Uczestnicy Mistrzostw Świata: Urugwaj

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 30.05.2018, 18:00

Reprezentacja Urugwaju to jedna z najstarszych na świecie. Ten mający około 3 miliony mieszkańców kraj ma wielkie piłkarskie tradycje i wydał na świat wiele gwiazd światowego formatu. Dwukrotnie Urugwajczycy wygrywali turniej Mistrzostw Świata. W tym roku są faworytami swojej grupy.

 

Mistrzowie lat minionych

 

Urugwaj w 1930 roku gościł pierwszą edycje Mistrzostw Świata w piłce nożnej. La Celestes zdominowali rozgrywany na trzech arenach w Montevideo turniej. Gospodarze, którzy byli faworytami tego turnieju, pokonali w finale swoich sąsiadów Argentyńczyków 4-2. Swój sukces powtórzyli po 20 latach w Brazylii. Wtedy to dokonali legendarnego "Maracanazo". O tym, kto zajmie czołowe 4 miejsca decydowały wówczas wyniki meczów w grupie finałowej. Obok Urugwaju znaleźli się w niej Brazylijczycy, Hiszpanie i Szwedzi. Urugwajczycy zremisowali 2-2 z Hiszpanią i, po pełnym dramaturgii meczu, pokonali 3-2 Szwedów. Brazylijczycy tymczasem tych pierwszych rozbili 6-1, a drugich 7-1. By zdobyć mistrzostwo wystarczył im remis z Urugwajem, a wszyscy wyczekiwali kolejnego pogromu. Tymczasem Urugwajczycy, na oczach niemal 200 000 zebranych na trybunach kibiców, sensacyjnie pokonali reprezentację gospodarzy. Początkowo nic nie zwiastowało niespodzianki. Brazylijczycy nie dominowali co prawda tak, jak w poprzednich meczach, jednak w 47. minucie wyszli na prowadzenie po golu Friacy. Ambitni rywale nie poddali się jednak. W 66. minucie wyrównał Juan Alberto Schiaffino. Trzynaście minut później gola dającego prowadzenie strzelił Alcides Ghiggia. Brazylia ucichła. "Canarinhos" przegrali, a Urugwajczycy zapisali się w historii. Kilku brazylijskich kibiców popełniło nawet samobójstwo, kilku piłkarzy skończyło kariery, a biały strój z niebieskim kołnierzykiem już nigdy nie znalazł się na ciele brazylijskiego piłkarza. Bardzo symboliczny jest też fakt, iż ostatnim żyjącym piłkarzem z tego meczu był Ghiggia. Zmarł 16 lipca 2015 roku, dokładnie 65 lat po strzeleniu legendarnej bramki. Jak mawiał: "Tylko trzech ludzi było w stanie uciszyć Maracanę: Frank Sinatra, papież i ja."

 

Urugwaj dwukrotnie wygrał Mistrzostwa Świata, jednak na koszulkach reprezentacyjnych ujrzeć można 4 gwiazdki. Wynika to z faktu, iż bezpośrednio przed inauguracją przez FIFA tego turnieju, dwukrotnie zdobywali złote medale olimpijskie, za które również przysługiwał im tytuł mistrzów świata. W 1924 roku wygrali w Paryżu, a w 1928 w Amsterdamie.

 

Niedawny renesans

 

W późniejszych latach La Celstes nie osiągali już tak wielkich sukcesów. Zdarzały im się nawet lata bez awansu na mundial. Jednak przed ośmioma laty, dość niespodziewanie wrócili do światowej piłkarskiej czołówki. Na mundialu w Republice Południowej Afryki niespodziewanie zajęli 4. miejsce. W trakcie turnieju w kapitalnej formie znajdował się Diego Forlan, a rozbłysły gwiazdy takich piłkarzy, jak Diego Godin, Edinson Cavani, czy Luis Suarez. Z tym ostatnim związana jest sytuacja, która przeszła do mundialowej historii. W ostatniej minucie dogrywki podczas ćwierćfinału z Ghaną wybił on w ostatniej chwili zmierzającą w światło bramki piłkę. Uczynił to ręką, za co otrzymał czerwoną kartkę, a Ghana otrzymała rzut karny. Sulley Muntari go nie wykorzystał, a następnie w serii rzutów karnych 4-2 wygrali Urugwajczycy. Suarez był gwiazdą kontrowersyjnej sytuacji na ostatnim mundialu. W meczu grupowym przeciwko Włochom walcząc w polu karnym... ugryzł Giorgio Chielliniego w ramię. Sędzia tej sytuacji nie zauważył, jednak później urugwajski snajper został zdyskwalifikowany na kilka miesięcy.

 

 

Zabójczy atak, solidna obrona i zaufanie do trenera

 

Największymi gwiazdami reprezentacji Urugwaju są aktualnie dwaj wspomniani już wcześniej napastnicy: Luis Suarez i Edinson Cavani. Gwiazdy FC Barcelony i PSG strzeliły dla swojego kraju łącznie 92 bramki. O sile defensywnej stanowią natomiast Diego Godin z Atletico Madryt, Martin Caceres z Lazio i Maxi Pereira z Porto. Warto jednak wspomnieć, iż wszyscy z wymienionych mają już ponad 30 lat. Już od 2006 roku selekcjonerem jest lokalny szkoleniowiec Oscar Tabarez. Znany jako El Maestro 71-latek przywrócił reprezentacji swojego kraju choć część dawnego blasku.

 

Zdominują grupę?

 

Urugwajczycy zdają się być zdecydowanie najsilniejszą ekipą w grupie A. Mają najwięcej gwiazd, są najwyżej w rankingu, mają na koncie najwięcej sukcesów. Nie znaczy to jednak, że nie muszą się pilnować przed zbytnim rozluźnieniem, gdyż przed czterema laty zakończyło się to chociażby porażką 1-3 z Kostaryką. Rywale mają mimo wszystko kim straszyć. Jeśli zdrowy będzie Mohamed Salah, sporo krwi może im napsuć Egipt. Skuteczną przeszkodą w rosyjskiej bramce może być Igor Akinfiejew, a Arabia Saudyjska ma w swoich szeregach nieprzewidywalnego Salema Al.-Dawsariego i supersnajpera Mohammada Al.-Sahlawiego.

 

Na co może być stać La Celestes po wyjściu z grupy? Zanosi się, iż mogą zakończyć turniej podobnie, jak przed czterema laty – w 1/8 finału, gdyż są w tej fazie na "kursie kolizyjnym" z Hiszpanią i Portugalią. Ćwierćfinał to już chyba maksimum ich tegorocznych możliwości.

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.