PlusLiga: pierwsze mecze play-offów dla Jastrzębia i Zawiercia

  • Data publikacji: 27.03.2019, 23:11

Play-offy PlusLigi czas start! Skra Bełchatów stanęła w szranki z Jastrzębskim Węglem. W drugim spotkaniu Zawiercie zmierzyło się z Radomiem. W tych pierwszych meczach ćwierćfinałowych lepsi okazali się siatkarze z Jastrzębia i Aluron Virtu Warta Zawiercie.

 

Już ostatnia prosta do rozstrzygnięcia tego, kto w tym sezonie PlusLigi zostanie mistrzem Polski. Do walki przystąpiły kluby od trzeciego do szóstego miejsca z fazy zasadniczej. Pierwsze dwa – ZAKSA i ONICO, z automatu awansowały do półfinałów. W pierwszym pojedynku ¼ Skra zmierzyła się z jastrzębskimi siatkarzami. Dziś trudno było wskazać jednoznacznego faworyta, ale niemal od początku do końca to podopieczni Roberto Santiliego brylowali na parkiecie.  Drugie ich spotkanie może być również bardzo zacięte.

 

Zaczęli od dobrego wejścia w mecz. Szybko wysunęli się na prowadzenie, które w połowie seta dało im kilka oczek przewagi (16:13). Jednak w końcowej fazie rywale dogonili wynik (18:19), zagrażając bełchatowianom. Wyrównali na 20:20, chwilę później wychodząc na liderowanie i powodując, że gra stała się znacznie bardziej zacięta. Z dobrej pozycji wyjściowej Skry od początku trwania seta, jednak końcówka należała do jastrzębian, którzy wiedli w niej prym.

 

W drugiej odsłonie spotkania oba kluby na początku szły łeb w łeb. Od stanu 10:10 Jastrzębski wyszedł na prowadzenie (12:10). Różnicę punktową utrzymywali już do końca – w ostatnich momentach gry powiększając ją o pięć oczek i wygrywając kolejnego seta (25:20). W trzecim secie po raz kolejny swoją dominację na siatkarskim parkiecie chcieli pokazać zawodnicy z Jastrzębia. Gra toczyła się równo i na zmianę kluby wychodziły na przód, jednak w końcówce Skra miała jednopunktową nadwyżkę (23:22), po której wyszli na piłkę setową (24:22). Obie setowe podopieczni Santiliego wybronili, doprowadzając do walki na przewagi.

 

Jastrzębski, choć był już blisko wygranej pierwszego spotkania w dwumeczu ćwierćfinału, swoje plany musiał odłożyć przynajmniej na chwilę. Czwarty set także padł łupem Bełchatowa, który wyszedł na niewielkie prowadzenie i utrzymał je do końca, wygrywając 25:21.
Mecz musiał rozstrzygnąć się w tiebreaku. Skra nie wytrzymała już tego tempa, ale było to zacięte spotkanie w ich wykonaniu. W ostatnim secie lepsi byli siatkarze z Jastrzębia.

 

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:22 25:20 27:29 21:25 15:11)

  

 

W drugim spotkaniu Warta stanęła przeciwko Czarnym. Tu również zapowiadał się ciekawy i emocjonujący mecz. Zwycięzca tego dwumeczu w półfinale spotka się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Zawiercie lepiej radziło sobie na początku pierwszego seta. Wysunęli się na prowadzenie (13:9). Radomianie zaczęli odrabiać straty i byli w kontakcie z rywalami (13:14). W połowie partii to Czarni zaczęli budować sobie przewagę (16:15). Koniec tej odsłony meczu znów zawiercianie szybciej zbliżali się ku wygranej, choć przeciwnicy nie odpuszczali. Musieli rozegrać walkę na przewagi. Radomianie byli górą (29:27).

Drugi set toczył się przez jakiś czas punkt za punkt. Czarni wyszli na minimalne prowadzenie (11:9), jednak zawiercianie utrzymywali się ciągle na ten niewielki dystans, nie pozwalając rywalom na odskoczenie z wynikiem. Warta nadrobiła stratę i pod koniec wyforsowali się z przewagą, wyrównując w setach.

 

Kolejna odsłona ćwierćfinału także była dosyć zacięta. Zespoły na zmianę wychodziły na prowadzenie, w końcówce wciąż trzymając się blisko siebie (19:19). Czarni drugi raz w tym meczu wypadli lepiej w końcówce, wygrywając 25:21.
W czwartej partii Zawiercie odbiło sobie poprzedniego seta, bo już od początku to oni mieli przewagę (7:3) i systematycznie ją powiększali (11:4). Z taką różnicą punktową brnęli do zakończenia (25:17), doprowadzając do tiebreaka.

Zawiercie szło po swoje. Punkt za punktem, budowali sobie przewagę. Wyniosła już nawet cztery oczka (7:3), kiedy  to Czarni postanowili wziąć się w garść i odrabiać te stracone punkty (7:5). Szło im to coraz lepiej i w końcu doprowadzili do wyrównania (9:9). Koniec znów jednak należał do Zawiercia. 

 

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Czarni Radom 3:2 (27:29 25:22 21:25 25:17 15:13)