Serie A: Milan zawodzi po raz kolejny

  • Data publikacji: 29.09.2019, 22:40

Rozczarowujący od początku sezonu AC Milan po bardzo słabym meczu przegrywa z ACF Fiorentina 1:3 po bramkach Ericka Pulgara z rzutu karnego, Gaetano Castrovilli oraz Francka Ribery'ego. Honorowego gola zdobył Rafael LeaoRossoneri grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Mateo Musacchio. Krzysztof Piątek wyszedł w pierwszym składzie, ale spędził na boisku jedynie 57. minut. Bartłomiej Drągowski rozegrał całe spotkanie, a Szymon Żurkowski nie podniósł się z ławki rezerwowych. 

 

W ostatnim niedzielnym starciu miały zmierzyć się dwie drużyny, które od początku sezonu zawodzą i grają poniżej swoich możliwości. Z jednej strony Milan, który dopiero uczy się stylu gry wprowadzanego przez nowego szkoleniowca Marco Giampaolo, przegrał dwa ostatnie spotkania i ma ogromne problemy ze skutecznością (zdobył do tej pory tylko trzy bramki, w tym dwie po rzutach karnych). Z drugiej strony Fiorentina, która powoli nabiera w lidze rozpędu, ale nadal znajduje się na 17. pozycji, tuż nad strefą spadkową. W tym meczu mieliśmy szansę od początku obserwować na boisku Krzysztofa Piątka, a także Bartłomieja Drągowskiego w składzie gości. Szymon Żurkowski znalazł się na ławce rezerwowych zespołu z Florencji. 

 

Pierwsze próby z obu stron były dość łatwo powstrzymywane przez dobrze ustawionych zawodników defensywnych. W 8. minucie po dośrodkowaniu Hakana Calhanoglu piłka trafiła do Davide Calabri, który uderzył jednak bardzo niecelnie. Fiorentina mogła odpowiedzieć z rzutu wolnego, ale wywalczyła w tej sytuacji tylko rzut różny. Ciekawiej zrobiło się kilka minut później. Najpierw aktywny od początku Federico Chiesa po podaniu Francka Ribery'ego zmusił do interwencji Donnarummę, a w 12. minucie po kolejnej akcji tej dwójki arbiter podyktował jedenastkę po faulu Ismaela Bennacera. Należy w tej sytuacji docenić przede wszystkim Francuza. Po chwili Erick Pulgar wyprowadził gości na prowadzenie, pewnie wykonując rzut karny.

 

Podopieczni Vincenzo Montelli starali się pójść za ciosem, wykorzystując świetną formę i zrozumienie pomiędzy Chiesą i Riberym, a Milan próbował kontrować. W 23. minucie w końcu pokazał się Piątek, ale nie zagroził bramce Drągowskiego. Bliżej zdobycia kolejnej bramki byli goście, którzy w 28. minucie ponownie umieścili piłkę w siatce, lecz Gaetano Castrovilli był w tej sytuacji na spalonym. Należy zaznaczyć, że również ta okazja to efekt współpracy napastników Fiorentiny. Gospodarze najbliżej stworzenia zagrożenia byli po stałych fragmentach gry, ale ich stały egzekutor w drużynie Milanu był bardzo niedokładny. W końcówce pierwszej połowy intensywność boiskowych poczynań jeszcze wzrosła. Obserwowaliśmy m.in. cztery strzały w nieco ponad minutę. Niestety żaden z nich nie zmierzał w światło bramki. Ostatnie minuty to przewaga Milanu, szczególnie w aspekcie utrzymania się przy piłce, ale nie przyniosło to oczekiwanego efektu w postaci zagrożenia. Bartłomiej Drągowski musiał interweniować w 42. minucie po strzale Calhanoglu, poza tym nie miał szans na pokazanie swoich umiejętności. Piłkarze gospodarzy schodzili na przerwę przy akompaniamencie gwizdów ze strony własnej publiczności.

 

Milan od początku drugiej połowy ruszył do ataku. Już w 48. minucie stworzył zagrożenie pod bramką Drągowskiego, ale poradziła sobie w tej sytuacji defensywa gości. W kolejnych minutach gra się podostrzyła, czego efektem była czerwona kartka dla Mateo Musacchio po brutalnym faulu na Francku Riberym. Arbiter początkowo pokazał żółty kartonik, ale zmienił decyzję po analizie VAR. Marco Giampaolo, aby wzmocnić defensywę, wprowadził na boisko Leo Duarte za Krzysztofa Piątka, który został wygwizdany przez własnych kibiców. To kolejny bezbarwny występ Polaka. Fiorentina próbowała wykorzystać osłabienie rywala i podwyższyć wynik spotkania. Udało się jej to w 66. minucie. Akcję rozpoczął Federico Chiesa, ale jego strzał zdołał jeszcze wybronić Gianluigi Donnarumma. Piłka trafiła pod nogi Gaetano Castrovilliego, który pewnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na pewne prowadzenie. W 69. minucie drugi rzut karny w tym meczu sprokurował Ismael Bennacer, ale zasługujący na bramkę w tym spotkaniu włoski napastnik Fiorentiny nie zdołał pokonać w tej sytuacji bramkarza gospodarzy. W 78. minucie po indywidualnej akcji gola strzelił Franck Ribery. Pomimo gry w dziesiątkę Milan zdołał odpowiedzieć za sprawą Rafaela Leao, który pozbawił Drągowskiego szansy na zachowanie czystego konta. W końcówce niewiele działo się już na boisku, Fiorentina pewnie utrzymała prowadzenie. To trzecia porażka z rzędu Milanu po bardzo słabym występie. 

 

AC Milan - ACF Fiorentina 1:3 (0:1)

Bramki: 80' Leao - 14' (k.) Pulgar, 66' Castrovilli, 78' Ribery

AC Milan: Donnarumma - Calabria, Musacchio, Romagnoli, Hernandez - Kessie (46' Krunić), Bennacer, Calhanoglu - Suso (79' Castillejo), Leao, Piątek (57' Duarte)

ACF Fiorentina: Drągowski - Milenković, Pezzella, Caceres - Lirola, Pulgar, Castrovilli (79' Benassi), Badelj, Henrique - Chiesa (84' Boateng), Ribery (89' Ghezzal)

Żółte kartki: 13' Bennacer, 86' Calabria- 35' Milenković, 49' Pezzella, 86' Lirola, 87' Benassi

Czerwona kartka: 55' Musacchio

Sędziował: Piero Giacomelli (Trieste)

 

AKTUALNA TABELA SERIE A