Liga Mistrzów EHF: porażka Vive w półfinale

  • Data publikacji: 01.06.2019, 16:55

PGE Vive Kielce przegrało w półfinale Ligi Mistrzów z ekipą Telekom Veszprem 30:33. Kielczanie długo walczyli jak równy z równym, jednak to Węgrzy zagrają w jutrzejszym finale, a Vive zmierzy się w meczu o trzecie miejsce z przegranym spotkania Barcelona – Vardar.

 

Piękna ceremonia otwarcia Final Four Ligi Mistrzów przywitała widzów Lanxess-Arena, którzy z pewnością liczyli na dobre widowisko. Kielczanie, którzy wyszarpali awans PSG w poprzedniej rundzie, bynajmniej nie byli w tym spotkaniu faworytem, jednak nie raz udowadniali, że nigdy nie można ich lekceważyć. Ekipa z Węgier w ćwierćfinale uporała się z SG Flensburg-Handewitt, tracąc w dwumeczu zaledwie 47 bramek.

 

Początek spotkania należał do Węgrów, już w szóstej minucie Vive przegrywało 0:4. Veszprem postawiło na bardzo aktywną obronę. Skutkowało to problemami kielczan z dojściem do dogodnej pozycji do oddania rzutu, a także pozwalało zawodnikom Davida Davisa przeprowadzać groźne kontry. Po pierwszym kwadransie na tablicy świetlnej widniał rezultat 7:5 dla węgierskiej drużyny. Vive z czasem zaczęło radzić sobie z obroną przeciwników, jednak na największą przeszkodę wyrósł bramkarz Veszprem. Arpad Šterbik bronił niezwykle skutecznie, jednak w 21. minucie doznał urazu i musiał zostać zmieniony, co było sporym osłabieniem dla ekipy z Węgier. Zaledwie dwie minuty później Polacy po raz pierwszy w tym spotkaniu objęli prowadzenie, kiedy to Fernandez trafił na 9:8. Przewagi nie udało się jednak utrzymać i po emocjonującej końcówce pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:13.

 

Po przerwie oglądaliśmy bardzo szybką grę w wykonaniu zespołów, co skutkowało wynikiem oscylującym wokół remisu. W dziesiątej minucie drugiej połowy Veszprem doznało kolejnego osłabienia. Blaž Blagotinšek został ukarany czerwoną kartką i Węgrzy musieli kontynuować grę bez słoweńskiego obrotowego. Chwilę później Dujszebajew został odesłany na dwie minuty kary. Vive nie radziło sobie kompletnie z grą w osłabieniu i Veszprem w 42. minucie wyszło na prowadzenie 22:18. Na osiem minut przed końcem kielczanie zdołali zmniejszyć prowadzenie rywali do jednego trafienia. W 56. minucie Vive przegrywało dwoma bramkami i kolejne dwie minuty grało w przewadze, po karze dla Terzicia. Węgrzy jednak zagrali końcówkę spotkania niemal perfekcyjnie i zwyciężyli 33:30.

 

Veszprem - Vive 33:30 (13:13)

 

Telekom Veszprem HC: Sterbik, Mikler – Manaskov, M. Ilić, Tønnesen, Gajić, A. Nilsson, L. Nagy, Marguč, Strlek, Terzić, Blagotinšek, P. Nenadić, Mahe, Mackovsek, Lékai

 

PGE Vive Kielce: Wałach, Ivić, Cupara – Bis, A. Dujszebajew, Aguinagalde, Jachlewski, Janc, Lijewski, Jurkiewicz, Kulesz, Moryto, Mamić, Cindrić, Fernandez, Karalek