Bohater Cataldo, triumfator Alaphilippe, nowy lider Moscon

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 07.06.2018, 16:30

Julian Alaphilippe wygrał czwarty etap Criterium du Dauphine, jednak bohaterem etapu był Dario Cataldo. Pozycji lidera nie obronił Michał Kwiatkowski, wyprzedził go w klasyfikacji Gianni Moscon.

 

To był jeden z najważniejszych i najtrudniejszych etapów tegorocznego Criterium du Dauphine. Odcinek z Chazey-sur-Ain do Lans-en-Vercors liczył nieco ponad 180 kilometrów, ale usytuowano na nim trzy bardzo poważne podjazdy - na 102 kilometrze  Col de Toutes Aures (kategoria 4, 2.5 km podjazdu o średnim nachyleniu 5.1%), słynne Col du Mont Noir (kategoria najwyższa 17.5 km, 6.9%) oraz finiszowy  Lans-en-Vercors (kategoria 2, 4.8km, 7.5%). 

 

Początek etapu był stosunkowo spokojny, grupa jechała razem, pojedyncze próby ucieczki były szybko kasowane. Dopiero przed pierwszą górską premią na raty zebrała się ósemka:  Dario Cataldo (Astana), Lukas Pöstleberger (Bora-Hansgrohe), Jens Keukeleire (Lotto-Soudal), Edvald Boasson Hagen (Dimension Data), Odd Christian Eiking (Wanty-Groupe Gobert), Arnaud Courteille (Vital Concept), Simon Clarke (Education First) i Bryan Coquard (Vital Concept). Liderzy wyścigu pozwolili temu składowi na uzyskanie sporej, pięciominutowej przewagi. Pierwszą premię górską wygrał Hagen, ale w połowie podjazdu na Mont Noir zaatakował Norweg Odd Eiking. Wkrótce potem dołączył do niego Dario Cataldo. Włoch nie potrzebował wiele czasu, by Eikinga pozostawić samemu sobie i samotnie zmierzać ku szczytowi. Peleton siłami kolarzy grupy Sky i Ag2r zaczął nieznacznie niwelować przewagę pozostałych uciekinierów. Ostatecznie Cataldo na Mont Noir wjechał samotnie. Za jego plecami doszło do przetasowań i szczyt jako drugi osiągnął Simon Clarke, a trzeci Eiking. 

 

Na zjazdach większość grup, które rozciągnęły się na stromiznach połączyło się w jeden duży peleton, w którym byli liderzy większości klasyfikacji z Michałem Kwiatkowskim na czele. Z przodu kręcił Cataldo. Na 15 kilometrów przed metą jego przewaga wynosiła 2.5 minuty. Oznaczało to, że w tym momencie Włoch był "wirtualnym" liderem wyścigu. Kolarzy czekał jeszcze podjazd po metę, który do najłatwiejszych nie należał. Zaczęła się walka kolegów Kwiatkowskiego o zniwelowanie przewagi i utrzymanie dla Polaka żółtej koszulki lidera. Od grupy na pewien czas odezwał się Francuz Nicolas Edet. Przewaga lidera topniała, trzy kilometry przed metą wynosiła okrągła minutę. Dojedzie czy nie dojedzie? To pytanie stawiali sobie wszyscy obserwatorzy wyścigu. Nie dojechał... doścignięty został 300 metrów przed metą. Do mety pierwszy dotarł Julian Alaphilippe, tuż za nim finiszowali Dan Martin i Geraint Thomas. 

 

Michał Kwiatkowski dojechał do mety ze stratą 17 sekund na 17. pozycji. W klasyfikacji generalnej o sześć sekund wyprzedził go Włoch Gianni Moscon, dziś na mecie dziewiąty. Na 54. pozycji finiszował Tomasz Marczyński. 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.