PKO Ekstraklasa: Pogoń lepsza od Arki na zakończenie 2. serii gier

  • Data publikacji: 29.07.2019, 20:05

W spotkaniu zamykającym 2. kolejkę PKO Ekstraklasy, Pogoń Szczecin pokonała na własnym boisku Arkę Gdynia 2:0. Gole dla Portowców zdobywali Zvonimir Kozulj oraz w doliczonym czasie gry Srdjan Spiridonović. Po dzisiejszym zwycięstwie, drużyna Runjaicia - obok Śląska Wrocław - pozostaje jedynym zespołem w ekstraklasie z kompletem punktów. Z kolei ekipa Jacka Zielińskiego jako jedyna w lidze nie zdobyła w bieżącej kampanii jeszcze ani jednego "oczka".

 

Oba zespoły w skrajnie różnych nastrojach przystępowały do poniedziałkowej konfrontacji. Pogoń opromieniona wyjazdowym zwycięstwem na inaugurację w Warszawie nad Legią (2:1), zaś Arka nieco przybita wysoką porażką na własnym boisku w meczu przeciwko Jagiellonii Białystok (0:3). Na papierze faworytem dzisiejszej potyczki byli Portowcy. Pogoń w ostatnich dziewięciu spotkaniach przeciwko Arce nie przegrała ani razu. Gracze z Trójmiasta ostatni raz z wygranej nad drużyną ze Szczecina cieszyli się w marcu 2007 roku. Pojedynki pomiędzy tymi ekipami są gwarancją wielu goli - 29 bramek w ostatnich siedmiu spotkaniach, co daje średnio ponad 4 trafienia na mecz. 

 

Od początku spotkania obie drużyny wykazywały sporą ochotę do gry. Jako pierwsza groźnie zaatakowała Pogoń. Uderzenie Hostikki było niecelne, zaś kilkadziesiąt sekund później Steinbors przeniósł futbolówkę nad poprzeczką po obiecującej próbie autorstwa Kozulja. Arka nie pozostawała dłużna. Szybki atak gości z Trójmiasta celnym strzałem wykończył Aankour. Pomocnik zespołu z Gdyni uderzył wprost w dobrze ustawionego golkipera Portowców. Po chwili błąd Stipicy starał się wykorzystać Antonik. Bramkarz miejscowych odkupił jednak swoje winy pewnie broniąc próbę przeciwnika. Gospodarze częściej operowali piłką, grając atakiem pozycyjnym. Z kolei Arkowcy skupili się na wyprowadzaniu szybkich kontr.

 

W drugim kwadransie pierwszej połowy meczu na boisku niewiele się działo. Brakowało klarownych sytuacji bramkowych. Dośrodkowania ze stałych fragmentów gry padały łupem obrońców bądź bramkarza drużyny przeciwnej, zaś zagrania na wolne pole do napastników były za mocne i mało precyzyjne. Warto odnotować jedynie lekkie uderzenie gracza Pogoni, z którym nie miał najmniejszych kłopotów Steinbors. W 35. minucie ciekawie zrobiło się w polu karnym szczecinian. Serrarens wypracował sobie pozycję do strzału, po czym uderzył w kierunku bramki. Próbę zawodnika Arki w ostatniej chwili zdołał zablokować Zech. Portowcy zripostowali za sprawą Kozulja. Bośniak popisał się solową akcją, oddał strzał, z którym pewnie poradził sobie dobrze dysponowany golkiper ekipy z Gdyni. W końcówce obie drużyny stworzyły sobie po jednej okazji bramkowej. Najpierw strzał Aankoura wybronił Stipica. Z kolei uderzenie Nunesa z rzutu wolnego było dalekie od ideału. Do przerwy oglądaliśmy przeciętne widowisko, w którym żadnemu z zespołów nie udało się trafić do siatki.

 

Drugą połowę od ataku zaczęła Arka. Stipica udanie interweniował po próbie Busuladzicia. Pogoń starała się konstruować akcje ofensywne bocznymi sektorami boiska, szukając centrami w pole karne napastników. Po jednym z dośrodkowań w sytuacji strzeleckiej znalazł się Buksa, lecz uderzył bardzo niecelnie. W 56. minucie Hostikka został obsłużony znakomitym podaniem przez Kowalczyka, jednak piłka po strzale fińskiego zawodnika trafiła tylko w boczną siatkę. Podopieczni Runjaicia w tym fragmencie spotkania mieli przewagę, ale to Arka w 58. minucie powinna wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Portowców znalazł się Antonik. Górą z tego pojedynku wyszedł Stipica, broniąc strzał zawodnika gości. 

 

W kolejnych minutach obraz gry łudząco przypominał to co działo się w drugim kwadransie pierwszej połowy. Obie drużyny próbowały atakować bramkę rywala, jednak brakowało wykończenia w postaci precyzyjnego strzału. W 73. minucie po wrzutce z rzutu rożnego na bramkę Steinborsa niecelnie uderzał Triantafyllopoulos. Dość senne widowisko przerwał w 76. minucie Kozulj. Pomocnik Pogoni potężnie huknął z odległości siedemnastu metrów, skutecznie finalizując krótko rozegrany rzut wolny. Po zdobyciu gola gospodarze cofnęli się do obrony, oddając pole zawodnikom Jacka Zielińskiego. Od 85. minuty Portowcy byli zmuszeni bronić korzystnego wyniku w "10", bowiem kontuzji nabawił się Drygas i nie mógł kontynuować gry, a trener Runjaić już wcześniej wykorzystał limit trzech zmian.

 

Arka do ostatniego gwizdka sędziego walczyła o gola wyrównującego. W doliczonym czasie gry Tomasz Kwiatkowski dopatrzył się faulu na Skhirtladze w polu karnym Pogoni i wskazał na jedenasty metr. Po weryfikacji zdarzenia przy użyciu systemu VAR arbiter anulował rzut karny dla Arki, argumentując swoją decyzję tym, że Gruzin zanim był nieprzepisowo powstrzymywany przez rywala, zagrał piłkę ręką. Po upływie kilkudziesięciu sekund rozgoryczeni obrońcy Arki popełnili fatalny błąd, który z zimną krwią wykorzystał rezerwowy Spiridonović. Austriak pokonał w sytuacji jeden na jeden Steinborsa, pieczętując pierwsze w sezonie 2019/2020 ligowe zwycięstwo Pogoni na własnym boisku.

 

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 2:0 (0:0)

Bramki: Kozulj 76', Spiridonović 90+7'

Pogoń Szczecin: Stipica - Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Nunes - Kozulj, Drygas, Podstawski (64' Listkowski), Hostikka (57' Frączczak), Kowalczyk - Buksa (74' Spiridonović)

Arka Gdynia: Steinbors - Zbozień, Danch, Helstrup, Marciniak - Deja, Busuladzić - Aankour (81' Skhirtladze), Nalepa, Antonik (70' Młyński) - Serrarens (81' Kolev)

Żółte kartki: Marciniak 21', Deja 43', Antonik 68'

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

 

AKTUALNA TABELA PKO EKSTRAKLASY

 

KOMPLET WYNIKÓW 2. KOLEJKI PKO EKSTRAKLASY