Lotto Ekstraklasa: derby Trójmiasta na remis

  • Data publikacji: 02.04.2019, 22:29

W 42. derbach Trójmiasta Arka Gdynia zremisowała bezbramkowo z Lechią Gdańsk w ramach 28. kolejki Lotto Ekstraklasy. Przed meczem właściciel gdyńskiego klubu poinformował o zwolnieniu Zbigniewa Smółki, dla którego starcie z liderem tabeli i derbowym rywalem było ostatnim w roli szkoleniowca.

 

Choć często mówi się, że „derby rządzą się swoimi prawami”, to w spotkaniu Arki z Lechią faworyt mógł być tylko jeden. Za liderem Lotto Ekstraklasy przemawiała nie tylko forma obu drużyn w ostatnich tygodniach, pozycja w tabeli i sytuacja w zespołach, ale i statystyka pojedynków. Gdańszczanie nie przegrali jeszcze z Arką na tym poziomie rozgrywkowym. Kolejne zwycięstwo pozwoliłoby wykonać bardzo ważny krok w kierunku pierwszego w historii mistrzowskiego tytułu. Porażka w derbach Trójmiasta pogorszyłaby i tak trudną sytuację Arkowców

Tuż przed meczem, za pośrednictwem Twittera, właściciel Arki poinformował o zwolnieniu aktualnego trenera Zbigniewa Smółki, dla którego starcie z Lechią miało być ostatnim meczem w roli szkoleniowca.

 



Początek spotkania w wykonaniu obu drużyn był bardzo spokojny. Dużo gry w środku pola, walka o stopniowe przejęcie inicjatywy i niewiele sytuacji bramkowych - tak można podsumować pierwszy kwadrans na boisku. Piłkarze Arki najczęściej w tej fazie spotkania korzystali z dośrodkowań ze skrzydeł, jednak niewiele z nich wynikało. W 20. minucie celny strzał oddał Lukas Haraslin, ale dobrą interwencją popisał się Pavels Steinbors. Po chwili mecz został przerwany ze względu na odpalone przez kibiców gospodarzy race, które zadymiły boisko. 

Po krótkiej przerwie goście próbowali zaskoczyć z rzutu wolnego, jednak dobrze zachowała się defensywa Arki. W 30. minucie świetnie z rzutu rożnego dośrodkowywał Mladenović, ale jego podanie nie znalazło adresata. Gospodarze w tej fazie gry dłużej utrzymywali się przy piłce i konstruowali swoje akcje, jednak brakowało w ich poczynaniach konkretów. Szczególnie aktywny był Michał Janota, który wykonywał wszystkie stałe fragmenty gry, które jednak nie przyniosły dogodnych sytuacji. W 44. minucie obserwowaliśmy najlepszą okazję w pierwszej połowie. Po kolejnym dośrodkowaniu Janoty świetnie do główki wyskoczył Maciej Jankowski, a piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. Choć arbiter doliczył jeszcze trzy minuty, wynik nie uległ zmianie i do przerwy obserwowaliśmy bezbramkowy remis. 

 

W pierwszej połowie brakowało konkretów z obu stron, ale druga rozpoczęła się niespodziewanie od bramki gospodarzy. Gola strzelił Nabil Aankour, jednak po skorzystaniu z wideoweryfikacji arbiter Paweł Gil odgwizdał pozycję spaloną. W 54. minucie próbowała odpowiedzieć Lechia, ale strzał Mladenovicia z rzutu wolnego poleciał wysoko nad poprzeczką. Niestety, po anulowaniu bramki przez arbitra obraz gry zaczął przypominać to, co obserwowaliśmy w pierwszej części gry - dużo walki w środku pola i niewiele sytuacji podbramkowych.

Sporo ożywienia w poczynania Lechii wniósł Artur Sobiech, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. W 72. minucie próbował indywidualnej akcji, ale został powstrzymany, a po chwili uderzył niecelnie na bramkę Steinborsa. Mecz ten z trybun obserwowało 10 012 kibiców. W 81. minucie kapitalną interwencją popisał się bramkarz Arki, który uchronił swój zespół przed kolejną porażką po ładnym uderzeniu Lukasa Haraslina. Tuż po wejściu na boisko ciekawe podanie otrzymał Jakub Arak, jednak napastnik Lechii nie doszedł do piłki. 


W końcówce żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie stuprocentowych sytuacji, choć gra była płynna i akcje przenosiły się z jednego pola karnego do drugiego. W doliczonym czasie gry kolejny raz słupek uratował Lechię Gdańsk przed stratą bramki (14. raz w tym sezonie). Tym razem, po dobrej zespołowej akcji, świetnie do strzału złożył się Kolew, a piłka po interwencji Kuciaka odbiła się od aluminium. Wynik nie uległ już zmianie i drużyny podzieliły się punktami. 

 

Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 0:0 (0:0)

 

Arka: Steinbors - Zbozień, Maghoma, Helstrup, Marciniak - Nalepa, Vejinović - Aankour (Siemaszko 74'), Janota (Deja 82'), Jankowski - Kolew

 

Lechia: Kuciak - Nunes, Augustyn, Nalepa, Mladenović - Makowski (Vitoria 90+5'), Łukasik, Kubicki, Haraslin (85' Arak), Michalak (Sobiech 65') - Paixao

 

Żółte kartki: Marciniak, Nalepa, Vejinović - Makowski

 

Sędziował: Paweł Gil 

 

AKTUALNA TABELA LOTTO EKSTRAKLASY