Lotto Ekstraklasa: bez goli w derbach Dolnego Śląska

  • Data publikacji: 02.04.2019, 19:57

W spotkaniu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy, Śląsk Wrocław zremisował na własnym boisku z Miedzią Legnica 0:0. Z podziału punktów z pewnością nie może być zadowolony ani jeden, ani drugi zespół. Podopieczni Lavicki obecnie w tabeli zajmują 11. lokatę (31 punktów), natomiast Miedź znajduje się na 12. miejscu (28 "oczek").

 

W pierwszym kwadransie spotkania żadna z drużyn nie uzyskała znaczącej przewagi. Obie ekipy starały się atakować, ale klarownych okazji do otwarcia wyniku było jak na lekarstwo. Dwie niecelne próby z dystansu zaliczył Forsell. Gospodarze zripostowali za sprawą Gąski. Pomocnik wrocławian zdecydował się na uderzenie z dość ostrego kąta, z którym pewnie poradził sobie golkiper przyjezdnych. W 12. minucie obiecujące dośrodkowanie z rzutu wolnego dotarło do Augustyniaka, jednak zawodnik Miedzi zgrał futbolówkę w kierunku lepiej ustawionych kolegów mało precyzyjnie i nic groźnego z tej akcji nie wyszło. Gra często toczyła się w środkowej strefie boiska. Piłkarze obu zespołów notowali sporo strat, niedokładnych zagrań. Mecz był toczony w dość wolnym tempie. Próby Pikka głową oraz Forsella z rzutu wolnego były dalekie od ideału. Po rzucie rożnym, z dalszej odległości mocno niecelnie uderzał Santana Cabrera. Zawodnicy Śląska odpowiedzieli strzałem Hołowni z rzutu wolnego, po którym futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Miedzi. W końcowych fragmentach pierwszej połowy na boisku niewiele się działo. Zawodnicy Śląska oraz Miedzi mieli duże problemy z wypracowaniem strzeleckiej okazji. Dopiero w 45. minucie ciekawie zrobiło się w polu karnym gospodarzy. Ojamaa ruszył prawym skrzydłem, zszedł z piłką do środka i oddał mocny strzał. Na posterunku był Słowik, które pewnie złapał futbolówkę. Do przerwy we Wrocławiu bez goli.

 

Na początku drugiej połowy nadal nie byliśmy świadkami ciekawego widowiska. Miedź częściej utrzymywała się przy piłce, jednak to nie przekładało się na zdobywanie terenu i zagrożenie bramce Słowika. W kolejnych minutach spotkanie wyraźnie się ożywiło. W 61. minucie goście wreszcie stworzyli klarowną okazję do zdobycia gola. Dośrodkowanie z bocznego sektora boiska trafiło wprost na głowę Miljkovicia, którego strzał zdołał wybronić golkiper Śląska. Odpowiedź podopiecznych Lavicki była natychmiastowa. W polu karnym z piłką znalazł się Musonda, po czym uderzył w kierunku bramki. Pewną interwencją popisał się Kanibołocki. Kolejną nieudaną próbę z dystansu zaliczył Forsell. Finowi brakowało dziś precyzji w uderzeniach z dalszej odległości. W 68. minucie blisko otwarcia wyniku był Camara. Efektowny strzał przewrotką hiszpańskiego piłkarza był minimalnie niecelny. Obu zespołom zależało na komplecie punktów, dlatego piłkarze Śląska oraz Miedzi z większym impetem atakowali bramkę przeciwnika. W 74. minucie powinno być 1:0 dla miejscowych. Celeban zagrał przytomnie w polu karnym do Łabojki, a ten przegrał pojedynek jeden na jeden z Kanibołockim. Gospodarze przejęli inicjatywę. Uderzenie rezerwowego Tarasovsa z dalszej odległości minęło bramkę, zaś strzał Cotry zza szesnastki wyłapał bramkarz z Legnicy. Kanibołocki poradził sobie także z uderzeniem Chrapka. Zespół Nowaka również szukał zwycięskiego gola. Po stracie zawodnika Śląska, goście ruszyli z szybką kontrą, którą wykończył strzałem z ostrego kąta Piasecki. Na posterunku był Słowik. Piłkę meczową w 93. minucie miał Musonda, ale w dobrej sytuacji fatalnie przestrzelił.

 

Derby Dolnego Śląska nie zachwyciły, aczkolwiek finalne trzydzieści minut tego pojedynku mogło się podobać. To pierwszy remis w meczu pomiędzy tymi ekipami w kampanii 2018/2019. W spotkaniu ligowym, Śląsk jesienią wysoko wygrał w Legnicy 5:0, zaś w starciu pucharowym, Miedź zwyciężyła na wyjeździe lokalnego rywala 1:0.

 

Śląsk Wrocław - Miedź Legnica 0:0

 

Śląsk: Słowik - Hołownia, Cotra, Golla, Celeban - Musonda, Chrapek, Łabojko, Gąska (63' Ahmadzadeh) - Robak (77' Szczepan), Piech (68' Tarasovs)

 

Miedź: Kanibołocki - Bartczak, Osyra, Bożić - Miljković (80' Zieliński), Augustyniak, Santana Cabrera (80' Borja), Pikk - Ojamaa (69' Piasecki), Camara - Forsell

 

Żółte kartki: Chrapek 38' - Miljković 67', Augustyniak 87'

 

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

 

AKTUALNA TABELA LOTTO EKSTRAKLASY