Liga Mistrzów: Liverpool po raz szósty w historii wygrywa Puchar Europy!

  • Data publikacji: 01.06.2019, 22:57

Liverpool został tegorocznym zwycięzcą Ligi Mistrzów! Bohaterami The Reds okazali się Mohamed Salah, który wykorzystał rzut karny w 2. minucie meczu oraz Divock Origi - strzelec drugiego gola. Tym samym Liverpool sięgnął po raz szósty w swojej historii po Puchar Europy. 

 

Finał w tym sezonie miał wyjątkowy charakter. Był swoistym podsumowaniem szalonej edycji Ligi Mistrzów, w której Liverpool i Tottenham napisał piękne historie w drodze do Madrytu. Ponadto na stadionie Wanda Metropolitano spotkały się dwa angielskie kluby - jest to pierwsza taka sytuacja od 2008 roku.

 

Mecz z wysokiego C rozpoczęli gracze Liverpoolu, którzy od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku i już po 20 sekundach Damir Skomina przyznał The Reds rzut karny! Winowajcą został Moussa Sissoko, który został trafiony w rękę przez Sadio Mane. Do piłki podszedł Mohamed Salah i mocnym strzałem w środek bramki otworzył nam dzisiejszy finał. Trafienie to dla Egipcjanina miało podwójne znaczenie, bowiem w zeszłym roku przedwcześnie zszedł z boiska z kontuzją ręki. Tempo po golu Liverpoolu niestety wyraźnie spadło. Obie drużyny ustawiły podwójne zasieki i głównie skupiały się na defensywie. Tottenham co prawda miał dużą przewagę w posiadaniu piłki, nie potrafił jednak tego przekuć w sytuacje bramkowe. The Reds z kolei najczęściej zagrażali przeciwnikom atakując ze skrzydeł. W centrum uwagi była para bocznych obrońców - Roberton i Alexander-Arnold. Obaj testowali umiejętności Hugo Llorisa strzałami z dystansu. Szczególnie blisko gola był Szkot, który w 37. minucie oddał potężny strzał pod poprzeczkę, Francuz jednak wyciągnął się jak struna i sparował uderzenie. Pod bramką Alissona niewiele się działo. Szczególnie niewidoczny był Harry Kane, który po kilku tygodniach leczenia kontuzji, wrócił na boisko. Do przerwy Liverpool prowadził jedną bramką i miał wszystko pod kontrolą.

 

Po zmianie stron Londyńczycy rzucili się do ataku. Jurgen Klopp jednak idealnie ustawił swoją defensywę. Liverpool tak dobrze bronił, że Spurs mieli problem z wejściem w pole karne przeciwnika. The Reds z kolei wręcz przeciwnie, co parę minut zagrażali oni bramce Hugo Llorisa. Bliski zdobycia gola w 69. minucie był wprowadzony z ławki James Milner, który oddał strzał z 16. metrów i pomylił się dosłownie o centymetry. Tottenham musiał się odkryć, co starał się wykorzystać Liverpool, korzystając ze swoich szybkich skrzydłowych i przeprowadzając kontrataki.  W 79. minucie dobrą sytuację na zdobycia gola zmarnował Dele Alli, który uderzył głową wysoko ponad bramkę Alissona. Kilkadziesiąt sekund później Brazylijczyk pokazał na co go stać, broniąc potężne uderzenie Heung Min Sona, a później dobitkę Lucasa. W 85. minucie bramkarz Liverpoolu znowu wspiął się na wyżyny swoich możliwości i wybronił strzał na dalszy słupek Christiana Eriksena. To kolejny, po golu Salaha, symbol tego finału Ligi Mistrzów. Liverpool rok temu przegrał z Realem Madryt głównie przez błędy bramkarza, tym razem Alisson udowodnił, że jest warty kilkadziesiąt milionów funtów i w pojedynkę wybronił czyste konto dla The Reds. Tottenham nie wykorzystywał swoich okazji, za co został pod koniec spotkania skarcony. W 87. minucie Liverpool wykonywał rzut rożny, piłka po lekkim zamieszaniu trafiła pod nogi Divocka Origiego, a ten bez zastanowienia uderzył w kierunku bramki. Futbolówka wylądowała w siatce i wydawało się, że jest już po meczu. Tottenham heroicznie ruszył jeszcze do ataku, Harry Kane dwukrotnie próbował pokonać Alissona, ale Brazylijczyk był dzisiaj w najwyższej dla siebie formie. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie. Tym samym Liverpool wygrał 2:0 i po raz szósty w swojej historii wzniósł Puchar Europy!

 

Tottenham - Liverpool 0:2 (0:1)

 

Bramki: Mohamed Salah 2', Divock Origi 87'

 

Tottenham: Lloris - Trippier, Vertonghen, Alderweireld, Rose - Winks (66' Lucas), Sissoko (74' Dier), Alli (82' Llorente), Eriksen, Son - Kane

 

Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Van Dijk, Matip, Robertson - Wijnaldum (62' Milner), Fabinho, Henderson - Salah, Firmino (58' Origi), Mane

 

Kartki:

 

Sędziował: Damir Skomina (Słowenia)