 

80 kilometrów przed metą dość niespodziewanie zaatakował Froome. Z tyłu pozostali Tom Dumoulin (Sunweb), Thibaut Pinot (Groupama – FDJ), Miguela Angel Lopez (Astana) i Richard Carapaz (Movistar). W tym momencie Yates tracił już sześć minut. To oznaczało koniec marzeń Brytyjczyka o triumfie w Giro. Froome na Colle delle Finestre miał 40 sekund przewagi, którą powiększył na zjeździe. Na szczycie w Sestriere Froome miał już 2:40 przewagi nad grupą Dumoulina i cztery minuty nad grupą Pozzovivo.

 

33 kilometry przed metą Brytyjczyk został wirtualnym liderem i pewnie zmierzał po zwycięstwo etapowe. Pod Jafferau Froome powiększał przewagę, a za jego plecami rozegrała się walka o drugiej miejsce. Dumoulin, który dyktował w tempo w pogoni za Brytyjczykiem zaczął słabnąć. Pierwszy zaatakował Pinot, a Holender nie był w stanie złapać koła i jechał swoim tempem. Za Dumoulinem jechali Lopez i Carapaz. Cztery kilometry przed metą kolarze się zjechali. Etap niezagrożenie wygrał Froome co dało mu prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Za jego plecami ze stratą trzech minut był Carapaz, a za nim Pinot. Czwarty do mety dojechał Lopez, a pracujący bardzo dużo dzisiaj Dumoulin był piąty ze stratą 23 sekund do Carapaza.

 

Z wyścigu wycofali się dzisiaj między innymi Fabio Aru (UAE Team Emirates) i Vasil Kiryienka (Team Sky).