Kwalifikacje do GP Monako: absolutna dominacja Daniela Riccardo

  • Dodał: Tomasz Małycha
  • Data publikacji: 26.05.2018, 16:20

Red Bull jest niezaprzeczalnie najszybszym zespołem tego weekendu. Podczas jutrzejszego wyścigu bolidy z bykami na nosie będą jednak otwierać i... zamykać stawkę.

Księstwo Monako to ikona luksusu, przepychu i hazardu. Raz do roku to małe państwo zamienia się w tor wyścigowy, na którym najlepsi kierowcy z całego świata ścigają się w bolidach formuły 1.
Dzisiejsze kwalifikacje niewątpliwie nazwać można ruletką, gdyż kierowcy, walcząc o "urwanie" kolejnych tysięcznych części sekundy, zbliżali się niekomfortowo blisko metalowych barier ograniczających szerokość toru. O tym, jak niebezpieczne są spotkania z nimi przekonał się Max Verstappen.
Podczas porannej, trzeciej sesji treningowej kierowcy austriackiego zespołu byli w wirze bratobójczej walki o najszybszy czas. Verstappen dał się jednak zbyt mocno ponieść emocjom i na jednym z okrążeń zbyt agresywnie "ściął" szykanę, co zakończyło się potężną destrukcją jego bolidu. Niestety mechanicy nie mieli wystarczająco dużo czasu, by odbudować jego  samochodu i w sesji kwalifikacyjnej Max nie mógł wyjechać na tor, a to oznacza, że jutrzejszy w wyścig rozpocznie z końca stawki.


W pierwszej części sesji kwalifikacyjnej nie brakowało emocji. Do zawału serca swoich fanów mógł doprowadzić Valtteri Bottas, który na trzy minuty przed końcem sesji zajmował siedemnaste miejsce. Szczęśliwie dla niego, udało mu się przejechać "czyste" okrążenie i awansować do Q2 z czwartego miejsca. Bliski wypadku był również Charles Leclerc, który "przestrzelił" punkt hamowania do pierwszego zakrętu. Monakijczyk wykazał się jednak zwinnością i refleksem, unikając bliskiego spotkania z metalową bandą.
Jego wpadka wymusiła wywieszenie żółtych flag w pierwszym sektorze, co uniemożliwiło poprawę czasów w końcówce sesji. Niewątpliwie była to woda na młyn dla Nico Hulkenberga, będącego na skraju strefy spadkowej.


Podczas drugiej części Mercedes chciał zaskoczyć wszystkich, próbując zakwalifikować swoich kierowców do finału na twardszej mieszance, co jednak przełożyło się na ich fatalne czasy. Lewis Hamilton w przekazie radiowym skomentował to krótko: - These tyres are terrible! Po szybkiej wizycie w boksie i zmianie opon nie miał on już żadnego problemu z wykręceniem szybkiego okrążenia. W identycznej sytuacji znalazł się Bottas, jednak on również znacząco poprawił swój czas po zmianie opon. Bez zmian prezentował się Daniel Ricciardo, który zdawał się rywalizować  jedynie z samym sobą, ustanawiając kolejny rekord toru. Cichymi bohaterami Q2 niewątpliwie byli kierowcy Force India, którzy uplasowali się zaraz za bolidami Ferrari.


Podczas Q3 w doprawdy niewiarygodnej formie pozostawał Daniel Ricciardo, przełamując barierę minuty i jedenastu sekund, ustanawiając kolejny, historyczny rekord toru - 1.10.810. Australijski kierowca ponownie był absolutnie bezkonkurencyjny i do wyścigu wystartuje z pole position. O drugie miejsce rywalizowało czterech kierowców z ekip Ferrari i Mercedesa. Finalnie tę rywalizację wygrał Sebastian Vettel, plasując się przed Lewisem Hamiltonem i Kimim Raikkonenem.

 

Pełne wyniki kwalifikacji wyglądają następująco:

Źródło: f1.com

 

Relację z sesji treningowych przeczytać możecie tutaj.

Tomasz Małycha – Poinformowani.pl

Tomasz Małycha

Redaktor działu Motoryzacja, twórca projektu KozackieSamochody.pl, z zamiłowania fotograf motoryzacyjny