Bilbao wygrywa etap, Thomas umacnia się na prowadzeniu

  • Data publikacji: 09.06.2018, 15:52

Hiszpan Pello Bilbao (Astana) wygrał po ucieczce 6. etap Critérium du Dauphiné. Drugie miejsce zajął Geraint Thomas (Team Sky), który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.

 

Kolarze mieli do pokonania tylko 110 kilometrów, jednak na trasie czekały ich aż cztery premie górskie, z czego dwie najwyższej kategorii. Już od początku etapu wielu zawodników próbowało ataków, co spowodowało utworzenie się na czele bardzo dużej grupy. Niestety, już pod drugim podjazdem (Col du Pre) od peletonu odpadł Michał Kwiatkowski (Team Sky). To oznaczało, że Polak stracił szanse na zajęcie dobrego miejsca w generalce. Trudów etapu nie wytrzymali dość wcześnie również Gianni Moscon (Team Sky) i Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida).

 

Na zjeździe z Col du Pre z przodu mieliśmy 10 kolarzy: Pello Bilbao, Dario Cataldo (Astana), Valerio Conti(UAE Team Emirates), Hector Carretero (Movistar), Rudy Molard (Groupama-FDJ), Ian Boswell (Katusha-Alpecin), Robert Power (Mitchelton-Scott), Warren Barguil(Fortuneo-Samsic), Serge Pauwels (Dimension Data) oraz Tsgabu Grmay (Trek-Segafredo). W grupie lidera bardzo mocno pracował zespół AG2R. To właśnie jeden z kolarzy tej grupy Pierre Latour na trzecim podjeździe dołączył do czołówki. Z tyłu ataku spróbował jego kolega Romain Bardet, jednak na nic to się zdało.

 

Geraint Thomas, który kontrolował sytuację, cały czas utrzymywał bezpieczną odległość, tracąc około minuty. Wraz z nim jechali liczący się jeszcze w klasyfikacji generalnej: Romain Bardet, Daniel Martin (UAE Team Emirates) i Adam Yates (Mitchelton-Scott). Decydujący podjazd czołówka rozpoczęła z przewagą 30 sekund. Klika kilometrów przed metą na atak zdecydował się Bilbao. Kolarze z ucieczki zostali z tyłu, a w drugiej grupie byliśmy świadkami kilku prób pogoni za Hiszpanem. Bilbao okazał się zbyt mocny i wygrał etap. Na 600 metrów przed finiszem zaatakował jeszcze Thomas. Udowodnił, że jest najmocniejszym kolarzem tego wyścigu i jutro z pewnością przypieczętuje sukces. Trzecie miejsce zajął Daniel Martin.