NBA: D’Angelo Russell podbił Californię

  • Data publikacji: 20.03.2019, 12:33

Cóż to była za noc! Odrobienie 25 punktów strat Brooklynu w starciu z Sacramento Kings, chaos w Charlotte i kolejna ponad 30 punktowa zdobycz Jamesa Hardena.

 

Niesamowity zwrot akcji mogliśmy oglądać w Sacramento. Po trzech kwartach spotkania miejscowi Kings prowadzili 25 punktami! W czwartej odsłonie geniuszem popisał się wcześniej wspomniany D’Angelo Russell, zdobywając w pojedynkę 27 punktów. Brooklyn wygrał ostatnią kwartę 45 do 18, zapewniając sobie tym samym końcowy triumf w tym szalonym meczu. Na wyróżnienie w szeregach gospodarzy zasługuje Marvin Bagley III, który zdobył 28 punktów i zanotował 7 zbiórek.

 

Philadelphia 76ers i Charlotte Hornets, wystąpiły bez swoich wyjściowych centrów. Ponadto ogrom przewinień i ogólny chaos w przebiegu całego spotkania. Finalnie górą okazała się drużyna gości, których najjaśniejszą postacią był JJ Redick, który popisał się 27 punktami, 10 zbiórkami i 8 asystami.

 

Rockets dokładają kolejne pewne zwycięstwo w sezonie, nie dając szans Atlancie Hawks. Główne skrzypce zagrał, wykręcający niesamowite statystyki w tym sezonie James Harden. Ciekawostką jest, że jako pierwszy zawodnik od 1987 roku, zdobył 30 punktów przeciwko każdej drużynie. Dobra dyspozycja Clinta Capeli i dyrygujący Chris Paul – porażka „Rakiet” nie wchodziła w grę.

Komplet wyników:

 

Charlotte Hornets – Philadelphia 76ers 114:118

 

Atlanta Hawks – Houston Rockets 105:121

 

Milwaukee Bucks – Los Angeles Lakers  115:101

 

Minnesota Timberwolves – Golden State Warriors 107:117

 

Sacramento Kings – Brooklyn Nets 121:123

 

Los Angeles Clippers – Indiana Pacers 115:109