Siatkówka - ME: kosmicznie złote Serbki!

  • Data publikacji: 08.09.2019, 21:14

Cóż to było za widowisko! Po kosmicznym spotkaniu, godnym wielkiego finał, mistrzyniami Europy zostały Serbki, które pokonały Turczynki po dramatycznym tie-breaku! Brązowy medal zdobyły Włoszki, a tuż za podium uplasowały się Polki.

 

Zdecydowanie lepiej to starcie rozpoczęły Serbki (2:6). Nie potrzeba było jednak dużo czasu, by świetnie naoliwiona bałkańska maszyna zaczęła skrzypieć. Turczynki niesione głośnym dopingiem odrobiły straty (10:10). Od tego momentu rozpoczął się ciąg ich świetnej gry. Na ich twarzach widać było niezwykłą motywację i niesamowite skupienie. Wyraźnie odskoczyły rywalkom (19:14). Ich gra osłabła wraz ze zdobyciem 20. punktu. Serbki zaczęły lepiej bronić i podgoniły wynik (22:20). Na nic się to zdało, gospodynie grały jak zaczarowane i zwyciężyły premierową odsłonę tego starcia.

 

Drugą partię ponownie lepiej rozpoczęły Serbki (2:5). Tym razem Turczynkom nie udało się tak łatwo nadrobić strat, przewaga ich rywalek rosła (5:10). Drużyny zaczęły grać punkt za punkt, lecz ten sposób tylko pogrążał gospodynie w tym secie (9:15). Zawodniczki z półwyspu Bałkańskiego nie pozwalały się jednak dogonić i twardo grały swoją dobrą siatkówkę (14:20). W końcówce zrobiło się jednak nerwowo (21:23). Po challenge'u piłkę setową miały Serbki, wykorzystały ją już za pierwszym razem.

 

Fantastyczny początek trzeciej partii zafundowały kibicom w hali i przed telewizorami reprezentantki obu krajów. Po długich i efektownych wymianach na tablicy wyników widniał remis (3:3). Po tym jednak "pazura" zaczęły pokazywać Serbki (4:9). Tym razem większy opór postawiły gospodynie (9:11). Ich gra falowała, więc po chwili znów sporo traciły (11:15), by za moment wyrównać stan tego pojedynku (15:15). Później znów na prowadzenie wyszły Serbki (18:22) i tym razem było już ono ostateczne.

 

Wyrównanie rozpoczęła się walka w czwartej odsłonie tego spotkania (4:4). Trwała ona mniej więcej do 10. punktu. Później na trzypunktowe prowadzenie wyszły Serbki (9:12). Chwilę później Karakurt świetnie zablokowała Mihajlović i już był remis (12:12). W okolicach dawnej drugiej przerwy technicznej odskakiwać zaczęły siatkarki gości (15:18). Po dobrych zagrywkach na prowadzenie wyszły Turczynki (19:18). Zaczęła się niezwykle emocjonująca końcówka, oba zespoły świetnie broniły, nikt nie mógł skończyć akcji, jednak w czwartym ataku udało się to skończyć Turczynkom (22:21). Atak z przechodzącej piłki zablokowała bałkanka, jednak później wybroniła w aut (24:22). Piłkę setową wykorzystały gospodynie.

 

Tie-break był przedłużeniem świetnej gry z poprzedniej partii. Na dwupunktowe prowadzenie wychodziła raz jedna, a raz druga drużyna. W połowie seta odskoczyły Turczynki (7:4). Po zmianie stron utrzymały swoją przewagę (9:6). Nagle ich zespół stanął, a do odrabiania strat rzuciły się siatkarki gości (9:11). Jak to w tym meczu już bywało, zaraz ponownie mieliśmy remis (12:12). Siła doświadczenia Mihajlović pozwoliła Serbkom uzyskać piłkę meczową (12:14). Przez błąd dotknięcia siatki przez gospodynie zakończył się ten mecz. To Serbki zostały mistrzyniami Europy!

 

Turcja - Serbia 2:3 (25:21, 21:25, 21:25, 25:22, 13:15

 

Turcja: Akman, Baladin, Boz, Akyol, Dundar, Ismailoglu, Akaz (l)

Serbia: Mihajlović, Ognjenović, Veljković, Popović, Bosković, Busa, Popović (l)