Premier League: Obywatele pokonują Cardiff i wracają na szczyt tabeli

  • Data publikacji: 03.04.2019, 22:37

Manchester City pokonał Cardiff City 2:0, w nadrabianym spotkaniu Premier League. Na sześć kolejek przed końcem sezonu podopieczni Guardioli mają punkt przewagi nad drugim Liverpoolem i to właśnie oni rozdają karty w batalii o tytuł mistrzów Anglii. Bramki dla Obywateli zdobywał Kevin de Bruyne i Leroy Sane.

 

W związku ze skandalem sędziowskim w meczu z przeciwko Chelsea, Neil Warnock groził, że w ramach protestu z Manchesterem City zagra drużynę U23. Mimo szumnych zapowiedzi Anglik posłał do boju najmocniejszy skład. Na jego nieszczęście nie uchroniło to Walijczyków od fatalnego wejścia w mecz.

 

Już w 6. minucie Aymeric Laporte wypatrzył wbiegającego z lewej strony w pole karne Kevina de Bruyne i posłał do niego prostopadłe podanie. Belg dobiegł z piłką niemal do linii końcowej i dopiero wtedy zdecydował się na oddanie strzału. Pomimo ostrego kąta, pomocnikowi Manchesteru City udało się posłać celny, mocno strzał, który całkowicie zaskoczył Etheridge.

 

Szybko zdobyta bramka ułatwiła Obywatelom przejęcie kontroli nad meczem. City non stop napierało na bramkę gości. Czujny pozostawał jednak filipiński bramkarz, który świetnie interweniował, choćby przy strzale Sane z rzutu wolnego. Również brak niezawodnego Sergio Aguero był pewnego typu ułatwieniem dla drużyny  Cardiff. Zastępujący go Gabriel Jesus miał znakomitą sytuację by z najbliższej odległości dobić piłkę do bramki, ale fatalnie spudłował. Ciężko uwierzyć, by podobny błąd popełnił nieobecny Argentyńczyk.

 

Dominacja gospodarzy nie podlegała, jednak wątpliwości. Dlatego kwestią czasu było podwyższenie prowadzenia przez City. W samej końcówce pierwszej połowy Mahrez przerzucił piłkę z prawego  skrzydła na skraj pola karnego. Adresatem podanie był Jesus, który klatką piersiową wystawił futbolówkę Leryowi Sane. Niemiec huknął z półwoleja, nie zostawiając Etheridgowi szans na skuteczną interwencję.

 

Druga odsłona spotkania to w zasadzie kalka pierwszej połowy. Obywatele, niczym rozpędzona lokomotywa wjeżdżali między zagubioną defensywę  The Bluebirds. Na szczęście dla gości, w fenomenalnej dyspozycji był Etheridge i tylko jego interwencję uchroniły ich przed kompromitacją. Najpierw Filipińczyk powstrzymał Gabriela Jesusa w sytuacji jeden na jeden. Kilka minut później, wykazał się niebywałym refleksem i wybronił uderzenie głową Laporte z trzech metrów.  Ponadto niezliczoną ilość razy wybijał piłki po próbach z dystansu autorstwa Fodena i de Bruyne.

 

W samej końcówce spotkania, pierwszą i zarazem jedyną szansę na bramkę miało Cardiff. Goście wyszli z błyskawiczną kontrą i Oumar Niasse stanął oko w oko z Edersonem. Na swoje nieszczęście Senegalczyk nie wytrzymał presji i trafił piłką prosto w bramkarza.

 

Manchester City wygrał całkowicie zasłużenie. Jego dominacja, nie była zakwestionowana ani przez moment. Zaledwie punkt przewagi nad drugim Liverpoolem zwiastuje niezwykle emocjonującą końcówkę sezonu. Cardiff City natomiast czeka równie emocjonujący koniec sezonu, gdyż traci do siedemnastego Burnley aż pięć punktów i potrzebuje prawdziwego cudu by nie dołączyć do spadkowiczów z Fulham i Huddersfield.

 

 

Manchester City 2:0 Cardiff City

6’ de Bruyne,  44’ Sane

 

Skład Manchesteru City:

Ederson – Zinchenko(19’ Walker), Laporte, Stones, Danilo – Foden, Fernandinho, de Bruyne – Sane, Jesus, Mahrez

 

Skład Cardiff City:

Etheridge – Peltier, Morrison, Ecuele Manga, Bennett – Murphy(60’ Mendes-Laing), Gunnarsson(81’ Bacuna), Ralls, Hoilett – Camarasa(83’ Reid) – Niasse

 

Sędzia: Jonnathan Moss

 

Stadion: Etihad Stadium