F1 - GP Bahrajnu: dublet Mercedesa, dramat Leclerca
- Data publikacji: 31.03.2019, 19:15
Lewis Hamilton wygrał pełen emocji wyścig o GP Bahrajnu. Na drugim miejscu finiszował zespołowy partner Brytyjczyka, Valtteri Bottas (+2.980). Podium uzupełnił Charles Leclerc z Ferrari (+6.131). Monakijczyk pewnie prowadził w wyścigu, z bezpieczną przewagą nad rywalami, lecz wskutek awarii systemu odzyskiwania energii musiał ustąpić pola kierowcom Mercedesa. Robert Kubica został sklasyfikowany na ostatnim, szesnastym miejscu (+2 okr.).
Charles Leclerc słabo ruszył z miejsca i został wyprzedzony przez Sebastiana Vettela. Niemiec objął prowadzenie w wyścigu, zaś Monakijczyk spadł na trzecie miejsce. Na drugiej pozycji znalazł się Valtteri Bottas, Lewis Hamilton był dopiero czwarty. Leclerc szybko zaczął odrabiać straty. Najpierw poradził sobie z Finem, zaś kilka okrążeń później skutecznie zaatakował Vettela. Monakijczyk jechał po pewne zwycięstwo, jednak awaria systemu odzyskiwania energii spowodowała, że kierowca Ferrari musiał oddać zwycięstwo Hamiltonowi i ostatecznie zakończył niedzielną rywalizację na trzeciej pozycji, ustępując pola również Bottasowi. Na osłodę Leclerc otrzymał dodatkowy punkt do klasyfikacji generalnej za najszybsze okrążenie w wyścigu. Tuż za podium finiszował Max Verstappen (+6.408). Pech nie ominął także drugiego z kierowców Ferrari. W bolidzie Sebastiana Vettela urwało się przednie skrzydło, wskutek czego Niemiec musiał zameldować się u swoich mechaników po nowy przedni spojler i poniósł ogromne straty. 4-krotny mistrz świata dojechał do mety na piątej pozycji (+36.068).
Znakomicie spisał się Lando Norris z McLarena. Tegoroczny debiutant zakończył dzisiejszy wyścig na wysokiej, szóstej pozycji, potwierdzając progres ekipy z Woking (+45.754). Siódma pozycja przypadła kierowcy Alfy Romeo, Kimiemu Raikkonenowi (+47.470). Mistrz świata z 2007 roku w końcówce wyścigu mocno naciskał na Norrisa, lecz ostatecznie nie udało mu się zyskać pozycji kosztem młodego Brytyjczyka. Poprawę względem kwalifikacji zaliczył Pierre Gasly. Zawodnik Red Bulla awansował z trzynastego na ósme miejsce (+58.094). W punktowanej "10" znalazł się również inny nowicjusz - Alexander Albon. Kierowca Toro Rosso minął metę na dziewiątej pozycji (+1:02.697). Jedno "oczko" z Bahrajnu wywiezie Sergio Perez. Reprezentant ekipy Racing Point był dziesiąty (+1:03.696).
Ostatnim, niezdublowanym kierowcą pozostał Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo (+1:04.599). Dwunastą lokatę zajął Daniił Kwiat z Toro Rosso (+1 okr.) przed Kevinem Magnussenem (+1 okr.). Zawodnik Haasa po udanych kwalifikacjach z pewnością liczył na punkty w dzisiejszym wyścigu. Czternasta pozycja przypadło Lance'owi Strollowi (+1 okr.). Za Kanadyjczykiem znaleźli się dwaj kierowcy Williamsa. Piętnasty był Goerge Russell (+1 okr.), zaś szesnasty Robert Kubica (+2 okr.).
Czterech zawodników nie dotarło do mety GP Bahrajnu. Na początku wyścigu z rywalizacji musiał wycofać się Romain Grosjean. W końcówce zawodów los Francuza podzielili obaj kierowcy Renault, a także Carlos Sainz. Co ciekawe, w bolidach Hulkenberga oraz Ricciardo doszło do awarii silnika w tym samym czasie. W garażu francuskiego zespołu zapanował ogromny smutek, bowiem obaj zawodnicy jechali po punkty.
OFICJALNE WYNIKI WYŚCIGU O GP BAHRAJNU
Następny wyścig już za dwa tygodnie. Kierowcy będą rywalizować na torze Shanghai International Circuit w Chinach.