Premier League: podział punktów w wyblakłym klasyku

  • Data publikacji: 30.09.2019, 22:54

W poniedziałkowym hicie Premier League, Manchester United zremisował na Old Trafford z Arsenalem 1:1. Dzięki ugranemu punktowi Kanonierzy wskoczyli na czwarte miejsce w tabeli, tuż nad West Ham United. Dla gospodarzy do bramki trafił Scott McTominay, natomiast dla gości Pierre-Emerick Aubameyang.

 

Nie da się ukryć, że pierwsze 45 minut spotkania pomiędzy Czerwonymi Diabłami a Kanonierami nie przeszło do historii. Piłkarzom obu drużyn można było zarzucić brak pomysłu na grę, nieumiejętność przeprowadzania ataku, czy wreszcie niewystarczające zaangażowanie. Pierwszym przerywnikiem od tej przeraźliwiej rutyny, była indywidualna akcja Pereiry. Prawy skrzydłowy gospodarzy przedryblował kilku rywali i ze skraju pola karnego oddał strzał na bramkę Leno. Niemiecki golkiper zachował jednak czujność i koniuszkami palców zatrzymał uderzenie Brazylijczyka.

 

Na odpowiedź Arsenalu trzeba było poczekać aż kwadrans, podczas którego styl gry niewiele się różnił od tego co kibice widzieli na początku spotkania. Po błędzie Pereiry, z piłką urwał się Saka, który pod wpływem asekuracji ze strony dobiegającego Sokratisa, oddał strzał. De Gea spisał się jednak bardzo dobrze i wybił piłkę. Ta jednak spadła wprost pod nogi Guenduziego. Francuz również spróbował szczęście, ale Hiszpan po raz drugi spisał się bez zarzutu i uchronił zespół od straty gola.

 

Groźna akcja Kanonierów stała się preludium do pierwszych prawdziwych emocji w tym spotkaniu. Po nieudanym wykonaniu rożnego przez gości, podopieczni Soleskjera ruszyli z kontratakiem. Prawym skrzydłem popędził Daniel James. Na wysokości pola karnego rywali, Walijczyk niecelnie dośrodkował do Rasfhorda, wyrzucając go z szesnastki. Anglik spróbował odegrać piłkę do Pogby, jednak i on popełnił błąd i futbolówka trafiła do nogi McTominay’a. Szkot nie miał zamiaru kalkulować i  tuż sprzed linii pola karnego huknął pod poprzeczkę bramki Leno, nie dając niemieckiemu bramkarzowi szans na skuteczną interwencję.

 

Po niecałych dwudziestu minutach drugiej połowy Arsenal zdołał wyrównać stan spotkania, a główną rolę przy golu odegrał VAR. Po stracie Czerwonych Diabłów na własnej połowie, Saka błyskawicznie zagrał prostopadłą piłkę do Aubameyanga. Gabończyk w swoim stylu nie zmarnował sytuacji sam na sam i pokonał de Geę. Bramka nie została jednak pierwotnie uznana, gdyż sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Po weryfikacji VAR, sędzia Kevin Friend zmienił jednak decyzję i uznał wyrównujące trafienie.

 

Dwie bramki zmieniły nieco oblicze spotkania, gra przyśpieszyła i stała się bardziej zacięta. Ale żadna drużyna nie była już w stanie przeprowadzić bramkowej akcji. Podział punktów wydaje się najbardziej sprawiedliwym rezultatem. Dla Czerwonych Diabłów ten remis był również przedłużeniem świetnej passy przeciwko Kanonierom. W ciągu ostatnich siedemnastu spotkań, United poległo tylko raz w starciu z Arsenalem. Mimo wszystko to marne pocieszenie dla kibiców, zważywszy, że jeszcze w 2013 roku obie drużyny po raz 17 z rzędu, kończyły sezon razem w czołowej 4. Dziś wydaje się to odległym wspomnieniem, a oba kluby będą drżeć do ostatniej kolejki o to czy będą grały w jakichkolwiek europejskich pucharach.

 

Manchester United 1:1 Arsenal (1:0)

Bramki: 45’ McTominay – 58’ Aubameyang

Manchester United: de Gea – Tuanzebe, Maguire, Lindelof, Young – Pogba, McTominay – James, Lingard(74' Fred), Pereira(74' Greenwood) - Rasfhord

Arsenal: Leno – Chambers, Sokratis, Luiz, Kolasinać – Torreira(55’ Ceballos), Xhaka, Guendouzi – Pepe(74' Nelson), Aubameyang, Saka(80' Willock)

Żółte kartki: 27’ Rasfhord, 32’ Pereira, 41’ Young, 68’ Lingard – 10’ Chambers

Sędzia: Kevin Friend (Anglia)

 

AKTUALNA TABELA PREMIER LEAGUE