PlusLiga: kolejny tie-break w walce o medale!

  • Data publikacji: 27.04.2019, 20:15

Ależ świetne mecze rozegrano dzisiaj na parkietach PlusLigi! Najpierw po emocjonującym spotkaniu ZAKSA pokonała ONICO Warszawę, a teraz po kolejnym pięciosetowym boju Jastrzębski Węgiel w meczu o 3. miejsce zwyciężył z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie.

 

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie na równym, ale niezbyt wysokim poziomie. Dopiero po dłuższej chwili na prowadzenie wyszli goście (8:10). Utrzymywali je mniej więcej przez 10 minut, wtedy na 19:19 wyrównali jastrzębianie. Zapowiadało to bardzo ciekawą koncówkę - taka też była. Gra toczyła się punkt za punkt (21:21). W bardzo ważnej akcji chłodną głową wykazał się Christian Fromm i to gospodarze prowadzili 22:21. Po chwili jednak zepsuł on swój atak, a tuż po tym asa zaserwował Michał Masny (22:23). Dzięki dobrej asekuracji i kreatywności to zawiercianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszej odsłonie walki o brąz.

 

Drugi set piorunująco rozpoczęli gospodarze (5:1). W wyniku zastoju "jurajskich rycerzy" szybko powiększali swoją przewagę (9:3). Dopiero wtedy do gry włączyli się ich rywale i gra się wyrównała. Różnica punktowa jednak została (17:10). Nagły zryw pozwolił jeszcze zmniejszyć gościom stratę (20:15), jednak na niewiele się to zdało. Jastrzębski pewnie zwyciężył w tej partii.

 

Przy stanie 1:1, gdy wszystko rozpoczynało się od nowa, ponownie lepiej w seta weszli gospodarze (8:5). Ich rywale zerwali się do odrabiania strat (11:10), jednak po chwili znowu wyraźnie przegrywali (18:13). Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla dominowali w każdym elemencie, a dodatkowo grali bardzo efektownie. Po chwili prowadzili już 2:1.

 

Czwarta partia rozpoczęła się świetną grą obu zespołów (4:4, 9:9). Zawiercianie rzucili się do ataku, by doprowadzić do tie-breaka (12:13). Po wyjątkowo długiej i widowiskowej akcji wyszli na prowadzenie (13:16). Jastrzębianie jednak nie odpuszczali i po dobrej grze w obronie wyrównali wynik (15:16), a nawet wyszli na prowadzenie (17:16)! Spotkanie weszło na wysoki poziom i rozpoczęła się gra nerwów (20:20). Grę gospodarzy ciągnął Konarski, a gości Ferreira. Ten set rozegrał się na przewagi, a minimalnie lepsi okazali się zawodnicy Warty Zawiercia.

 

Tie-break obfitował w wiele pięknych i długich wymian, niestety pojawiały się też błędy. Mimo, że na początku był wyrównany (4:4), to błyskawicznie na trzy punkty odskoczyli jastrzębianie (9:6). Po czasie wziętym przez Marka Lebedewa zdobyli kolejny, 10. punkt. To chyba dobiło zawiercian, którzy nie byli w stanie już zatrzymać gospodarzy, którzy zasłużenie zwyciężyli to spotkanie.

 

Jastrzębski Węgiel - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (23:25, 25:17, 25:18, 26:28, 15:10)

MVP: Dawid Konarski

 

Aluron Virtu: Waliński, Rejno, Malinowski, Ferreira, Gawryszewski, Masny, Koga (libero), Bociek, Swodczyk

Jastrzębski: Fromm, Konarski, Lyneel, Gunia, Kampa, Hain, Popiwczak (libero), Bucki