Skoki narciarskie - LGP: japońska dominacja w Hakubie

  • Data publikacji: 24.08.2019, 12:43

Drugi konkurs indywidualny w Hakubie również padł łupem gospodarzy. Najlepszym skoczkiem na obiekcie HS 131 ponownie okazał się Ryoyu Kobayashi, a tuż za nim plasowało się jeszcze trzech jego rodaków.

 

Słynna japońska gościnność nie obowiązuje na dużej skoczni w Hakubie. Gospodarze zaliczyli kolejny świetny start, bowiem aż sześciu z nich znalazło się w najlepszej '10'. Ponownie królem HS 131 został Ryoyu Kobayashi, w pierwszej serii skokiem na 136 m wyrównał rekord skoczni należący od 2009 roku do Simona Ammanna. Finałowe 129,5 m pozwoliło mu na zgromadzenie aż 28,9 pkt. przewagi nad drugim Keiichim Sato (127 i 124,5 m). Skład podium uzupełnił Yukia Sato, który dziś szybował na 124,5 i 129 m. 

 

Rodzinnego obrazu czołówki stawki dopełnił Junshiro Kobayashi, plasując się ze stratą 0,7 pkt. tuż za duetem Sato dzięki skokom na 131,5 i 128 m. Piąta lokata przypadła w udziale Jewgienijowi Klimowowi, który po zepsutej drugiej probie na 115,5 m stracił pozycję wicelidera zajmowaną po pierwszej serii (129 m). Wcześniejsza przewaga punktowa wystarczyła jednak, by nie dać się wyprzedzić Daikiemu Ito (121,5 i 130 m) i Naokiemu Nakamurze (120 i 128 m). Na kolejnych dwóch miejscach znalazła się dwójka biało-czerwonych: Andrzej Stękała (125 i 122,5 m) i Klemens Murańka (126 i 121,5 m). Dziesiąta lokatę wywalczył Michaił Nazarow (128 i 124 m).

 

Nieco gorszy występ oglądaliśmy w wykonaniu Pawła Wąska, który dziś był 14. po skokach na 111,5 i 128 m. Punkty w klasyfikacji generalnej zdobył również 21. Aleksander Zniszczoł (116,5 i 128 m).

 

Dzięki zawodom w Hakubie, Japonia umocniła swoją pozycję lidera w klasyfikacji Pucharu Narodów, z przewagą 504 pkt. nad reprezentacją Polski. Na trzeciej pozycji wciąż plasują się Słoweńcy, lecz ich przewaga nad Norwegami wynosi już tylko 31 pkt. 

 

WYNIKI