Lotto Ekstraklasa: Górnik wygrywa we Wrocławiu po bardzo słabym meczu

  • Data publikacji: 13.04.2019, 19:58

W spotkaniu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał z Górnikiem Zabrze 0:1 po bramce Jesusa Jimeneza. Obie drużyny zagrają w rundzie finałowej w grupie spadkowej, przystępując do niej z takim samym dorobkiem punktowym. 

 

W serii rozstrzygającej o miejscach przed podziałem na grupy, mecz Śląska z Górnikiem nie miał dużego wpływu na układ tabeli. Obie drużyny już na pewno zagrają w grupie spadkowej, więc dzisiejsze starcie poza trzema punktami mogło zapewnić jedynie większą liczbę spotkań na własnym stadionie. Zarówno wrocławianie, jak i zabrzanie prezentują bardzo słabą formę w ostatnich kolejkach, przez co oba zespoły zamieszane są w walkę o utrzymanie. Głównym zadaniem podopiecznych Vitezslava Lavički będzie zatrzymanie najskuteczniejszego zawodnika gości Igora Angulo, który prowadzi w wyścigu o króla strzelców Lotto Ekstraklasy i odpowiada za ponad połowę zdobytych przez Górników bramek. 

Od początku spotkania dużo lepiej prezentowali się goście, którzy szybko chcieli przełożyć swoją przewagę na bramki. Już w 3. minucie swoją szansę miał Szymon Żurkowski, ale jego strzał był zbyt lekki, aby pokonać Jakuba Słowika. Po chwili piłka już znalazła się w bramce Śląska po świetnej akcji Górnika, ale arbiter odgwizdał w tej sytuacji spalonego. Tym samym Igor Angulo musiał poczekać na swoją 19. bramkę w tym sezonie. W kolejnych minutach nadal groźniejsi byli goście, choć wrocławianie próbowali odpowiedzieć. Podopieczni Lavički nie potrafili zawiązać jednak składnej akcji i zagrozić bramce Chudego. 

Z czasem gospodarze prezentowali się coraz lepiej, dzięki czemu gra się wyrównała. W 23. minucie Śląsk przeprowadził najlepszą akcję w tym spotkaniu, piłka wędrowała jak po sznurku, ale strzał Farshada zatrzymał się tylko na słupku. Futbolówka odbiła się jeszcze od bramkarza, ale nie przekroczyła linii bramkowej. W 32. minucie odpowiedział Górnik za sprawą bardzo ładnego uderzenia Bochniewicza zza szesnastki, ale obrońca nieznacznie się pomylił. Po chwili nerwowo zrobiło się pod drugą bramką, ale dogranie Picha nie znalazło adresata w polu karnym. W 39. minucie znowu zagroził Śląsk, ale gości uratował Suarez wybijając piłkę na rzut rożny, który przyniósł mocno niecelny strzał Hołownii. W końcówce pierwszej połowy spore umiejętności zaprezentował Jimenez, ale dwukrotnie w ostatniej fazie zachował się zbyt indywidualnie. W doliczonym czasie szansę miał jeszcze Chrapek, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę po świetnym woleju.

 

Początek drugiej połowy bardzo słaby z obu stron, nie obserwowaliśmy żadnych ciekawych i klarownych sytuacji. Minimalną przewagę w tej fazie meczu osiągnął Śląsk, który wywalczył kilka stałych fragmentów, które jednak nie zostały zamienione na bramkowe okazje. W 58. minucie w końcu obserwowaliśmy interesujący strzał Szymona Żurkowskiego, ale dobrą interwencją popisał się Jakub Słowik. W 64. minucie odpowiedzieli gospodarze słabym uderzeniem Roberta Picha

Przez większość czasu obserwowaliśmy w tym meczu walkę w środku pola, większość akcji kończyła się na słabych dośrodkowaniach lub skutecznych interwencjach defensorów. W 78. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka prawie wpadła za kołnierz Chudego, ale ostatecznie bramkarzowi udało się przenieść piłkę nad poprzeczkę. Kolejne minuty nie przyniosły poprawy gry, obie drużyny prezentowały się bardzo. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, gola zdobył Jimenez. W 85. minucie Hiszpan oszukał defensywę gospodarzy i pięknym uderzeniem pokonał Słowika. Śląsk nie potrafił odpowiedzieć w żaden sposób, dzięki czemu Górnik dopisał do swojego konta trzy punkty, zrównując się pod tym względem z wrocławianami. 

 

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)

 

Bramka: Jimenez (85')

 

Śląsk: Słowik - Dankowski (87' Piech), Golla, Tarasovs, Hołownia - Mączyński, Chrapek, Ahmadzadeh (Musonda 82'), Gąska, Pich (Cholewiak 71') - Robak

 

Górnik: Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Suarez, Bochniewicz - Matras - Wolsztyński (Arnarson 57'), Gvilia (Matuszek 86'), Żurkowski, Jimenez - Angulo (Zapolnik 90')

 

Żółte kartki: Mączyński, Robak, Farshad 

 

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski

 

AKTUALNA TABELA LOTTO EKSTRAKLASY