Premier League: The Citizens krok od tytułu - Manchester jest dziś niebieski

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 24.04.2019, 22:58

Derby Manchesteru na Old Trafford były tym razem ważne nie tylko dla lokalnych kibiców, ale i dla sympatyków... Liverpoolu. Wszystko za sprawą walki o tytuł mistrza Anglii. Manchester City potrzebował zwycięstwa, by utrzymać prowadzenie w tabeli. Udało mu się to, dzięki bramkom Bernardo Silvy i Leroya Sane.

 

Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana. Dobra gra The Citizens była w zasadzie oczywistością. Broniący tytułu mistrza Anglii Obywatele nie zwykli zaliczać wpadek. Sporo zmartwień przed spotkaniem mogli mieć jednak kibice Czerwonych Diabłów. Gospodarze w niedzielę ponieśli upokarzającą porażkę 0-4 z Evertonem. U podopiecznych Ole Gunnara Solskjeara było widać jednak chęć do zatarcia złego wrażenia. Grali ambitnie. Mimo tego w pierwszych 45 minutach niewiele było okazji bramkowych. Pierwszą dogodną sytuację w 16. minucie miał Jesse Lingard. Otrzymał on podanie w pole karne od Paula Pogby i oddał strzał, który nieznacznie minął słupek bramki Edersona. Już dwie minuty później gorąco zrobiło się po drugiej stronie boiska. Doskonałą okazję miał Bernardo Silva, jednak strzał Portugalczyka obronił David de Gea. Później dopiero w końcówce pierwszej części meczu Raheem Sterling mógł otworzyć wynik spotkania, jednak Anglik po świetnej indywidualnej akcji uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć hiszpańskiego golkipera.

 

W drugiej połowie nie trzeba było długo czekać na pierwszą bramkę. W 54. minucie do Siatki trafił Bernardo Silva. Portugalczyk wykorzystał dogranie Ilkaya Gundogana i strzelił celnie. Nie najlepiej interweniował przy tym David de Gea. Dodało to przyjezdnym wiatru w żagle. Już dwie minuty później prowadzenie powiększyć mógł Sergio Aguero. Argentyńczyk uderzył z dystansu, lecz trafił nie do bramki, a w prawy słupek. Czuć było jednak, że kolejna bramka dla City to tylko kwestia czasu. W 66. minucie Sterling wyśmienicie podał do Leroya Sane, który ze spokojem trafił do siatki. Gospodarze mimo wszystko nie składali broni. W 75. minucie celny strzał oddał Romelu Lukaku, jednak skuteczny w bramce był Ederson. W ostatnim kwadransie żadna z drużyn nie zbliżyła się już do zdobycia gola. Tym samym Manchester City znacznie przybliżył się do tytułu mistrza Anglii.

 

Manchester United – Manchester City 0:2 (0:0)

Bramki: 54' B. Silva, 66' Sane

Kartki: 24' Pereira Ż, 89' Shaw Ż – 10' Kompany Ż, 26' Zinczenko Ż

 

Składy:

United: de Gea – Young, Darmian (83' Sanchez), Smalling, Lindelof, Shaw – Pereira (72' Lukaku), Fred, Pogba – Rashford, Lingard (83' Martial)

City: Ederson – Walker, Kompany, Laporte, Zinczenko – Gundogan (90' Danilo), Fernandinho (51' Sane), D. Silva – B. Silva, Aguero (89' Jesus), Sterling

 

Sędzia: Andre Marriner

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.