Chorwacja lepsza od Senegalu, Japonia znów przegrywa

  • Data publikacji: 08.06.2018, 19:59

Chorwacja pokonuje Senegal 2:1 w ostatnim sprawdzianie przed mundialem, a Japonia ulega reprezentacji Szwajcarii. 

 

Chorwacja - Senegal

 

Już w 7. minucie Chorwaci mogli wyjść na prowadzenie. Świetne dośrodkowanie Ivana Perisicia próbował wykorzystać Mario Mandżukić, ale piłka po jego strzale przeleciała obok lewego słupka bramki Senegalu. Od samego początku gospodarze sprawiali znacznie lepsze wrażenie, wykazując się większą kulturą gry i stwarzając większe zagrożenie od gości z Afryki. W 16. minucie Senegalczycy oddali pierwszy strzał w tym spotkaniu, ale można o nim powiedzieć tylko tyle, że miał on miejsce, gdyż futbolówka nie przeleciała nawet w pobliżu bramki Subasicia. Dwie minuty później w końcu pokazał się Mane. Używając swojej niezwykłej szybkości zgubił kryjącego go obrońcę i dograł w pole karne do Sakho. Napastnik francuskiego Rennes oddał groźny strzał i z największym trudem obronił go Chorwacki bramkarz. Afrykańczycy zaczynali powoli dochodzić do głosu i znów zagrozili bramce Chorwatów. Ponownie strzelał Sakho, ale tym razem trafił tylko w boczną siatkę. W 43. minucie Sarr ubiegł Strinicia w okolicach pola karnego gospodarzy i znalazł się w niezłej sytuacji do oddania strzału. Oddał go, ale trafił nieczysto i Subasić nie musiał nawet interweniować.

 

W pierwszej części nie wydarzyło się już nic szczególnego i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

 

Szybko po zmianie stron Senegalczycy przeprowadzili cudowną akcję przy udziale N'Diaye i Sarra. Zawodnik występujący w barwach Wolverhampton zagrał kapitalną piłkę za linię obrony Chorwatów, a Sarr pewnym strzałem pokonał Subasicia. Niezwykle blisko wyrównania byli gospodarze parę minut później. Kombinacja Kramarić, Perisić, Rebić, która zakończyła się strzałem tego pierwszego z wysokości pola karnego. Chorwat włożył jednak w uderzenie zbyt dużo siły i trafił tylko w poprzeczkę. W 58. minucie znów świetny strzał oddał niezwykle aktywny Andrej Kramarić. Mocny, mierzony strzał pod poprzeczkę został jednak świetnie sparowany przez golkipera Senegalu.

 

W 63. minucie Chorwaci wreszcie doprowadzili do wyrównania za sprawą Ivana Perisicia, który strzałem z rzutu wolnego pokonał Diallo. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od muru, co całkowicie zmyliło bramkarza Senegalu.

 

W 78. minucie, po raz pierwszy w tym meczu, Chorwaci objęli prowadzenie. Bramkę ładnym uderzeniem z powietrza zdobył nie kto inny jak Kramarić. Parę minut później wyrównać mógł Mane, ale po jego świetnym uderzeniu z rzutu wolnego, piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Subasicia. Senegalczycy nacisnęli jeszcze Chorwatów w końcówce meczu, ale ani jedni, ani drudzy nie znaleźli już w tym spotkaniu drogi do bramki rywala i mecz zakończył się wygraną Chorwacji.

 

Chorwacja 2:1 Senegal

(63' Perisić, 78' Kramarić - 48' Sarr)

 

Szwajcaria - Japonia

 

Pierwszą dobrą okazję w tym meczu stworzyli sobie Japończycy. Nagatomo zagrał w pole karne w poszukiwaniu Osako, którego ubiegł bramkarz. Nie był jednak w stanie oddalić zagrożenia i do obitej piłki dopadł Haraguchi, który próbował przelobować  Szwajcarskiego golkipera, ale zrobił to bardzo nieudolnie i Burki bez problemu złapał piłkę. Tempo meczu nie było zbyt szybkie. Szwajcarzy kontrolowali grę wymieniając bardzo dużo podań, a Japończycy okazjonalnie próbowali atakować gospodarzy. W 25. minucie Hasebe zdecydował się na uderzenie z okolic 30. metra, ale trafił w sam środek i Burki nie miał z tym uderzeniem najmniejszych problemów.  W 33. minucie formę Kawashimy postanowił sprawdzić Gavranović, ale również uderzył w sam środek i Japończyk pewnie obronił jego strzał. W 37. minucie bardzo blisko zdobycia gola byli Szwajcarzy, bowiem w polu karnym najwyżej do główki wyskoczył Embolo, ale piłka po jego strzale trafiła tylko w słupek.

 

W 42. minucie gospodarze dopięli już swego. Embolo wywalczył bowiem rzut karny, którego na bramkę zamienił Ricardo Rodriguez. Tuż przed przerwą uderzał jeszcze Haraguchi, ale nie trafił w światło bramki. Do przerwy więcej bramek nie padło i Szwajcarzy prowadzili 1:0.

 

Po zmianie stron, pierwszą okazję miała Szwajcaria, a konkretnie Shaqiri, który miał okazję uderzać z rzutu wolnego. Zawodnik angielskiego Stoke posłał jednak piłkę wysoko nad poprzeczką. Tempo meczu wyraźnie spadło. Po kontuzji Osako, który opuścił plac gry jeszcze przed przerwą, Japończycy grali bardziej zachowawczo i ewidentnie się oszczędzali, nie chcąc narazić się na potencjalny uraz. Również Szwajcarzy nie wykazywali nadmiernych chęci do atakowania, przez co spotkanie stało na mocno średnim poziomie. W 71. minucie kontrę Japończyków napędził Keisuke Honda. Zagrał do dobrze ustawionego na prawej stronie Haraguchiego, który zszedł do środka i lewą nogą próbował zaskoczyć Burkiego. Strzał był jednak zbyt lekki i Szwajcar pewnie poradził sobie ze strzałem Japończyka. Parę minut później fatalny błąd popełnił Kawashima, który wykorzystać próbował Shaqiri próbą lobu z okolic połowy boiska. Szwajcar pomylił się jednak i nie trafił w światło bramki.

 

W 82' minucie lewą stroną popędził Shaqiri i zagrał dobrą piłkę wzdłuż bramki. Tę w okolice 5. metra zgrał głową Moubandje i z najbliższej odległości bramkę zdobył Seferović. Ta bramka kompletnie podłamała Japończyków, a Szwajcarzy postanowili tylko dograć to spotkanie, które zakończyło się ich wygraną. 

 

Szwajcaria 2:0 Japonia

(42' Rodriguez, 82' Seferović)

 

W innych spotkaniach towarzyskich Urugwaj pokonał Uzbekistan, Iran wygrał z Litwą, a Niemcy okazali się lepsi od Arabii Saudyjskiej.

 

Urugwaj 3:0 Uzbekistan

(32' Arrascaeta, 54' Suarez, 73' Gimenez)

 

Litwa 0:1 Iran

(88' Ansarifard)

 

Niemcy 2:1 Arabia Saudyjska

(8' Werner, 43' Hawsawi (o.g.) - 84' Al-Jassim)