PKO Ekstraklasa: świetny gol Radina pogrąża Śląsk

  • Data publikacji: 27.09.2019, 22:22

Na inaugurację 10. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrywa z Koroną Kielce 0:1 po fantastycznym uderzeniu Milana Radina. Koroniarze przełamują tym samym fatalną serię meczów bez zwycięstwa. 

 

Ligowe granie po zmaganiach w Pucharze Polski rozpoczęło się od meczu na przełamanie. Z jednej strony Korona nie potrafi wygrać od sześciu kolejek, zdobywając w tym czasie tylko jeden punkt. Kielczanie okupują 15. pozycję w tabeli i mają nowego trenera, który zadebiutował w przegranym spotkaniu z Lechią Gdańsk. Kolejne niepowodzenie miało miejsce we wtorek, kiedy podopieczni Mirosława Smyła przegrali z Zagłębiem Lubin 0:1. Ich los w rozrywkach pucharowych podzielił Śląsk, który uległ Widzewowi 0:2. Sytuacja Wrocławian w ligowej tabeli jest zupełnie inna niż Korony. Zajmują oni drugie miejsce i w ostatniej serii rozegrali fantastyczny mecz z drużyną prowadzoną przez Martina Sevela zakończony wynikiem 4:4. Jednak należy zwrócić uwagę, że piłkarze WKS-u w czterech ostatnich kolejkach nie potrafili odnieść zwycięstwa. 

Początek meczu to optyczna przewaga Korony, ale pierwszą groźną sytuację stworzył jednak Śląsk. Po świetnym podaniu Jakuba Łabojki w sytuacji sam na sam znalazł się Przemek Płacheta. Górą w tym starciu był jednak bramkarz gospodarzy. W 9. minucie z dystansu uderzył Jukić, ale zdecydowanie przestrzelił. Z czasem mecz się wyrównał na niekorzyść dla widowiska. Obie drużyny grały bardzo statycznie i pasywnie, czekając przede wszystkim na błąd przeciwnika. W 18. minucie Kozioł wybił piłkę wprost pod nogi piłkarza gości, ale jego uderzenie zostało z pustej bramki wybite przez obrońcę. Gdy piłkarze próbowali zawiązać ciekawsze akcje, to często kończyły się one jak ta Erika Exposito, czyli niecelnym strzałem.

 

Korona pomimo braku okazji prezentowała się lepiej w rozegraniu. W 25. minucie celnie po dośrodkowaniu z rogu główkował Kovacević, ale wprost w Matusa Putnockiego. Wrocławianie próbowali przedostać się w pole karne gospodarzy poprzez liczne dośrodkowania, co nie przynosiło zamierzonego efektu. Koroniarze odpowiedzieli najpierw niecelnym strzałem Jukicia, a po chwili uderzeniem Pacindy, który nie zaskoczył bramkarza WKS-u. Obie drużyny starały się jeszcze zmienić wynik przed przerwą, ale brakowało konkretów pod obiema bramkami. Lepsze wrażenie sprawiała Korona, ale nie potrafiła zaskoczyć Matusa Putnockiego i do przerwy nie obejrzeliśmy żadnej bramki. 

 

Jakub Łabojko zapowiedział, że po przerwie obejrzymy już inną grę Śląska i już od pierwszych minut drugiej połowy można było to zauważyć. W 48. minucie z rzutu wolnego uderzał Michał Chrapek, ale pewną interwencję zanotował Marek Kozioł. Z czasem coraz więcej działo się w polu karnym gospodarzy, a najgroźniejszą sytuację stworzył Pich, ale bramkarz Korony zachowywał nadal czyste konto. Kielczanie nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Putnockiego. W 66. minucie niewiele brakowało, aby piłka wpadła do bramki Koroniarzy po świetnym wstrzeleniu jej przez Dino Stigleca

Kiedy piłkarze Korony w drugiej połowie starali się stworzyć zagrożenie, to albo była łapana na spalonym, albo świetnie interweniowali defensorzy Śląska. Szczególnie dobrze w obronie spisywał się Wojciech Golla. W 72. minucie Jukić umieścił piłkę w siatce, ale arbiter nie uznał bramki. Po analizie VAR sędzia podtrzymał tę decyzję. Ta sytuacja poderwała zawodników gospodarzy do ataku. W 76. minucie stworzyli swoją najlepszą sytuację, kiedy po strzale Kovacevicia głową z linii bramkowej wybił piłkę Puerto. Po chwili Koroniarze dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Po błędzie Łabojki piłka trafiła do Milana Radina, który fantastycznym strzałem pokonał Putnockiego. Niewiele działo się już w końcówce, dzięki czemu Korona spokojnie dowiozła jednobramkowe prowadzenie i dopisuje do swojego konta ważne trzy punkty. Śląsk ponosi pierwszą porażkę w tym sezonie Ekstraklasy. 

 

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)

Bramki: 79' Radin

Korona Kielce: Kozioł - Szymusik, Pierzchała, Marquez, Dziwniel - Pucko, Kovacević (89' Tzimopoulos) - Cebula (67' Radin), Jukić, Żyro (65' Papadopulos) - Pacinda

Śląsk Wrocław: Putnocky - Broź, Puerto, Golla, Stiglec - Łabojko (83' Żivulić), Chrapek - Musonda (54' Marković), Pich, Płacheta - Exposito (77' Szczepan)

Żółte kartki: 60' Szymusik, 63' Puerto, 80' Radin - 81' Marković, 84' Szczepan

Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

 

AKTUALNA TABELA PKO EKSTRAKLASY