Serie A: kapitalny gol Zielińskiego, porażka Napoli

  • Data publikacji: 03.04.2019, 20:55

W spotkaniu 30. kolejki włoskiej Serie A Empoli  wygrało z Napoli 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Diego Farias i Di Lorenzo, a dla drużyny z Neapolu gola zdobył Piotr Zieliński, popisując się przy tym fantastycznym uderzeniem. Pomocnik reprezentacji Polski rozegrał całe spotkanie, podobnie jak Arkadiusz Milik. Bartłomiej Drągowski znalazł się poza kadrą meczową.

 

Pierwsze środowe spotkanie to starcie Empoli z Napoli. Podopieczni Carlo Ancelottiego w poprzedniej kolejce rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie ligowym i pewnie pokonało Romę aż 4:1. Takie efektowne zwycięstwo, przy potknięciach drużyn walczących o ligowe podium pozwoliło umocnić się zespołowi z Neapolu na drugim miejscu w tabeli Serie A. W zupełnie innej sytuacji znajdują się dzisiejsi gospodarze, którzy w ostatnich 5. kolejkach wygrali tylko raz, co sprawiło, że znajdują się obecnie w strefie spadkowej. Jednak w ostatnim meczu z Juventusem pokazali się z bardzo dobrej strony, ale ostatecznie uległa Starej Damie 1:0. 

W wyjściowym składzie na to spotkanie znaleźli się Arkadiusz Milik oraz Piotr Zieliński. Bartłomiej Drągowski nie znalazł się w kadrze z powodów zdrowotnych. Carlo Ancelotti zdecydował się na pięć zmian w stosunku do poprzedniego meczu z drużyną z Rzymu. Początek meczu zdecydowanie należał do zawodników Napoli, którzy próbowali powtórzyć scenariusz z poprzedniego starcia. Wtedy to szybko pokonali bramkarza Romy i później kontrolowali przebieg gry, podwyższając prowadzenie. W 5. minucie pierwszą okazję do podwyższenia swojego bramkowego dorobku miał polski napastnik po podaniu Jose Callejona, ale dobrze interweniował Provedel. Po chwili zastępującego w bramce Bartłomieja Drągowskiego próbował pokonać drugi z reprezentantów Polski, ale jego strzał był zbyt lekki. W 8. minucie odpowiedziało Empoli uderzeniem Caputo, po którym jego drużyna zyskała rzut rożny. Z czasem lepiej zaczęli prezentować się piłkarze beniaminka, ale brakowało w ich poczynaniach konkretów. 

W 19. minucie Amin Younespo indywidualnej akcji uderzył na bramkę Provedela, ale piłka nieznacznie minęła spojenie słupka z poprzeczką. Po chwili kolejną szansę na zmianę wyniku miał Milik, jednak był dobrze pilnowany przez defensywę gospodarzy. Co nie udało się Napoli, w 28. minucie dało prowadzenie ekipie z Toskanii. Po strzale Diego Fariasa piłka odbiła się od Piotra Zielińskiego i zupełnie zaskoczyła Alexa Mereta, który musiał wyjmować piłkę z siatki. Po zdobyciu bramki Empoli nie wycofało się do defensywy, ale próbowało pójść za ciosem. W 38. minucie kapitalnie zachował się bramkarz gości, zatrzymując w stuprocentowej sytuacji Francesco Caputo. Kiedy wydawało się, że to gospodarze podwyższą prowadzenie, do wyrównania doprowadziło Napoli. I to w jaki sposób! Piotr Zieliński w 44. minucie zdecydował się na uderzenie z dystansu i w kapitalny sposób pokonał Ivana Provedela. Asystę przy tej bramce zaliczył Arkadiusz Milik. W doliczonym czasie próbował jeszcze Ounasa, ale jego strzał nie zmierzał w światło bramki.


Po przerwie szybko do głosu doszło Napoli. W 47. minucie polski napastnik otrzymał żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Gospodarze jednak nie odpuszczali i zaczęli tworzyć coraz groźniejsze sytuacje, jak ta po strzale Francesco Caputo, w której wykazać musiał się Alex Meret. Po chwili bramkarz gości musiał po raz drugi w tym meczu wyjmować piłkę z siatki. Najlepiej w polu karnym po rzucie rożnym zachował się Di Lorenzo, ponownie wyprowadzając Empoli na prowadzenie. 

Utrata drugiej bramki wprowadziła dużo nerwowości w poczynania drużyny Carlo Ancelottiego, którzy zaczęli popełniać rażące błędy w defensywie, nie potrafiąc przy tym stworzyć zagrożenia pod bramką Provedela. W 65. minucie szansę na ustrzelenie dubletu miał Zieliński, ale uderzył niecelnie. Empoli odpowiedziało niecelnym strzałem Maietta. Kolejne minuty nie przyniosły przebudzenia w szeregach gości i to piłkarze Empoli tworzyli sobie kolejne sytuacje. Jak ta z 75. minuty, kiedy Meret musiał kolejny raz powstrzymywać Fariasa w bezpośrednim pojedynku. W 82. minucie doszło do kontrowersji w polu karnym Napoli, jednak arbiter nie podyktował rzutu karnego. W końcowych minutach obserwowaliśmy więcej fauli, ale mało sytuacji bramkowych. Ostatecznie Napoli nie zdołało wyrównać i niespodziewanie przegrało 1:2. 

 

Empoli - Napoli 2:1 (1:1)

 

Bramki: Farias (28'), Di Lorenzo (53') - Zieliński (44')

 

Empoli: Provedel - Maietta, Silvestre, Veseli - Traore, Bennacer, Di Lorenzo, Pajac (Antonelli 90+2'), Krunić (Brighi 41') - Farias, Caputo

 

Napoli: Meret - Malcuit (Verdi 76'), Luperto, Koulibaly, Rui - Callejon, Allan, Zieliński, Younes (Ruiz 58') - Milik, Ounas (Mertens 57')

 

Żółte kartki: Traore, Pajac - Koulibaly, Milik

 

Sędziował: Daniele Doveri