EBL: Stal i Wilki Morskie poza burtą play-off

  • Data publikacji: 08.05.2019, 17:19

Rozkręca się runda play-off w Energa Basket Lidze. Anwil Włocławek zaskakująco łatwo odprawił z kwitkiem Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski i już na pewno zagra w półfinale. Asseco Arce Gdynia postawiła się z kolei Legia Warszawa, która wygrała u siebie 97:91. W półfinale ponadto zameldowali się także gracze Polskiego Cukru Toruń.

 

Najbardziej wyrównana para zamieniła się nieoczekiwanie w nierówne starcie, gdzie Anwil Włocławek ostatecznie wyrzucił za burtę Stal i wygrał w ćwierćfinale play-offów 3:0. Wszyscy z pewnością oczekiwali od ostrowian lepszej postawy na swoim parkiecie, jednak się przeliczyli, bowiem włocławianie pokonali na wyjeździe rywala 105:98. Spotkanie miało jednak ciekawy przebieg, bowiem prowadzenie przechodziło z rąk do rąk i przez większość meczu ciężko było ocenić, kto ostatecznie przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Podopieczni Igora Miličicia jednak w czwartej kwarcie popisali się świetnym runem 12:0, w którym największą rolę odegrał Michał Michalak trafiając dwie trójki i wykorzystując dwa rzuty osobiste. Mistrzowie Polski wykazali się ogromną dojrzałością w końcówce, kompletnie dominując gospodarzy. Tym samym Anwil zagra w półfinale po bardzo szybkim pojedynku ze Stalą zakończonym 3:0 dla włocławian. Co ciekawe dwóch najlepszych na boisku graczy pochodziło z ekipy gospodarzy - byli to Casper Ware Ivan Maras, którzy zdobyli kolejno 21 i 19 punktów. Czarnogórzec dodał do tego aż 11 zbiórek. Wśród graczy Anwilu najwięcej punktów uzbierali Michalak i Ignerski (po 15). Imponujące double-double wpadło także na konto Szymona Szewczyka (11pkt, 13zb) i Kamila Łączyńskiego (10pkt, 10as) Ostrowianie z kolei mogą czuć ogromny niedosyt i rozczarowanie, w końcu po sięgnięciu po Puchar Polski w lutym mieli chrapkę na podwójną koronę. Ponadto Stalówka w ostatnich dwóch latach zajmowała trzecie i drugie miejsce, naturalną koleją rzeczy było to, że teraz każdy w Ostrowie liczył na złoty medal, zwłaszcza, że zespół został wzmocniony kilkoma nazwiskami takimi jak Casper Ware, który miał być asem w rękawie Emila Rajkoviḱa. 

 

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski - Anwil Włocławek 98:105 (31:29; 26:24; 18:24; 23:28) - stan rywalizacji 0:3

 

Sporym zaskoczeniem może być także wygrana Legii Warszawa z Asseco Arką Gdynia 97:91. Drużyna ze stolicy przypomina nieco Arkę z poprzednich sezonów, kiedy to zespół z Gdynii był oparty na graczach z Polski. Tak samo jest w wypadku Legii, która zagrała świetny mecz, a szczególnie drugą kwartę, którą wygrała aż 29:12. Dzięki temu przewaga Legionistów momentami wynosiła aż 20 punktów! Goście w ostatniej ćwiartce starali się jeszcze gonić za wynikiem i może gdyby mieli na to jeszcze kilka minut, to dopięliby swego. Mecz jednak trwa 40 minut, a w takim wymiarze czasowym lepsza była po prostu Legia. Ma czego żałować Josh Bostić, który mimo że zdobył 29 punktów, to musiał zejść z boiska pokonany. Warto dodać, że parkiet opuścił przedwcześnie przez swoje pięć przewinień. W drużynie z Warszawy z kolei błyszczał Jakub Karolak, który zdobył 26 punktów. Oznacza to, że Polak w dwóch ostatnich meczach łącznie ma koncie aż 58 oczek! Sporo, jak na to, że gra przeciwko Arce. Dobrze zaprezentował się także Filip Matczak, który również przeciwko drużynie z Gdynii pokazuje pełnie swoich możliwości i bije osobiste rekordy. 

 

Legia Warszawa - Asseco Arka Gdynia 97:91 (18:24; 29:12; 27:21; 23:34) - stan rywalizacji 2:1 

 

King Wilki Morskie Szczecin - Polski Cukier Toruń 90:95 - stan rywalizacji 0:3

 

MKS Dąbrowa Górnicza - Stelmet Zielona Góra 79:99 (29:28; 24:18; 18:32; 8:21) - stan rywalizacji 1:2