Siatkówka - ME: Serbki pierwszymi finalistkami!

  • Dodał: K K
  • Data publikacji: 07.09.2019, 17:55

Niewątpliwie wszyscy siatkarscy kibice w Polsce oczekiwali na półfinał z udziałem naszych reprezentantek. Zanim jednak do niego doszło na boisku pojawiły się Serbki i Włoszki. W pojedynku mistrzyń i wicemistrzyń świata lepsze okazały się złote medalistki i to one powalczą o mistrzostwo Europy.

 

Spotkanie lepiej rozpoczęły Włoszki i trener mistrzyń świata szybko poprosił o czas. Jego zawodniczki stopniowo niwelowały przewagę, choć nie przychodziło im to łatwo. Autowy atak Pauli Egonu, a następnie as Bianki Busy skutecznie przybliżały nas do remisu. Ten przyszedł po punktowym bloku. Chwilę trwała walka punkt za punkt, lecz Bosković po raz kolejny pokazała swoją dobrą dyspozycję i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, i to w najważniejszym momencie. Serbki nie zmarnowały szansy, wygrywając pierwszego seta.

 

W kolejnym znów Włoszki rozpoczęły lepiej. Tym razem Serbki jeszcze szybciej odrobiły straty – na tablicy mieliśmy 9:9. Od tego momentu rozpoczęła się ich lepsza gra, którą raczyły nas w końcówce poprzedniej partii. Włoska atakująca przeplatała błędy z dobrymi zagraniami, ale to po jej asie serwisowym ponownie mieliśmy remis. Znów zaczęła się wojna nerwów, chociaż obie drużyny nie ustrzegły się błędów. Po raz kolejny myliła się Egonu, co z pewnością przyczyniło się do porażki Włoszek. Nie miały one już żadnego marginesu błędu i jeśli chciały zachować szanse na tytuł musiały ograniczyć liczbę swoich błędów.

 

Inaczej wyglądały pierwsze piłki trzeciej partii. Tym razem to Serbki jako pierwsze wyszły na prowadzenie. Siatkarski z Półwyspu Apenińskiego nie poddały się tak łatwo i po zdobyciu kilku punktów to one były z przodu. Drużyny wymieniały się prowadzeniem, ale większą przewagę uzyskały Włoszki – wszystko dzięki zagrywce Sorokaite. O swojej skuteczności przypomniała sobie Egonu, kończąc dwie ostatnie piłki. Ona i jej reprezentacyjne koleżanki wciąż mogły marzyć o udziale w finale.

 

Najmniej kłopotów Serbki miały w czwartej partii. Od samego początku wypracowały sobie przewagę. Aż do połowy seta były to dwa punkty, ale od stanu 12:10 zdobyły 5 punktów przy 1 rywalek. Mistrzynie świata pewnie rozgrywały swoje akcje, ale Włoszki wróciły do gry. Gdy wydawało się, że nie mają już szans i finał mocno się od nich oddalił, na zagrywkę weszła Nwakalor, której serwisy utrudniały rozegranie akcji przeciwniczkom. Przewaga stopniała do 3 punktów, lecz znów po włoskiej stronie pojawiły się błędy. Paula Egonu dotknęła siatki przy ataku i do rozegrania pozostawały piłki meczowe. Po drugiej mistrzynie świata były już w finale europejskiego czempionatu.

 

Serbia - Włochy 3:1 (25:22, 25:21, 21:25, 25:20)

 

Serbia: Ognjenović, Mihajlović, Popović M., Bosković, Busa, Veljković, Popović S. (libero) oraz Milenković

Włochy: Malinov, Sorokaite, Folie, Egonu, Sylla, Chirichella, De Gennaro (libero) oraz Parocchiale, Orro, Fahr, Nwakalor