PNA: Algieria i Maroko najlepsze w swoich grupach
- Data publikacji: 01.07.2019, 23:10
Algieria i Senegal z grupy "C" oraz Maroko i Wybrzeże Kości Słoniowej z grupy "D" awansowały do 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki. Szanse zachowała też trzecia w grupie "C" Kenia, ale o tym czy awansuje dalej zadecydują mecze w grupach "E" oraz "F".
Grupa "C"
Kenia 0:3 Senegal (0:0)
63' Sarr, 71', 78' (k.) Mane
Tyle samo bramek, co w spotkaniu Algierii z Tanzanią padło też w tym meczu, z tą różnicą, że tutaj działo się to w drugiej połowie. Dopiero po godzinie gry, a konkretnie w 63. minucie, do kenijskiej bramki trafił Ismaila Sarr. Pozostałe gole zdobył gwiazdor Liverpoolu - Sadio Mane. Wynik końcowy mógł być bardziej okazały, gdyby Mane wykorzystał w pierwszej połowie rzut karny. Jednak uderzył on fatalnie, tak że Patrick Matasi nie miał problemów ze skuteczną obroną.
Tanzania 0:3 Algieria (0:3)
34' Slimani, 39', 45+1' Ounas
"Lisy pustyni" zwyciężyły w grupie "D", wygrywając wszystkie mecze bez straty gola. Dziś Algierczycy pokonali Tanzanię, aż 3:0. Wszystkie gole padły w pierwszych 45 minutach, co praktycznie rozstrzygnęło losy tego starcia. W 34. minucie wynik otworzył Islam Slimani, wykorzystując dogranie Adama Ounasa. Kolejne dwie bramki zdobył właśnie Ounas, a przy obu asystował zawodnik angielskiego Leicester City - Slimani.
Grupa "D"
Namiba 1:4 Wybrzeże Kości Słoniowej (0:1)
71' Kamatuka - 39' Gradel, 58' Serey Die, 84' Zaha, 89' Cornet
Dużo więcej emocji i goli było w drugim meczu tej grupy, pomiędzy Namibią i Wybrzeżem Kości Słoniowej. Wynik, kilka minut przed przerwą, otworzył Max Gradel. Piłkarz francuskiej Tuluzy otrzymał prostopadłe podanie od Francka Kessie i od razu strzelił pod samą poprzeczkę, choć wydaje się, że był w tej sytuacji na minimalnym spalonym. Na 2:0 podwyższył kapitan "Słoni" Serey Die, uderzając z ponad 30 metrów. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Namibii i zaskoczyła Lloyda Jr. Kazapue. W 71. minucie Namibijczycy złapali kontakt, gdy bramkarz Iworyjczyków wybił futbolówkę wprost pod nogi Joslina Kamatuki, który takiego prezentu nie zmarnował. Sześć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego, na 3:1, trafił Wilfried Zaha, a pięć minut potem "truskawkę na torcie" postawił Maxwel Cornet. Trzecią asystą zaś popisał się piłkarz Atalanty Bergamo - Kessie.
Republika Południowej Afryki 0:1 Maroko (0:0)
90' Boussoufa
Marokańczycy wygrali grupę "D", wygrywając każdy mecz 1:0. Dziś w takim stosunku pokonali Republikę Południowej Afryki, a zwycięska bramka padła w samej końcówce. Piłkarze Herve Renarda wykonywali rzut wolny na skraju pola karnego, w sporym zamieszaniu piłka spadła pod nogi Mbarka Boussoufy, a ten, nie zastanawiając się zbyt długo, huknął wprost pod poprzeczkę.