LaLiga: Barcelona sensacyjnie przegrywa na wyjeździe z Granadą!

  • Data publikacji: 21.09.2019, 23:10

Granada sensacyjnie pokonała na swoim stadionie Barcelonę 2:0 (1:0). Katalończycy skomplikowali sobie kwestię obrony tytułu pokazując bardzo duże problemy z kreowaniem sytuacji strzeleckich.

 

Do tego meczu Barcelona podchodziła po remisie w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund. Katalończycy na wyjeździe ledwo uratowali remis. Podobnie słabo prezentowali się w dotychczasowych wyjazdach w lidze, gdzie zdobyli w dwóch meczach zaledwie jeden punkt - remisując z Osasuną. Teraz przystępowali do kolejnego meczu jako goście, tym razem chcąc udowodnić, że potrafią być skuteczni również poza Camp Nou. Granada prezentuje się dotychczas bardzo dobrze triumfując trzykrotnie, raz remisując i tylko raz przegrywając. Wiadomo było, że przed Dumą Katalonii kolejna ciężka przeprawa.

 

Spotkanie rozpoczęło się nieoczekiwanie: już w drugiej minucie błąd popełnił debiutujący Junior Firpo. Piłkę przejął Soldado, który podał do schodzącego ze skrzydła Azeeza. Ten uderzył z trudnego kąta i zdobył bramkę.

 

Barcelona szybko wzięła się do odrabiania strat kontrolując rozegranie piłki i szukając klarownych sytuacji. Tych jednak nie było i mistrz Hiszpanii w pierwszej połowie nie zdołał oddać ani jednego celnego strzału. Bardzo aktywny był Carles Perez, jednak kolejne jego zagrania zatrzymywały się na świetnie ustawionych defensorach Granady. Gospodarze zaś próbowali swoich sił w kontratakach, jednak nie stanowiły one większego zagrożenia dla ter Stegena.

 

Po przerwie na boisku pojawili się Leo Messi i Ansu Fati, przed którymi stało zadanie odwrócenia wyniku spotkania. Gorąco zrobiło się w 52. minucie, gdy ter Stegen popełnił błąd wypuszczając piłkę, którą ponownie złapał dopiero na linii bramkowej. 

 

Szansę na podwyższenie wyniku i pogrążenie Barcelony gospodarze mieli w 65. minucie. Ręką w polu karnym zagrał Vidal i sędzia po konsultacji VAR wskazał na wapno. Do piłki podszedł Vadillo i pewnie pokonał niemieckiego bramkarza. Pocieszeniem dla kibiców Blaugrany po drugiej straconej bramce z pewnością były próby gonienia wyniku w wykonaniu Messiego i Ansu Fatiego. Co prawda nie zakończyły się one golami, ale w ich grze widoczne było zgranie i może to napawać nadzieją na dalszy okres sezonu. Barcelona do końca spotkania próbowała zdobyć choćby bramkę kontaktową, skończyło się jednak na biciu głową w mur. Ostatecznie to Granada triumfowała i tymczasowo objęła prowadzenie w tabeli.

 

Granada CF - FC Barcelona 2:0 (1:0)
Bramki: Ramon Azeez 2', Alvaro Vadillo 66' (karny)

Granada CF: Rui Silva - Victor Diaz, Domingos Duarte, German Sanchez, Carlos Neva - Yangel Herrera (Maxime Gonalons 83', Ramon Azeez, Angel Monitoro - Darwin Machis (Alvaro Vadillo 62'), Roberto Soldado (Carlos Fernandez Luna 57'), Antonio Puertas 

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Junior Firpo (Ansu Fati 46'), Clement Lenglet, Gerard Pique, Nelson Semedo - Ivan Rakitić (Arturo Vidal 62'), Frenkie De Jong, Sergi Roberto - Antoine Griezmann, Luis Suarez, Carles Perez (Lionel Messi 46')

Żółte kartki: Yangel Herrera, Roberto Soldado - Gerard Pique, Luis Suarez
Sędziował: Guillermo Cadra (Hiszpania) 

AKTUALNA TABELA LA LIGA