Skromne zwycięstwo Hiszpanii, remis Francji

  • Data publikacji: 09.06.2018, 23:10

Reprezentacje Hiszpanii oraz Francji, jedni z faworytów do końcowego triumfu w zbliżających się Mistrzostwach Świata, rozegrały dziś swoje ostatnie mecze kontrolne przed mundialem. Obie drużyny nie zachwyciły - Hiszpanie pokonali Tunezję po bramce zdobytej w końcówce spotkania, natomiast Trójkolorowi tylko zremisowali ze Stanami Zjednoczonymi.

 

Rywalem Hiszpanii była Tunezja. Obie drużyny są na etapie końcówki przygotowań do najważniejszej reprezentacyjnej imprezy, stąd też można było się spodziewać, że żadna ze stron nie będzie ryzykowała i trudno będzie szukać na boisku futbolowych fajerwerków. Hiszpanie na stadionie w Krasnodarze przeważali, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza Tunezyjczyków. Ci zaprezentowali bardzo solidną grę w defensywie, czym zdecydowanie utrudnili zadanie faworyzowanym rywalom.

 

Jedyna bramka padła dopiero w 84. minucie. Z obroną Tunezyjczyków zabawił się Diego Costa. Napastnik Atletico Madryt wdał się w drybling z defensorem oraz bramkarzem afrykańskiej reprezentacji, jednak zdecydował, że nie będzie kończył tej akcji strzałem. W porę wycofał futbolówkę do Iago Aspasa, a ten mocnym strzałem otworzył wynik rywalizacji. Jak się okazało, było to jedyne trafienie w tym spotkaniu.

 

Julen Lopetegui i jego podopieczni odnieśli zwycięstwo w spotkaniu, w którym byli faworytem, ale nie uczynili tego w nadzwyczajnym stylu. Dla La Furia Roja zdecydowanie ważniejsze będzie to, co wydarzy się 15 czerwca na stadionie w Soczi. Wówczas Hiszpania zmierzy się z aktualnym mistrzem Europy, Portugalią. Później triumfatorzy mundialu z 2010 roku zagrają jeszcze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami - Iranem oraz Marokiem.

 

Hiszpania - Tunezja 1:0 (0:0)
Bramka: 84' Iago Aspas

 

Na stadionie w Lyonie po raz ostatni przed Mistrzostwami Świata swoim kibicom zaprezentowała się reprezentacja Francji. Przeciwnikiem Trójkolorowych był jeden z większych nieobecnych rosyjskiego czempionatu - Stany Zjednoczone. Amerykanie nie lecą na mundial po raz pierwszy od 1984 roku, dlatego mecz z podopiecznymi Didiera Deschampsa był dla nich namiastką wielkiego futbolu, który bez ich udziału będzie rozgrywany na rosyjskich boiskach.

 

Francuzi od początku dążyli do rozwiązania worka z bramkami, jednak za każdym razem czegoś brakowało. Futbolówka po strzale Paula Pogby obiła słupek, natomiast szczęścia nie miał też as Atletico Madryt, Antoine Griezmann. O ile skuteczność była w pierwszej połowie bolączką reprezentacji Tricolores, o tyle narzekać na nią nie mogli Amerykanie. Błąd Djibrila Sidibe wykorzystał Julian Green i Jankesi schodzili do szatni z jednobramkową zaliczką.

 

Po zmianie stron zawodnicy trenera Deschampsa robili wiele, by odrobić straty z pierwszej połowy i w końcu sztuka ta się powiodła. W 78. minucie bramkarza reprezentacji USA pokonał Kylian Mbappe. Francuzi chcieli w końcówce spotkania pójść za ciosem. Bliski wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie był Nabil Fekir, ale tym razem na posterunku był golkiper gości. Ostatecznie Francja zremisowała ze Stanami Zjednoczonymi 1:1. Mundialowe granie mistrzowie z 1998 roku rozpoczną 16 czerwca meczem z Australią.

 

Francja - Stany Zjednoczone 1:1 (0:1)
Bramki: 78' Mbappe - 45' Green

 

Pozostałe wyniki:

 

Łotwa - Azerbejdżan 1:3
Węgry - Australia 1:2
Estonia - Maroko 1:3

Finlandia - Białoruś 2:0
Serbia - Boliwia 5:1
Szwecja - Peru 0:0
Dania - Meksyk 2:0