Lotto Ekstraklasa: kolejna wyjazdowa porażka Śląska

  • Data publikacji: 16.03.2019, 22:35

W ostatnim sobotnim spotkaniu 26. kolejki Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Śląsk 1:0 po bramce Carlitosa z rzutu karnego. To trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo Legionistów, Wrocławianie zaś nie przerwali swojej fatalnej serii wyjazdowej. 

 

Legia przystępowała do starcia ze Śląskiem po dwóch lepszych, ale przede wszystkim zwycięskich meczach ligowych oraz po zaskakującej porażce w ćwierćfinale Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. Odpadnięcie z tych rozgrywek sprawiło, że Legia musi skupić się już wyłącznie na obronie mistrzostwa Polski.

Wrocławianie w poprzedniej kolejce pokonali Jagiellonię i budują swoją pozytywną serię w spotkaniach na własnym obiekcie. Mają jednak ogromne problemy z grą na wyjazdach. Odkąd trenerem Śląska jest Vitezslaw Laviczka, jego drużyna nie zdobyła nawet bramki poza własnym stadionem. Pomocny w przełamaniu złej passy miał być fakt, że gospodarze przystępowali do tego starcia po rozegranych w pucharowym starciu 120 minutach.

Początek spotkania to przede wszystkim walka o środek pola. Pierwsze próby ofensywnych akcji z obu stron były pewnie zatrzymywane przez defensywy rywali. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć kontroli, piłka najczęściej znajdowała się w środkowej strefie boiska. W 14. minucie swoich sił próbował Iuri Medeiros, ale został powstrzymany, a w odpowiedzi pod drugą bramką uderzał Marcin Robak, jednak znajdował się na pozycji spalonej. Aktywny w szeregach gości był Michał Chrapek, ale jego zagrania najczęściej w tej fazie gry nie znajdowały adresata. 

W 26. minucie doczekaliśmy się naprawdę groźnej sytuacji zakończonej strzałem w tym spotkaniu. Ładnie w polu karnym zagrał Iuri Medeiros do Marko Vesovicia, a ten uderzył na bramkę Jakuba Słowika. Górą w tym pojedynku był jednak bramkarz gości. Po chwili Portugalczyk próbował powtórzyć podanie z poprzedniej akcji, lecz w defensywnie skutecznie interweniował Michał Chrapek. Legia z czasem prezentowała się coraz lepiej w ofensywie. W 33. minucie rzut wolny wykonywany przez Sebastiana Szymańskiego wypiąstkował Jakub Słowik, który zatrzymał również uderzenie Michała Kucharczyka. Pomocnik Legii doznał w tej sytuacji urazu i opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie. W 44. minucie Śląsk za sprawą Lubambo Musondy próbował zagrozić bramce strzeżonej przez Radosława Cierzniaka, jednak Zambijczyk dośrodkował zbyt mocno. W doliczonym czasie po zamieszaniu w polu karnym kolejną dobrą interwencją popisał się Jakub Słowik. W ostatniej akcji pierwszej połowy bardzo ryzykownie, ale równie skutecznie zatrzymał Piotra Celebana Mateusz Wieteska i piłkarze schodzili na przerwę przy bezbramkowym remisie.

 

Legia rozpoczęła drugą połowę podobnie, jak kończyła pierwszą. W 50. minucie obserwowaliśmy najładniejszą akcję w wykonaniu gospodarzy, ale strzał Cafu obronił Jakub Słowik. Po chwili arbiter odgwizdał rzut karny za zagranie piłki ręką przez Igora Tarasovsa. W 53. minucie pewnie jedenastkę na bramkę zamienił Carlitos, dla którego był to jedenasty gol w sezonie.

Utrata bramki podrażniła gości, którzy ruszyli do odrabiania strat. W 60. minucie bliski odkupienia swoich win był Igor Tarasovs, jednak jego uderzenie było niecelne. Swoich sił próbował również Mateusz Radecki, ale jego uderzenie przyniosło jedynie rzut rożny. Ten zaś zakończył się strzałem Marcina Robaka i pewną obroną Radosława Cierzniaka. Wrocławianie zdecydowanie poprawili w drugiej połowie sposób wykończenia akcji, ale nadal brakowało im skuteczności. Dwukrotnie w krótkim okresie zmusili bramkarza Legii do interwencji. Najpierw z dystansu uderzał Krzysztof Mączyński, a po chwili strzał oddał wprowadzony po przerwie Damian Gąska.

 

Legia odpowiedziała w 83. minucie, kiedy technicznie uderzył Dominik Nagy. W końcówce Śląsk nadal szukał szansy na doprowadzenie do wyrównania w tym meczu. W doliczonym czasie sędzia wskazał na jedenasty metr po faulu Stolarskiego na Piechu. Po interwencji VAR arbiter wycofał się jednak z tej decyzji. Doszło jeszcze do przepychanek między piłkarzami, po których czerwoną kartką został ukarany Cafu. Ostatecznie Legia pomimo naporu gości utrzymała minimalne prowadzenie i zgarnęła trzy punkty.

 

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)

 

Bramki: Carlitos (53')

 

Legia: Cierzniak - Vesović, Jędrzejczyk, Wieteska, Rocha - Cafu, Martins - Medeiros (Kulenović 68'), Szymański, Kucharczyk (Nagy 37') - Carlitos (Stolarski 84')

 

Śląsk: Słowik - Celeban (Piech 81'), Golla, Tarasovs, Broź - Mączyński, Radecki (Farshad 75') - Chrapek, Pich (Gąska 65'), Musonda - Robak

 

Żółte kartki: Vesović - Chrapek, Broź, Farshad, Piech

 

Czerwona kartka: Cafu(90+8')

 

Sędziował: Daniel Stefański

 

AKTUALNA TABELA LOTTO EKSTRAKLASY