Polscy siatkarze lepsi od Kanadyjczyków!

  • Data publikacji: 27.05.2018, 18:17

Po wczorajszym świetnym występie z reprezentacją Rosji, przyszedł czas na starcie z Kanadą. Na zakończenie pierwszego weekendu Ligi Narodów Polacy ograli Kanadyjczyków 3:1 i pozostają niepokonani w tym turnieju.

 

 

Polacy weszli mecz z lekkim opóźnieniem, na początku dając odskoczyć Kanadyjczykom (0:3). Po chwili jednak odrobili straty (5:5). Na pierwszej przerwie technicznej dwoma punktami prowadzili jednak siatkarze z Kraju Klonowego Liścia. Po niej do gry z powrotem wrócili Biało-Czerwoni, zdobywając kolejne trzy punkty (9:6) i zmuszając trenera Antigę do wzięcia kolejnego już czasu. Po raz kolejny świetną grą popisywał się kapitan reprezentacji Polski Michał Kubiak i Polacy prowadzili już 12:9. Na drugiej przerwie technicznej mieli 4-punktową przewagę. Dzięki dobrej grze na kontrze systematycznie powiększali tę przewagę (22:16). Dobrze prezentowali się Aleksander Śliwka i Dawid Konarski, który zmienił Damiana Schulza w wyniku podwójnej zmiany. W końcówce Kanadyjczycy odrobili kilka punktów (24:20), aczkolwiek nie na tyle, by wywołać nerwowe emocje. Po ładnej wymianie seta zakończył Damian Schulz i siatkarze reprezentacji Polski wygrali pierwszą partię 25:21.

 

Drugą odsłonę meczu rozpoczęliśmy od błędu w ataku. Po chwili grania punkt za punkt, asem serwisowym popisał się Jakub Kochanowski (3:2). Dobrze dysponowany był też jego vis a vis - Stephen Maar, który był bardzo skuteczny na siatce. Kanadyjczycy nie wykorzystywali jednak wszystkich swoich kontr, więc na pierwszej przerwie technicznej przegrywali dwoma punktami. Boisko musiał opuścić Bartłomiej Lemański, prawdopodobnie z powodu bólu odcinka lędźwiowego. W jego miejsce wszedł Piotr Nowakowski. Coraz lepiej zaczął atakować Olek Śliwka, jednak to nie pozwoliło zbudować przewagi (12:12). Po asie serwisowym i późniejszej dobrej akcji to Kanada wyszła na prowadzenie i na drugiej przerwie technicznej prowadziła 16:15. Kanadyjczycy byli ciągle lepsi o ten jeden punkt, co zapowiadało bardzo ciekawą końcówkę (20:21). Po bardzo mocnej zagrywce Kubiaka to Polacy ponownie wyszli na prowadzenie (23:22), by po chwili - w wyniku błędu w ataku - je stracić (23:24) i bronić pierwszej piłki setowej. Udało się, więc set musiał zostać rozegrany na przewagi. Po chwili siatkarze reprezentacji Polski potrójnym blokiem zablokowali Jasona Derocco i to oni mieli piłkę setową. Fantastyczną zagrywką partię tę zakończył Kuba Kochanowski i to Biało-Czerwoni zwyciężyli w drugiej partii 26:24!

 

W trzecim secie, podobnie jak w pierwszym, to Kanada rozpoczęła od prowadzenia (1:5). Pomimo szybko wziętego czasu przez Vitala Heynena, Polacy nie mogli przeciwstawić się dobrze grającej reprezentacji Kanady. Na pierwszej przerwie technicznej w trzecim secie przegrywali 3:8. Po pasjonującej wymianie zakończonej dotknięciem siatki przez Kubiaka, o kolejny czas poprosił Heynen (6:11). Gospodarze nie mogli odrobić strat i na kolejnej przerwie również przegrywali sporą różnicą punktową (11:16). Po chwili, dzięki kolejnemu błyskowi Kochanowskiego, który pociągnął za sobą resztę zawodników, reprezentacja Polski powoli zaczęła zmniejszać przewagę siatkarzy z Ameryki Północnej (19:21). Zapowiadała się kolejna ciekawa końcówka. Polacy po raz kolejny nie wykorzystywali swoich szans i popełniali proste błędy. Punktowym blokiem seta zakończyła reprezentacja Kanady (22:25).

 

Czwartą odsłonę od prowadzenia rozpoczęli Kanadyjczycy (2:4). Rywale świetnie grali środkiem, wyraźnie dzięki zwycięstwie w poprzedniej partii nabrali wiatru w żagle, nie dawali się zablokować. Polacy jednak po raz kolejny odrobili stratę i na pierwszej przerwie technicznej mieli jeden punkt przewagi nad reprezentacją Kanady. Po skończonej kontrze i ataku w aut rywali przewaga wzrosła (12:9). Później świetnym blokiem popisał się Michał Kubiak i na kolejnej przerwie Biało-Czerwoni prowadzili już 16:11. Po kontrowersyjnej wideoweryfikacji, która trochę wybiła Polaków z rytmu, przewaga stopniała do trzech punktów (19:16). Po chwili jednak chwila dekoncentracji dopadła też Kanadyjczyków. Wykorzystali to Polacy, którzy po raz kolejny powiększyli swoją przewagę. Asa zaserwował Piotr Nowakowski (23:15). W piłce meczowej asa zagrał Damian Schulz i Polacy wygrali 25:17 oraz cały mecz 3:1!

 

 

Polska - Kanada 3:1 (25:21, 26:25, 22:25, 25:17)

 

Składy:

 

Polska - Schulz, Kochanowski, Śliwka, Kubiak (k), Lemański, Drzyzga, Zatorski (l), Konarski, Łomacz, Nowakowski P., Szalpuk

 

Kanada - Van Berkel, Maar, Sanders, Gunter, Derocco, Vigrass, Dann (l), Hoag, Walsh