Koszykówka: kolejna porażka Polaków

  • Data publikacji: 17.08.2019, 19:20

Reprezentacja Polski poniosła drugą porażkę na turnieju VTG Supercup, będącego jednym z ostatnich sprawdzianów przed Mistrzostwami Świata w Chinach. Tym razem Biało-Czerwoni ulegli Węgrom, 75:80.

 

Polacy rozpoczęli to spotkanie zdecydowanie lepiej niż piątkowe starcie z Czechami i po pierwszych akcjach odskoczyli Węgrom na kilka punktów. Niestety, nasza gra dość szybko się posypała i to rywale zaczęli nadawać ton temu starciu. O ile pierwszą kwartę udało się jeszcze zakończyć z czteropunktowym prowadzeniem, o tyle w drugich dziesięciu minutach zespołem zdecydowanie lepszym byli Madziarzy, którzy w pewnym momencie odskoczyli nam nawet na osiem punktów. Efektowna trójka rzucona przez A.J. Slaughtera z połowy boiska równo z końcową syreną nie starła miernego obrazu gry Biało-Czerwonych w pierwszej połowie. Do szatni schodziliśmy z trzypunktową stratą.

 

Po wyrównanej trzeciej kwarcie, na początku ostatniej ćwiartki ponownie to Węgrzy prezentowali się nieco lepiej. Polacy lepiej rzucali za trzy, solidnie zbierali, ale ponad dwa razy częściej od rywali tracili piłkę i zdecydowanie gorzej prezentowali się na linii rzutów wolnych (a raczej Węgrzy prezentowali się tam fenomenalnie - 20/21). Na nieco ponad trzy minuty przed końcową syreną Madziarzy odskoczyli na dziewięć punktów, a podopiecznym Mike'a Taylora nie spieszyło się do odrabiania strat. Ostatecznie rywale spokojnie dowieźli kilkupunktowe prowadzenie do końca, wygrywając 80:75.

 

Jutro Polacy rozegrają ostatni mecz na turnieju w Hamburgu, przeciwko reprezentacji Niemiec. Początek o godzinie 15:00.

 

- Wynik nie ułożył się po naszej myśli. Graliśmy trochę lepiej niż z Czechami, ale nie wystarczyło to do wygrania spotkania. Momentami prezentowaliśmy się bardzo dobrze, ale popełnialiśmy drużynowe błędy w obronie. Notowaliśmy sporo strat, a przez nie Węgrzy zdobywali łatwe punkty. Musimy nad tym popracować i lepiej wracać do defensywy. Atak przyjdzie, bo mamy dużo talentu, tym się nie martwię. Obrona cały czas szwankuje. Powoli jednak się docieramy i z każdym meczem jest coraz lepiej - mówił zaraz po meczu Adam Waczyński.

 

Węgry - Polska 80:75 (20:24, 24:17, 21:22, 15:12)

 

Węgry: Filipovity 16, Perl 15, Govens 13, Varadi 11, Ferencz 8, Juhos 6, Keller 5, Pongo 4, Horti 2, Karahodzić 0

 

Polska: Waczyński 16, Slaughter 11, Kulig 10, Gruszecki 9, Sokołowski 7, Cel 6, Balcerowski 5, Hrycaniuk 5, Ponitka 4, Kolenda 2, Łączyński 0, Olejniczak 0