Serie A: ważne zwycięstwo Milanu

  • Data publikacji: 06.05.2019, 22:27

W bardzo istotnym spotkaniu w kontekście walki o udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów AC Milan pokonał Bolognę 2:1 na zakończenie 35. kolejki włoskiej Serie A. Tym samym Mediolańczycy zmniejszyli stratę do zajmującej czwarte miejsce w ligowej tabeli Atalanty do trzech punktów. Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał Krzysztof Piątek, podobnie jak Łukasz Skorupski w zespole gości.

 

Marzący o grze w kolejnej edycji Ligi Mistrzów Mediolańczycy zdecydowanie zawodzą. W ostatnich pięciu kolejkach zaliczyli: dwie porażki, dwa remisy i tylko jedno zwycięstwo. Aktualna forma zespołu spowodowała, że zajmują dopiero siódmą pozycję i tracą do miejsca uprawniającego do gry w Champions League sześć punktów (czwarta obecnie Atalanta rozegrała już swój mecz w ramach 35. kolejki). Słaba gra, niezadowalające wyniki i pojawiające się konflikty w zespole spowodowały, że stanowisko trenera Milanu wisi na włosku. Dzisiejsi rywale piłkarzy z Mediolanu w końcówce sezonu grają coraz lepiej i wypracowali sobie dość bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. 

Od pierwszej minuty na boisku mogliśmy obserwować dwóch Polaków: w bramce gości stanął Łukasz Skorupski, a Krzysztof Piątek został przywrócony do podstawowej jedenastki Milanu przez Gennaro Gattuso. W poprzednim spotkaniu polskiego napastnika w wyjściowym składzie zastąpił Patrick Cutrone

Pierwsze minuty spotkania były dosyć nerwowe z obu stron. Piłkarze Bologny bardzo agresywnie próbowali powstrzymywać rywali, często prowokując stałe fragmenty. Bardzo pewnie w tej fazie z Krzysztofem Piątkiem radziła sobie defensywa gości. W 10. minucie doczekaliśmy się pierwszej kapitalnej okazji. Świetny strzał oddał Lucas Paqueta, ale równie dobrą interwencją popisał się Łukasz Skorupski. Chwilę później dwa dośrodkowania w pole karne zespołu z Bolonii i dwa podobne strzały defensorów Milanu: Zapaty i Musacchio. W 14. minucie odpowiedziała fantastyczną sytuacją Bologna. Riccardo Orsolini wybiegł sam na sam z Gianluigim Donnarummą, ale młody Włoch wyszedł z tego starcia zwycięsko. 

W tej fazie spotkania obie drużyny prezentowały świetne tempo i dążyły do objęcia prowadzenia. W 21. minucie zza pola karnego uderzał Rodrigo Palacio, a odpowiedział również strzałem z dystansu Mattias Svanberg. Po chwili pierwszą okazję w tym meczu miał Krzysztof Piątek, jednak uderzył głową nad poprzeczką. W 27. minucie piłka znalazła się w bramce gospodarzy po strzale Palacio, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Mimo to goście nadal atakowali i zmuszali Mediolańczyków do błędów: jak ten Franka Kessiego, po którym do sytuacji strzeleckiej doszedł Sansone. Kiedy to Bologna była bliżej zdobycia bramki, na prowadzenie wyszli gospodarze. W 37. minucie Łukasza Skorupskiego pokonał technicznym strzałem Suso. Po chwili Polak zatrzymał już uderzenie Piątka. Pomimo jednego błędu Donnarummy to Milan w końcówce pierwszej połowy prezentował się lepiej i zszedł na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Według nieoficjalnych informacji za kontuzjowanego w 26. minucie Lucasa Biglię miał pojawić się Timoue Bakayoko, jednak odmówił wejścia na boisko. 

Na początku drugiej połowy Milan długo utrzymywał się przy piłce i oddalał niebezpieczeństwo spod własnego pola karnego. W 52. minucie bardzo dobrym uderzeniem popisał się Calhanoglu i piłka nieznacznie minęła bramkę strzeżoną przez Łukasza Skorupskiego. Po chwili odpowiedział Erick Pulgar, ale jego kapitalne uderzenie na rzut rożny sparował Donnarumma. Kolejne minuty nie przyniosły ciekawych sytuacji, tempo zdecydowanie nie dorównywało temu, co oglądaliśmy w pierwszej połowie. Jednak w 67. minucie gospodarzom udało się podwyższyć prowadzenie. Dokonał tego Fabio Borini, który po interwencji Łukasza Skorupskiego dobił uderzenie Lucasa Paquety

Druga stracona bramka nie zraziła piłkarzy Bologny, którzy szybko strzelili bramkę kontaktową. W 72. minucie Mattia Destro skutecznym strzałem po ziemi pokonał Donnarumę. Po chwili czerwoną kartkę otrzymał Paqueta, za naruszenie nietykalności sędziego i Milan musiał bronić jednobramkowego prowadzenia w osłabieniu. Gospodarze dosyć pewnie prezentowali się w końcówce w obronie, pomimo że Bologna w ostatnich minutach miała na boisku aż czterech napastników. W doliczonym czasie świetną interwencją popisał się jeszcze Donnarumma. Wynik nie uległ zmianie i Milan zdobył bardzo ważne punkty w kontekście walki o czwartą lokatę.

 

AC Milan - Bologna FC 2:1 (1:0)

 

Bramki: Suso (37'), Borini (67') - Destro (72')

 

Milan: Donnarumma - Abate, Musacchio, Zapata, Rodriguez - Kessie, Biglia (Mauri 26'), Paqueta - Suso (Castillejo 79'), Calhanoglu (Borini 61'), Piątek

 

Bologna: Skorupski - Calabresi, Larangeira, Lyanco Evangelista, Dijks - Poli (Santander 86'), Pulgar - Svanberg (Destro 63'), Orsolini (Edera 80'), Sansone - Palacio

 

Żółte kartki: CastillejoPoli, Sansone, Calabresi, Pulgar, Edera

 

Czerwona kartka: Paqueta (75'), Sansone (90+6'), Larangeria (po meczu)

 

Sędziował: Marco di Bello