Vuelta a Espana: Kuss najlepszy z ucieczki

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 08.09.2019, 17:53

Sepp Kuss z grupy Jumbo - Visma triumfował na 15. etapie Vuelty. Jego kolega z ekipy Primoz Roglić utrzymał koszulkę lidera. Rafał Majka (Bora-hansgrohe) zajął 14. miejsce.

 

Piętnasty etap był jednym z bardziej wymagających na tegorocznej Vuelcie. Kolarze wystartowali w Tineo, by po przejechaniu 154 km zafiniszować na Puerto del Acebo. W sumie do pokonania były cztery premie górskie pierwszej kategorii, a finałowa wspinaczka liczyła 8 km o nachyleniu 9,7%.

 

 

Od samego początku etapu mieliśmy wiele ataków. Jako pierwsi odjechali: Mark Padun (Bahrain-Merida), Marc Soler (Movistar Team), Sander Armée (Lotto-Soudal), Tao Gheoghegan Hart (Team Ineos), Ruben Guerreiro (Katusha-Alpecin) i Vasil Kiryienka (Team Ineos). Za nimi jechało kilka mniejszych grupek, które później dołączyły do liderów. Wśród uciekinierów znalazł się Paweł Poljański (Bora-hansgrohe). Poza nim dołączyli: Quentin Jauregui (AG2R La Mondiale), Ion Izagirre (Astana Pro Team), Lawson Craddock (EF Education First), Tsgabu Grmay (Mitchelton-Scott), Ben O’Connor (Team Dimension Data), Sepp Kuss (Jumbo-Visma), Dani Navarro (Katusha-Alpecin), José Herrada (Cofidis), Oscar Rodriguez, Sergio Samitier (obaj Euskadi-Murias). Łącznie na czele jechało 17 kolarzy.

 

Na pierwszej górskiej premii najlepszy był Marc Soler. Przewaga prowadzącej grupy urosła do ponad trzech minut. Na kolejnych dwóch premiach triumfował Sergio Samitier, a różnica nad peletonem wynosiła ponad pięć minut. Na tych podjazdach ucieczka zaczęła się dzielić. Bardzo aktywny był Samitier. Razem z Hiszpanem zaatakowali Ben O'Connor i Dani Navarro. Jednak Samitier ponownie im odjechał i finiszował pierwszy na premii lotnej.

 

Tuż przed rozpoczęciem ostatniego podjazdu do Samitiera dołączył Vasil Kiryienka. Pozostała piętnastka traciła do nich u podnóża ostatniej góry 45 sekund, natomiast peleton prawie pięć minut. Samitier odjechał od Kiryienki, ale chwilę potem przegonił go Sepp Kuss i ruszył po zwycięstwo etapowe. Amerykanin utrzymywał przewagę nad rywalami i dotarł do mety na pierwszym miejscu. Drugi był Rubben Guerreiro, a trzeci Tao Geoghegan Hart. W grupie faworytów bardzo wcześnie zaatakował Alejandro Valverde (Movistar), a pojechał za nim tylko lider Primoz Roglić (Jumbo - Visma). Rafał Majka (Bora-hansgrohe) jechał w drugiej grupie razem z Tadejem Pogacarem (UAE Team Emirates) i Miguelem Angelem Lopezem (Astana). Kłopoty miał Nairo Quintana (Movistar). Roglić i Valverde przyjechali z przewagą 41 sekund nad Lopezem i Pogacarem. Rafał Majka w końcówce trochę osłabł i stracił 18 sekund do Lopeza.