PKO Ekstraklasa: Wisła wyrwała wygraną w ostatnich sekundach

  • Data publikacji: 05.08.2019, 19:57

W ostatnim spotkaniu 3. kolejki PKO Ekstraklasy, na stadionie im. Henryka Reymana, Wisła Kraków mierzyła się z Górnikiem Zabrze. Bohaterem "Białej Gwiazdy" został Chuca, który zdobył zwycięskiego gola w ostatnich sekundach.

 

Od początku tego starcia, rywalizacja na murawie była niezwykle zacięta i ciekawa, ale bramek w pierwszej połowie nie oglądaliśmy. Oba zespoły stworzyły kilka szans, ale w żadnym z przypadków, nie było nawet celnego strzału. Więcej takowych mieli jednak zabrzanie m.in. Juan Bauza i Łukasz Wolsztyński. Pierwszy z nich ograł defensorów Wisły i minimalnie chybił, zaś w 36. minucie, Wolsztyński trafił po podaniu Igora Angulo do siatki, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Jarosław Przybył długo czekał na podpowiedź sędziów VAR, którzy chyba podjęli złą decyzję, ponieważ wydaje się, że Angulo na nim nie był. Właśnie współpraca między dwójką napastników siała największy popłoch w szeregach obronnych gospodarzy.

 

Dużo więcej emocji dostarczyła druga część tego meczu. Jako pierwsi groźnie zaatakowali Wiślacy, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Denys Balanyuk trafił głową w poprzeczkę, a dobitka Pawła Brożka zakończyła się tuż nad bramką Martina Chudego. W 62. minucie Wolsztyński znów trafił do siatki, ale sędzia ponownie odgwizdał spalonego napastnika zabrzan. Tym razem nie było już jednak żadnych wątpliwości, gdyż stał on wyraźnie za linią krakowskiej obrony. W kolejnych minutach doskonałe okazje do zdobycia gola zmarnowali Jesus Jimenez oraz Jean Carlos Silva. Zabrzanin uderzył tuż nad poprzeczką, natomiast Wiślak przegrał pojedynek z bramkarzem Górnika. W 79. minucie powinno było być - 1:0 dla Wisły, ale po znakomitym, prostopadłym podaniu Brożka, rezerwowy Krzysztof Drzazga trafił tylko w słupek. W samej końcówce przycisnęli jeszcze Górnicy, lecz ani Paweł Bochniewicz ani zmiennik Daniel Ściślak nie zostali bohaterami zespołu przyjezdnych. Został nim za to rezerwowy gospodarzy Chuca, który w ostatniej minucie doliczonego czasu gry dał Wiśle trzy punkty. Piękną, indywidualną akcją popisał się Kamil Wojtkowski, zagrał piłkę w pole karne, tę przedłużył Brożek, a Hiszpan strzelił w kierunku dalszego słupka, gdzie odbiła się ona od niego i wpadła do siatki.

 

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:0 (0:0)

Bramki: 90+4' Chuca

Wisła Kraków: Buchalik - Niepsuj, Janicki, Klemenz, Sadlok - Basha (55' Savicević), Silva, Wojtkowski, Mak (71' Chuca) - Brożek, Balanyuk (58' Drzazga)

Górnik Zabrze: Chudy -  Janza, Bochniewicz, Wiśniewski, Sekulić - Jimenez, Bainović, Manneh (63' Ściślak), Bauza (55' Matras) - Angulo, Wolsztyński (75' Kopacz)

Żółte kartki: 16' Janicki, 79' Klemenz - 45' Bainović, 50' Bochniewicz, 74' Matras, 79' Jimenez

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

Aktualna tabela PKO Ekstraklasy