PKO Ekstraklasa: ŁKS wygrywa w Krakowie!

  • Data publikacji: 27.07.2019, 19:30

ŁKS Łódź zalicza pierwsze zwycięstwo po powrocie do PKO Ekstraklasy! Podopieczni Kazimierza Moskala wygrali 2:1 z Cracovią i po dwóch meczach mają już cztery punkty.

 

W 1. kolejce obie drużyny podzieliły się punktami z rywalami, dzisiaj na pewno już ostrzyły sobie zęby na pełną pulę. Cracovia była ewidentnym faworytem - 4. zespół poprzedniego sezonu w meczach z beniaminkami, szczególnie u siebie, powinien inkasować komplety punktów. Spotkanie jednak lepiej rozpoczęli goście, bo już w 16. minucie wyszli na prowadzenie po golu Łukasza Sekulskiego. Polak został świetnie obsłużony przez Ramireza, który prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki swojemu koledze z zespołu. Co ciekawe, kilkanaście sekund wcześniej Cracovia mogła zdobyć bramkę, jednak strzał Rafaela Lopesa odbił się jedynie od słupka i napędził kontratak ŁKSu. W pierwszej połowie łodzianie nie mieli już lepszych okazji do strzelenia gola, ale dobrze się bronili. Warto odnotować zmianę Kamila Pestki już w 31. minucie gry. Boczny obrońca zszedł z boiska, mimo że nie był kontuzjowany. Michał Probierz za swojego młodzieżowca wprowadził innego młodego gracza - Sylwestra Lusiusza. Mamy dopiero drugą kolejkę, a trener krakowian już ma problemy z umieszczeniem chociażby jednego młodzieżowca w wyjściowym składzie.

 

Po zmianie stron ŁKS ponownie ruszył do ataku. W 49. minucie bliski zdobycia gola był Ramirez, jednak Pesković stanął na wysokości zadania. Kilka minut później nie miał już jednak szans przy strzale z rzutu karnego Maksymiliana Rozwandowicza. ŁKS tym samym prowadził już 2:0 na "Ziemi Świętej". Cracovia robiła co mogła, dokonywała zmian, na boisko weszli Sergiu Hanca i Mateusz Wdowiak, mimo to nie potrafiła znaleźć sposobu na defensywę rywala. Gospodarzom brakowało również szczęścia, tak jak w 85. minucie kiedy piłka odbiła się od słupka, lawirowała na linii bramkowej, a mimo to ostatecznie gol nie padł. W 90. minucie kibice na krakowskim stadionie nie mieli już wątpliwości, co do gola dla Cracovii - Sergu Hanca oddał piękny strzał wolejem z kilkunastu metrów. Pasy jednak miały już zbyt mało czasu, by powalczyć chociażby o remis. ŁKS tym samym inkasuje pierwszy komplet punktów po powrocie do PKO Ekstraklasy. Cracovia zaś zaczyna sezon równie źle, co rok temu. Michał Probierz na pewno ma sporo materiału do analizy. 

 

Cracovia - ŁKS Łódź 1:2 (0:1)

Bramki: 90+1' Hanca - 16' Sekulski, 56' Rozwandowicz (k.)

Cracovia: Pesković - Siplak, Jablonsky, Helik, Rapa - Gol, Pestka (30' Lusiusz), Dimun (60' Hanca), van Amersfoort, Cecarić (61' Wdowiak) - Lopes

ŁKS: Kolba - Grzesik (78' Bogusz), Rozwandowicz, Sobociński, Klimczak - Kalinkowski, Bryła, Piątek, Wolski, Ramirez - Sekulski (68' Kujawa)

Kartki: 64' Helik, 90+2' Jablonsky - 76' Klimczak, 84' Sobociński

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)