El. Ligi Europy: Legia poza fazą grupową

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 29.08.2019, 22:41

Legia Warszawa przegrała na Ibrox Park z Glasgow Rangers 0:1 (0:0) i odpadła w 4. rundzie eliminacji do Ligi Europy UEFA. Decydującego gola strzelił w pierwszej minucie doliczonego czasu gry Alfredo Morelos.

 

Ostra walka o każdy centymetr w środkowej strefie boiska przeważała w pierwszej połowie. Glasgow Rangers starało się zdominować Legię Warszawa, kreować grę i dochodzić do sytuacji bramkowych. Warszawianie jednak nie pękli, kolejny raz ciężko pracowali w odbiorze, nie dając Szkotom miejsca na spokojne rozgrywanie akcji. Inna sprawa, że Legioniści nie potrafili nic skonstruować z przodu. Błyskawiczny pressing Glasgow po stracie nie pozwalał gościom na wymianę kilku piłek i przejście do ataku pozycyjnego. Wicemistrzowie Polki tylko raz zagrozili bramce strzeżonej przez McGregora. W 34. minucie Luquinhas dość szczęśliwym dryblingiem wypracował sobie czystą sytuację strzelecką w polu karnym, lecz w momencie oddawania strzału poślizgnął się i uderzył lekko w kierunku doświadczonego golkipera. Rangersi za to byli groźni głównie w pierwszym kwadransie. Najlepszą szansę w 7. minucie miał Morelos, który znalazł się niepilnowany na tuż przed polem bramkowym Legionistów. Jego uderzenie głową minęło na milimetry prawy słupek bramki Majeckiego. W pierwszych trzech kwadransach zabrakło więc konkretów, ale pocieszające było to, że Warszawianie psychicznie udźwignęli ciężar meczu, pokazując, że na Ibrox Park rzeczywiście przyjechali po awans do fazy grupowej Ligi Europy UEFA. 

 

Obraz gry w drugiej części niewiele się zmienił, choć zarysowała się nieco większa przewaga gospodarzy, szczególnie w pierwszych 10 minutach. Mimo to, wicemistrzowie Szkocji nie byli w stanie zagrozić bramce Majeckiego - parę razy zagrali piłkę w pole karne, ale nie było to niebezpieczne. Legia nieco odżyła po wejściu Jarosława Niezgody, lecz napastnikowi Legii wystarczyło siły i umiejętności na dwa zrywy. Potem znów to goście biegali za piłką i starali się koncentrować na żelaznej defensywie. Trzeba przyznać, że kilka razy Legioniści mieli szczęście. W 70. minucie meczu kapitalną interwencją po strzale Morelosa popisał się Majecki, a kilka sekund później dobitka Kolumbijczyka o milimetry minęła lewy słupek strzeżony przez młodego golkipera zespołu z Warszawy. Z minuty na minutę przewaga Glasgow rosła - były momenty, kiedy zamykali wicemistrzów Polski w hokejowym zamku. Na szczęście, brakowało im nieco dokładności i precyzji, żeby wpakować piłkę do siatki rywala. Podopieczni Aleksandara Vukovicia nieco uspokoili grę w ostatnim kwadransie. W dobrej sytuacji znalazł się Niezgoda, lecz zabrakło mu pewności w momencie wykończenia akcji. Kiedy wydawało się, że oba zespoły wezmą udział w dogrywce, precyzyjną centrą z lewej strony w doliczonym czasie gry popisał się jeden z zawodników Glasgow. Piłka trafiła idealnie na głowę Morelosa, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Wicemistrzowie Polski starali się jeszcze nadrobić straty, lecz nie mieli już żadnych okazji. 

 

Porażka Legii Warszawa oznacza, że żaden polski zespół nie zagra w fazie grupowej europejskich pucharów w sezonie 2019/2020. 

 

GLASGOW RANGERS - LEGIA WARSZAWA 1:0 (0:0)

Bramki: 90+1 Morelos
Glasgow Rangers: McGregor – Tavernier, Goldson, Katić, Barišić (64' Flanagan) – Ayodele-Aribo, Davis, Jack, Arfield (73' Jores) – Ojo, Morelos 
Legia Warszawa: Majecki – Stolarski (73' Nagy), Lewczuk, Jędrzejczyk, Rocha – Cafu, Martins – Vešović, Gwilia, Luquinhas – Kulenović (56' Niezgoda)
Żółte kartki: Barisić, Katić, Jones - Stolarski, Lewczuk

Sędziował: Slavko Vincić (Słowenia)