PNA: Algieria i Tunezja w półfinale!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 11.07.2019, 23:30

Dziś odbyły się ostatnie mecze ćwierćfinałowe tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. Po bardzo zaciętym spotkaniu Algieria pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej, a Tunezja zakończyła piękną przygodę Madagaskaru.

 

Algieria awansuje po rzutach karnych

 

Faworytami dzisiejszego spotkania były "Lisy Pustyni"., którzy w drodze do ćwierćfinału wygrali wszystkie 4 mecze, nie tracąc przy tym żadnej bramki. W ⅛ finału po jednostronnej konfrontacji z Gwineą wygrali 3:0 po golach Belailiego, Mehreza i Ounasa.

 

Trudniejszą przeprawę mieli z pewnością reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej. W grupie zajęli drugie miejsce - zaraz za drużyną Maroka. Natomiast w pierwszym meczu fazy pucharowej po bardzo zaciętej walce pokonali Malijczyków. O zwycięstwie podopiecznych trenera Kamary przesądził dopiero gol Wilfrieda Zahy kwadrans przed końcem spotkania.

 

W pierwszej połowie dominującą drużyną była reprezentacja Algierii, która wciąż nacierała na pole karne rywali. Przeciwnicy dzielnie się bronili, ale w 20. minucie musieli skapitulować. Sofiane Feghoulie popisał się bowiem kapitalnym strzałem z 10 metrów i dał Algierczykom prowadzenie - 1:0.

 

Po zmianie stron reprezentanci Algierii mieli szansę na zwiększenie przewagi, ale rzutu karnego nie wykorzystał Baghdad Bounediah. Po godzinie gry znacznie agresywniej zaczęli grać piłkarze z Wybrzeża Kości Słoniowej. Bramkarz rywali świetnie spisywał się między słupkami, ale po precyzyjnym strzale Jonathana Kodija w 63. minucie musiał skapitulować.

 

W efekcie po 90 minutach gry nie znaliśmy jeszcze półfinalisty. Dogrywka także nie wyłoniła zwycięzcy, więc o losach spotkania przesądziły rzuty karne. Zawodnicy obu drużyn konsekwentnie trafiali do siatki do stanu 3:2. Wtedy przy piłce stanął piłkarz Iworyjczyków Wilfried Guemiand Bony, a jego intencje wyczuł bramkarz Algierii. Dzięki temu to właśnie Algierczycy triumfowali 4:3.

 

Algieria - Wybrzeże Kości Słoniowej 1:1 (k. 4:3)

 

Koniec marzeń Madagaskaru

 

Reprezentacja Madagaskaru była zdecydowanie największą niespodzianką tegorocznego turnieju. Skazywana na ostatnie miejsce w grupie zrobiła wszystkim na przekór i… awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Najpierw po bardzo zaciętym spotkaniu zremisowali 2:2 z Gwineą, a później wygrali z Burundi i Nigerią - w obu spotkaniach nie tracąc bramki. W ⅛ finału także trafili na wymagającą drużynę - Demokratyczną Republikę Konga. Mecz był pełen emocji i zwrotów akcji - piłkarze Madagaskaru stracili prowadzenie w 90. minucie, ale ostatecznie triumfowali po serii jedenastek.

 

Tunezyjczycy natomiast wszystkie dotychczasowe spotkania… zremisowali. Po meczach z Mauretanią, Angolą i Mali zajęli drugie miejsce w grupie. Potem po wyrównanym starciu z reprezentacją Ghany, ćwierćfinalistę wyłoniły rzuty karne.

 

Piękny sen piłkarzy Madagaskaru skończył się wraz z dzisiejszym spotkaniem. Od początku to Tunezyjczycy dominowali na boisku i stwarzali groźne sytuacje w polu karnym rywali. W pierwszej połowie podopieczni trenera Dupuisa dzielnie jednak odpierali wszystkie ataki. Problemy zaczęły się po zmianie stron. Wówczas po raz pierwszy do siatki trafił Wahbi Khazri, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Wątpliwości nie było już w 52. minucie, kiedy świetnym podaniem popisał się Youssef Msakni. Futbolówka trafiła do Farjaniego Sassiego, który pokonał bramkarza rywali niskim strzałem w środek bramki. Na kolejne trafienie nie musieliśmy długo czekać. Już w 60. minucie Msakni odebrał piłkarzom Madagaskaru piłkę w ich polu karnym i bez problemu pokonał bramkarza. Ostatnia bramka padła już w doliczonym czasie gry. Naim Sliti wykorzystał kolejny błąd defensywy i podwyższył na 3:0.

 

Madagaskar - Tunezja 0:3

 

Bramki: '52 Sassi, '60 Msakni, '90+ Sliti