MŚ: John Higgins rozbity na półmetku rywalizacji

  • Data publikacji: 05.05.2019, 23:37

Aż siedem partii straty ma John Higgins na półmetku finałowego starcia z Juddem Trumpem. Choć po pierwszej sesji był remis po 4, to wieczorem Anglik zaprezentował się z najlepszej strony.

 

Dwa pierwsze frejmy należały do młodszego z zawodników, który radził sobie całkiem nieźle, jednak w kolejnym 139 punktów w jednym podejściu zaliczył Szkot. Trump prowadził już 3-1, jednak jego rywal zdołał odrobić straty, budując 100 punktowe brejki, co doprowadziło do remisu przed zakończeniem tej części rywalizacji.

 

W sesji wieczornej od mocnego uderzenia zaczął Higgins, który już na samym początku wygrał partię 125 do 1. Wydawało się, że 43-latek pójdzie za ciosem i kolejne odsłony również powędrują na jego konto. Tak się jednak nie stało. Ku zaskoczeniu wszystkich, Szkot sporo pudłował, co było wodą na młyn, dla doskonale dysponowanego dzisiaj Trumpa. Od dziewiątego frejma w meczu, wygrał aż osiem z rzędu! Choć jego przeciwnik miał sporo okazji do pozostania przy stole, to nie był w stanie tego wykorzystać, popełniając kardynalne błędy. Za to Anglik czuł się, jak ryba w wodzie i co rusz popisywał się znakomitymi zagraniami, które kibice śmiało oklaskiwali. Co ciekawe, w 13. frejmie z racji uzyskania przez Trumpa wolnej bili, był on przed szansą wbicia nawet 153 punktowego brejka! Jednak zawodnik się nie zorientował i szansa przepadła wraz ze spudłowaniem żółtej bili, przez co zakończyło się na 114 oczkach.

O ile Higgins radykalnie nie poprawi swojej gry w jutrzejszych dwóch sesjach, to Anglik weźmie na nim rewanż za finał z 2011 roku, kiedy to przegrał 15-18.

 

John Higgins - Judd Trump 5-12

 

1-66 (51), 45-72 (63), 139-0 (139), 0-105 (105), 70-8 (69), 74-0, 101-0 (101), 4-103 (103), 125-1 (125), 0-66, 4-139 (135), 45-67, 0-118 (114), 30-65, 28-95 (71), 20-70 (58)