PNA: dzień bez bramek
- Dodał: Łukasz Nocuń
- Data publikacji: 29.06.2019, 23:56
Puchar Narodów Afryki po raz kolejny rozczarował. W trzech dzisiejszych spotkaniach turnieju nie zobaczyliśmy ani jednej bramki. W hicie Czarnego Lądu Kamerun zremisował z Ghaną.
Na otwarcie dnia debiutujący w imprezie piłkarze z Mauretanii podejmowali Angolczyków. Faworytami byli ci drudzy, ale na boisku obie ekipy zawiodły. Brakowało składnych akcji ofensywnych, a większość czasu gra toczyła się w środku boiska. Mimo nudnego spotkania, w końcówce było blisko decydującego trafienia. W doliczonym czasie drugiej połowy piłkę w siatce umieścił Gerardo, ale napastnik reprezentant Angoli został złapany na spalonym. Remis oznacza premierowy punkt w historii reprezentacji Mauretanii.
Mauretania - Angola 0:0
Starcie Kamerunu z Ghaną także rozczarowało. W pierwszej połowie szanse na bramki były po obu stronach. Znany z angielskich boisk Christian Atsu nie zdołał jednak wykorzystać dogodnej sytuacji Ghańczyków. W odpowiedzi rajdem popisał się zawodnik Villareal - Karl Toko Ekambi, ale piłka o jego strzale została zablokowana przez defensorów rywali.
Po zmianie stron zamiast dobrych akcji zaczęła się brutalna gra. Sędzia nie panował nad wydarzeniami na boisku, a mimo wielu fauli pokazał tylko jedną żółtą kartkę. Bezbramkowy remis był korzystny dla Kameruńczyków, którzy z czterema oczkami na koncie przewodzą tabeli grupy F.
Kamerun - Ghana 0:0
Obraz nudnego dnia na turnieju w Egipcie dopełnił mecz Beninu z Gwineą-Bissau. Przez 90 minut oddano tylko jeden celny strzał na bramkę. W końcówce tempo podkręcili piłkarze Beninu, ale zabrakło czasu na stworzenie konstruktywnego zagrożenia pod bramką rywali. Po dwóch kolejkach Benin ma na koncie dwa, a Gwinea jeden punkt.
Benin - Gwinea-Bissau 0:0