Liga Narodów UEFA: Holandia lepsza od Anglii!

  • Data publikacji: 06.06.2019, 23:23

Holandia po dogrywce pokonała Anglię 3:1 w drugim meczu półfinałowym Ligi Narodów UEFA. W niedzielę Holendrzy zmierzą się w finale z gospodarzami turnieju - Portugalią, a o trzecie miejsce Anglicy powalczą ze Szwajcarami.

 

Drugi półfinał Ligi Narodów UEFA zapowiadał się bardzo emocjonująco. Zarówno Holandia, jak i Anglia zdają się odbudowywać po kilku słabszych latach, co potwierdziły wyjściem ze swoich grup. Wyspiarze zostawili w tyle aktualnych wicemistrzów, a Holendrzy mistrzów świata. Historyczne pojedynki obu zespołów najczęściej kończyły się remisami, jednak dziś musieliśmy poznać zwycięzcę, który już w niedzielę stanie naprzeciwko Portugalii w pierwszym finale tych rozgrywek.

 

Od początku mogliśmy być zadowoleni z intensywności na jakiej przebiegały pierwsze minuty spotkania. Po pierwszym kwadransie obie ekipy miały już na swoich kontach dobre akcje, jednak ani sprytne dośrodkowanie Rashforda nie zostało wykorzystane przez kolegów, ani bardzo szybka kontra Holendrów nie zakończyła się oddaniem strzału. W 30. minucie Matthijs de Ligt popełnił fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki i próbując go naprawić faulował Marcusa Rashforda we własnym polu karnym, za co został ukarany żółtą kartką. Jedenastkę pewnie wykorzystał sam poszkodowany, wyprowadzając Anglię na prowadzenie. Kilka minut później była okazja na drugą bramkę dla podopiecznych Garetha Soutgate’a, ale tym razem Rashford został czysto powstrzymany przez Dumfriesa. Ostatnim wydarzeniem pierwszej połowy był rzut rożny dla Holendrów, blisko szczęścia był prowodyr rzutu karnego – de Ligt, ale piłka po strzale dziewiętnastolatka minimalnie minęła słupek.

 

Na drugą część gry wybiegł już Harry Kane, który zastąpił Rashforda. W 52. minucie Sancho stanął przed niemal stuprocentową szansą na podwyższenie wyniku, jednak źle uderzył i Cillessen bez problemu obronił ten strzał. Niestety druga odsłona gry nie zachwycała, a na boisku nie widzieliśmy zbyt wielu porywających akcji. W końcu, w 73. minucie kolejny stały fragment gry dla Holandii przyniósł jej bramkę. Dośrodkowanie z rzutu rożnego świetnie wykończył Matthijs de Ligt, czym zrehabilitował się za błąd z pierwszej połowy. Bramka wyrównująca okazała się asumptem do żywszej gry obu zespołów. W 83. minucie koronkowa akcja Anglików zakończyła się umieszczeniem piłki w bramce rywali, jednak analiza VAR pokazała, że Jesse Lingard był na minimalnym spalonym i bramka nie została uznana. W czwartej minucie doliczonego czasu gry piłkę meczową miał na nodze Memphis Depay, lecz fatalnie przestrzelił z okolicy jedenastego metra. Czekała nas pierwsza dogrywka w historii Ligi Narodów UEFA!

 

W 97. minucie po raz kolejny w tym meczu oglądaliśmy kardynalny błąd w wykonaniu jednego z defensorów. Tym razem pogubił się, z piłką przy nodze, Stones. Do piłki dopadł Depay, jego uderzenie obronił Jordan Pickford, ale był bezradny po uderzeniu Kyle Walkera, który próbował powstrzymać Quincy Promesa, jednak zamiast tego został autorem bramki samobójczej. W drugich 15. minutach dogrywki oglądaliśmy następny katastrofalny błąd angielskich obrońców. Ross Barkley podał wprost do Depaya, ten wystawił piłkę Quincy Promesowi i Holendrzy mogli się cieszyć z trzeciej bramki w tym spotkaniu. Wyspiarze nie potrafili już zdobyć się na chociażby kontaktowe trafienie i tym samym to Holandia awansowała do finału. 

 

 

Holandia – Anglia 3:1 d. (1:1; 0:1)  

de Ligt (73’), Walker (sam. 97'), Promes (114') - Rashford (k.32’)

 

Holandia: Cillessen – Dumfries, de Ligt, van Dijk, Blind – de Roon (van de Beek 68’), de Jong, Wijnaldum – Bergwijn, Depay, Babel (Promes 68’)

 

Anglia: Pickford – Walker, Stones, Maguire, Chilwell – Rice (Alli 106'), Delph (Henderson 77’), Barkley – Sancho (Lingard 61’), Rashford (Kane 46’), Sterling

 

Żółte kartki: de Ligt, Dumfries, van de Beek - Kane

Sędzia: Clement Turpin (Francja)