Liga Mistrzów EHF: wyjazdowy remis Vive

  • Data publikacji: 23.03.2019, 19:16

W pierwszym meczu 1/8 finału rozegranym w Zaporożu Vive Targi Kielce zremisowały z miejscowym Motorem 33:33. To niezły punkt wyjścia dla kielczan w kontekście awansu do najlepszej "8" Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych.

 

W tym sezonie Vive dwukrotnie mierzyło się z zespołem z Ukrainy. Oba spotkania miały miejsce w okresie przygotowawczym i kończyły się różnym rezultatem. W Kaliszu podczas turnieju Szczypiorno Cup zwyciężyli kielczanie (36:33), w Zaporożu lepszy był Motor 32:29.

 

Dziś stawka tego spotkania była dużo większa, bowiem obie ekipy zmierzyły się w pojedynku 1/8 finału LM. Od pierwszych minut było widać, że to będzie niezwykle wyrównany mecz. Po czterech minutach rywalizacji gospodarze wygrywali 3:1, ale kilka chwil później na tablicy wyników widniał już remis 7:7. Ton w grze Vive nadawał duet Atsem Karalek - Luka Cindrić, który zdobył większość bramek w początkowej fazie spotkania. Szala prowadzenia jednak przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę i wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie.

 

W końcu gościom udało zdobyć się dwie bramki przewagi (7:9), ale taki stan meczu nie trwał zbyt długo i utrzymał się zaledwie do 23.  minuty. Żadna z drużyn nie potrafiła już odskoczyć z wynikiem i pierwsza połowa zakończyła się remisem 16:16. Za tę część gry należy pochwalić w szczególności Ivana Cuparę, który bardzo dobrze spisywał się w bramce kielczan oraz Lukę Cindricia, który świetnie dyrygował swoim zespołem.

 

Obraz spotkania nie zmienił się po przerwie. Obie drużyny nie pozwalały swoim przeciwnikom na wypracowanie sobie większej przewagi, przez co na tablicy wyników oglądaliśmy najczęściej remis. Końcówka meczu przyniosła jednak wiele emocji. Po trafieniach Malsinskasa i Paczkowskiego bliżej wygranej byli gospodarze (28:26). Cindrić po raz kolejny pokazał jednak, że bardzo dobrze czuje się w dzisiejszym pojedynku i dzięki jego trafieniu oraz asyście przy golu Aguinagalde Vive doprowadziło do remisu (29:29). Kielczanom udało się nawet wyjść na prowadzenie (świetna postawa A. Dujszabajewa), które utrzymywali niemal do końca. Niemal, bo kilka sekund przed ostatnią syreną Malasinskas wywalczył rzut karny wykorzystany następnie przez Kozakiewycza.

 

Spotkanie zakończyło się remisem 33:33, co stawia Vive w korzystnej sytuacji, choć do wielkiego optymizmu daleko. Kielczanie nadal pozostają faworytem tej rywalizacji i w rewanżowym meczu, który odbędzie się za tydzień w sobotę o 16, powinni poradzić sobie z drużyną z Ukrainy.

 

Motor Zaporoże - PGE ViVE Targi Kielce 33:33 (16:16)

 

Składy:

HC Motor Zaporoże: Kirejew, Komok – Bujnenko, Babiczew 3, Denysov 1, Doncow, Doroszczuk 3, Kubatko 2, Kozakiewicz 9, Kus 1, Malasinskas 5, Puchowski 5, Paczkowski 4, Peshevski, Szynkel, Soroka

PGE Vive Kielce: Cupara, Ivić – Aguinagalde 2, Bis, Cindrić 8, A. Dujszebajew 8, Fernández, Jurkiewicz, Janc 1, Jachlewski 2, Kulesz 4, Karalek 3, Mamić 1, Moryto 4

Sędziowie:
Główni: Peter Brunovsky, Vladimir Canda (SVK)