PKO Ekstraklasa: Lech zgarnia trzy punkty w Łodzi

  • Data publikacji: 03.08.2019, 22:15

Kolejny beniaminek dzisiaj bez punktu w PKO Ekstraklasie. W spotkaniu rozgrywanym w Łodzi padł wynik 1:2 dla Kolejorza. Bramki zdobywali Ramirez, Amaral oraz Darko Jevtić

 

Dla ŁKS'u i Lecha był to pierwszy mecz w ramach Ekstraklasy od sezonu 2010/2011, obie drużyny przed rokiem spotkały się w ramach Pucharu Polski. W obu meczach lepszy był Kolejorz.

 

Wielkopolanie błyskawicznie wyszli na prowadzenie za sprawą Joao Amarala już w 4 minucie spotkania. Genialnym rajdem oraz fantastyczną asystą popisał się w tej akcji były kapitan Lecha Poznań, Pedro Tiba. Po bramce to Lechici wyraźnie przeważali, dobrze operowali piłką, skutecznie zmuszając ekipę gospodarzy to wzmożonego wysiłku. Ekipa ŁKS'u mimo, że nie najlepiej weszła w mecz, to zdołała doprowadzić do wyrównania. Fatalny błąd popełnił bramkarz gości, Mickey van der Hart, wybił futbolówkę wprost pod nogi jednego z graczy łódzkiego klubu. Beniaminkowie nie zmarnowali prezentu i ostatecznie akcję bramką zakończył Dani Ramirez. Radość Łodzian nie trwała długo, bo raptem 2 minuty później fenomenalną kontrą popisali się Lechici. Uderzał Kamil Jóźwiak, lecz piłka odbiła się od jednego z defensorów drużyny gospodarzy. Ta jednak wpadła wprost pod nogi Darko Jevticia, który strzałem z półobrotu pokonał Kołbę. Do przerwy ekipa przyjezdnych miała kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia prowadzenia, ale zawodziła przede wszystkim skuteczność. Najbardziej klarowną sytuację miał Joao Amaral, pod koniec pierwszej połowy. Portugalczyk był sam na sam z bramkarzem, ale bardzo dobrze bronił goalkeeper gospodarzy. Przez całą połowę w szeregach gości szarżował Pedro Tiba, to on był motorem napędowym poznańskiej lokomotywy. 30-letni pomocnik Kolejorza wypracował masę okazji do podwyższenia wyniku, ale jego kolegom brakowało szczęścia. Do przerwy 1:2. 

 

Po zmianie stron poziom widowiska wyraźnie opadł. Znacznie słabiej z piłką radzili sobie gracze Dumy Wielkopolski, niemrawe zapędy ofensywne skutecznie były temperowane przez defensywę rywali, lub akcje kończyły straty i niedokładnie podania. Swoją dyspozycję poprawili Łodzianie. Dobrze grali w piłkę, w ataku królował Dani Ramirez, lecz szczęśliwie dla Lechitów ich ataki nie były na tyle dobre, aby pokonać holenderskiego bramkarza Poznaniaków. Nie obyło się bez kontrowersji, gdyż około 56 minuty na murawę padł Maciej Wolski. Po starciu z Djordje Crnomarkoviciem gracze ŁKS domagali się rzutu karnego, ale zdaniem arbitra - przewinienia nie było. Pod koniec spotkania resztkami sił, wcześniej wspomniany, Pedro Tiba, przebiegł sprintem dystans 60 metrów i celnie dograł do Pawła Tomczyka. Wychowanek Kolejorza zmarnował sytuację, fatalnie przyjmując piłkę, która wyrzuciła go na skrzydło. 

 

Wartym odnotowania jest fakt ogromnej ilości minut młodzieżowców w dzisiejszym spotkaniu. Całe spotkania rozegrali przecież Kamil Jóźwiak, Robert Gumny, Tymoteucz Puchacz a w ekipie gospodarzy Jan Sobociński. W ekipie Kolejorza kilkanaście minut złapali także Paweł Tomczyk, Jakub Moder oraz Filip Marchwiński. Optymizmem nie napawa sam fakt ich obecności, ale to, co wnoszą w grę swoich zespołów. Skrzydłowy Lecha Poznań, Kamil Jóźwiak, był jednym z motorów napędowych swojej drużyny i to w dużej mierze dzięki niemu gra na skrzydłach wyglądała tak dobrze. Lechici zdecydowanie górują nad resztą ligi w aspekcie gry młodzieżowców, gdyż co kolejkę są w stanie wystawić 3-4 młodych zawodników gotowych do gry przez pełne 90 minut, a drugie tyle łapie minuty w końcówkach.

 

AKTUALNA TABELA PKO EKSTRAKLASY

 

ŁKS Łódź - Lech Poznań 1:2 (1:2)
Bramki: Dani Ramirez 32' - Joao Amaral 4' , Darko Jevtić 34'

ŁKS Łódź: Kołba - Bogusz, Sobocinski, Wolski (Łuczak 61'), Klimczak (Guima 46') - Kalinkowski (Grzesik 46'), Ramírez, Piątek, Rozwandowicz, Pirulo - Kujawa

Lech Poznań: van der Hart - Puchacz, Rogne, Crnomarković, Gumny - Tiba, Jevtić (85' Moder), Muhar - Jóźwiak, Gytkjaer (81' Tomczyk), Amaral (73' Marchwiński)

Żółte kartki: Maciej Wolski 40', Artur Bogusz 64' - Pedro Tiba 31', Joao Amaral 51', Karlo Muhar 54'

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)