LSK: łodzianki wyszły z opresji, Bydgoszcz wygrała z Radomiem

  • Data publikacji: 17.03.2019, 20:40

Liga Siatkówki Kobiet też zbliża się wielkimi krokami do końca fazy zasadniczej. W 22. kolejce LSK bydgoszczanki pokonały 3:1 zawodniczki z Radomia, natomiast Budowlani Łódź po zaciętej walce wygrały ostatecznie z MKS-em Kalisz 3:2.

 

W pierwszym niedzielnym meczu bydgoszczanki stanęły w szranki z siatkarkami z Radomia. Piąta drużyna tabeli przeciwko siódmej - Radomka traci jednak do szóstego miejsca, które jest ostatnim dającym awans do Play Offów, aż dziesięć punktów. Dziś faworytkami spotkania były zawodniczki z północy Polski. Set numer jeden był pogromem w wykonaniu Pałacu. Zaledwie siedemnaście oczek udało się ugrać drużynie pod egidą E.Leclerc. W drugiej partii to radomianki lepiej weszły w grę, budując sobie przewagę nad rywalkami. Bydgoszczy udało się doprowadzić do remisu (11:11), jednak Radomka znów od tego momentu zaczęła realizować swój plan i doprowadziła do dużej różnicy punktowej (23:15). Choć Pałacowi udało się nieco zbliżyć, to ten set był już dla nich przegrany. Trzecia odsłona była odwetem faworytek, które od początku napierały na swoje przeciwniczki, ostatecznie wygrywając do 19. W czwartym secie przez długi czas bydgoszczanki utrzymywały kilkupunktową przewagę. Choć w końcówce zrobiło się gorąco, bo Radomka zbliżyła się na dwa oczka, to siatkarki Banku Pocztowego wygrały partię i zapisały na swoim koncie kolejne trzy punkty.

 

E.Leclerc Radomka Radom – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 1:3 (17:25, 25:20, 19:25, 22:25)

 

Drugie spotkanie było bardziej zacięte, bo doszło w nim do tiebreaka. Choć zdecydowanymi faworytkami tego starcia były zawodniczki Budowlanych, to pierwsze dwa sety padły łupem MKS-u. W obu tych partiach kaliszanki dominowały. Pierwszą odsłonę meczu wygrały do 18., drugą do 21. Siatkarki z Łodzi stanęły przed trudnym zadaniem odrobienia tych strat. Co rzadko kiedy jest łatwe, nawet jeśli przeciwnik jest słabszy. Im to się jednak udało. W trzecim secie rozgromiły swoje przeciwniczki, dając im szansę na zdobycie zaledwie 11. punktów. W czwartym MKS radził sobie już lepiej, ale w końcowej fazie bez wątpienia lepsze okazały się zawodniczki Budowlanych. Pozostało rozstrzygnąć grę w tiebreaku. Od początku prym w nim wiodły faworytki, wygrywając ostatecznie za 15:9 i łapiąc dwa punkty do tabeli. 

 

Energa MKS Kalisz – Grot Budowlani Łódź 2:3 (25:18, 25:21, 11:25, 21:25, 9:15)