KSW 47: walka o podwójne mistrzostwo rozstrzygnięta

  • Data publikacji: 24.03.2019, 00:58

Jesteśmy świeżo po KSW 47, które odbyło się w Łodzi. W walce wieczoru Phil De Fries zmierzył się z Tomaszem Narkunem, broniąc swojego tytułu wagi ciężkiej. Doczekaliśmy się również powrotu Borysa Mańkowskiego do klatki i debiutu Szymona Kołeckiego w walce z Mariuszem Pudzianowskim. Mogliśmy również oglądać wiele innych ciekawych walk na rozpisce największej Polskiej federacji MMA.

 

W walce wieczoru Tomasz Narkun zmierzył się z Philem De Friesem i miał okazję stać się podwójnym mistrzem, zdobywając pas wagi ciężkiej. Niestety nie posiadał wystarczających argumentów na byłego zawodnika UFC. Przegrał jednogłośną decyzją sędziów. Anglik, nie licząc paru przebłysków „Żyrafy”, kontrolował przebieg pojedynku.

 

Szymon Kołecki może zaliczyć debiut w KSW do udanych. Już w pierwszej rundzie pojedynku pokonał Mariusza Pudzianowskiego. Na samym początku starcia zawodnicy złapali klincz, w którym lepszą pozycję wypracował Szymon Kołecki. Po chwili to „Pudzian” odwrócił całkowicie sytuację. W ferworze walki, podczas wyprowadzania ciosu kolanem, Kołecki trafił przypadkowo byłego strongmana w krocze i walka została przerwana, by ten mógł dojść do siebie. Po wznowieniu emocje nie trwały zbyt długo. Pudzianowskiemu udało się wyprowadzić dość solidnego frontkicka na korpus, ale niedługo po tym debiutujący Kołecki obalił przeciwnika na ziemię, a ten zasygnalizował niezdolność do walki. Powodem był uraz mięśnia.

 

Po bardzo wyrównanej i widowiskowej walce Borys Mańkowski uległ Normanowi Parke po jednogłośnej decyzji sędziów. Panowie w walkę włożyli niesamowite pokłady energii. Mogliśmy oglądać wiele wymian i kombinacji ciosów. Mańkowski nie zgadzał się z decyzją sędziów, można stwierdzić, że był nawet sfrustrowany końcowym werdyktem. Jak wiadomo jednak, decyzja sędziów nie podlega dyskusji, a wszelkie niedopowiedzenia można załatwić w walce rewanżowej.

 

Lekka niespodzianka spotkała nas w starciu Damiana Janikowskiego. Jego przeciwnik Aleksandar Ilić znokautował naszego medalistę Igrzysk Olimpijskich przez wysokie kopnięcie w 3 rundzie pojedynku. Przez pierwsze dwie rundy Janikowski kontrolował przebieg walki, za sprawą swoich znakomitych zapasów. Na początku ostatniej rundy został jednak brutalnie zaskoczony, a zapłacił za to finalną porażką.

 

W innych starciach sobotniego wieczoru po niejednogłośnej decyzji sędziów Satoshi Ishii pokonał Fernando Rodriguesa Jr., a Marcin Wrzosek zdominował Krzysztofa Klaczka przez jednogłośną już decyzję sędziów. Karolina Owczarz w wyrównanym starciu pokonała Martę Chojnoską przez niejednogłośną decyzję sędziów. Maciej Kazieczko zainkasował zwycięstwo, pokonując Bartłomieja Koperę przez większościową decyzję, a Paweł Polityło pokomał Dawida Gralkę przez techniczny nokaut w drugiej rundzie swojej walki.