Liverpool wygrywa z Tottenhamem rzutem na taśmę

  • Data publikacji: 31.03.2019, 19:25

Liverpool pokonał na Anfield Road w dramatycznych okolicznościach Tottenham 2:1. Tym samym The Reds powracają na fotel lidera. Bramki dla gospodarzy zdobył Firmino, a także Alderweireld, który zaliczył samobójcze trafienie. Dla Kogutów jedyną bramkę zdobył Lucas Moura.

 

Gospodarze rozpoczęli spotkanie grając spokojny futbol. Mogło się wydawać, że zostawiają inicjatywę gościom z Londynu. Mimo tego, nie przełożyło się to na poważne zagrożenie ze strony Kogutów, gdyż defensywa kierowana przez van Dijka spisywała się bez zarzutu. Początkowa bezczynność Liverpoolu w ataku uspała, jednak czujność Tottenhamu.

 

Po kwadransie gry Jordan Henderson wypatrzył wolną przestrzeń na lewym skrzydle w którą wbiegał Andrew Robertson. Szkot poholował piłkę przy nodze przez kolejne kilka metrów po czym posłał miękkie dośrodkowanie w centralną część pola karnego. Tam Roberto Firmino skutecznie urwał się Sanchezowi i z wyskoku uderzył piłkę głową. Mała odległość od bramki, zabrała Llorisowi czas na skuteczną interwencję, przez co The Reds objęli prowadzenie.

 

Zdobyta bramka rozbudziła zespół Jurgena Kloppa i od tego momentu całkowicie kontrolował przebieg meczu. Był to jednak futbol pragmatyczny, pozbawiony widowiskowości. Liverpoolczycy szukali luki w szykach obrony Kogutów i skutecznie blokowali jakiekolwiek próby ataku z ich strony. Na szczęście Pochettino, jego zespół pozostał czujny do końca pierwszej połowy, przez co wynik nie uległ już zmianie.

 

Argentyńczyk nie mógł prowadzić dziś swojego zespołu z wysokości ławki rezerwowych. Było to spowodowane karą nałożoną przez FA za niewłaściwe zachowanie trenera względem sędziego po meczu z Burnley. Pomimo nieobecności w szatni podczas przerwy, Pochettino przekazał zespołowi odpowiednie wskazówki za pośrednictwem swoich asystentów. Zmiana w stylu gry Tottenhamu była widoczna od pierwszych minut drugiej połowy.

 

Już kilka chwil po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania gości mieli stuprocentową okazję do wyrównania. Trippier uderzał na bramkę z pogranicza pola karnego, jednak jego strzał został sparowany przez Alissona. Na nieszczęście brazylijskiego bramkarza piłka trafiła pod nogi Eriksena, który miał przed sobą pustą bramkę. Gol jednak nie padł, gdyż będący w pobliżu Robertson heroicznie się rzucił i wybił piłkę na rzut rożny.

 

Na dwadzieścia minut przed końcem Tottenhamowi w końcu udało się dopiąć swego . Kane z połowy boiska dorzucił świetną piłkę na prawe skrzydło do Trippiera, Anglik zgrał piłkę do wbiegającego w pole karne Eriksena, a ten od bez zastanowienia  przedłużył podanie do Lucasa, który władował piłkę pod poprzeczkę bramki.

 

Po wyrównaniu Tottenham rzucił się do dalszych ataków, chcąc zgarnąć pełną pulę punktów. Najlepszą sytuacje miał Sissoko, który wraz z Sonem przeprowadzał dwójkowy atak mając przed sobą tylko van Dijka i bramkarza. Holender zachował się jednak na tyle umiejętnie że odciął Koreańczyka od akcji, a Francuz pękł pod wpływem presji i zamiast w bramkę to trafił piłką wprost w trybuny.

 

Mogło się wydawać, że jeżeli ktoś ma jeszcze rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść to będą to Koguty. Na nieszczęście Harry’ego Kane’a i spółki, Lloris popełnił kosztowny błąd. Przy rozgrywaniu rzutu rożnego, piłka po dłuższym zamieszaniu trafiła do Salaha. Egipcjanin uderzył ją z ostrego kąta w kierunku bramki. Llorisowi udało się ją co prawda wybić, ale trafił wprost w Alderweirelda, przez co futbolówka zrykoszetowała i wtoczyła się do bramki.

 

Liverpool wygrał spotkanie rzutem na taśmę, dzięki czemu awansował na szczyt tabeli ligowej. Koguty natomiast pozostają przynajmniej do poniedziałku na trzeciej pozycji. Wtedy swój mecz rozgrywa Arsenal i nawet jeden punkt spowoduje, że Kanonierzy prześcigną swoich derbowych rywali.

 

Liverpool 2:1 Tottenham

16' Firmino, 90' Alderweireld(sam.) - 70' Lucas

 

Skład Liverpoolu:

Alisson – Robertson, van Dijk, Matip, Alexander-Arnold – Milner(77’ Fabinho), Henderson(77’ Origi), Wijnaldum – Mane, Firmino, Salah(90+4’ Lovren)

 

Skład Tottenhamu:

Lloris – Sanchez(69’ Son), Vertonghen, Alderweireld – Trippier, Eriksen(90+1’ Llorente), Alli, Rose – Kane, Lucas(82’ Davies)

 

Sędzia:Martin Atkinson

 

Stadion: Anfield Road