Rugby - PŚ: arcyważna wygrana Fidżi

  • Dodał: P K
  • Data publikacji: 03.10.2019, 13:06

Fidżi pokonało Gruzję 45:10 w meczu grupy D PŚ w rugby. Dla zespołu z Oceanii jest to o tyle ważne zwycięstwo, gdyż praktycznie zapewniło im ono awans na kolejną imprezę, która odbędzie się w 2023 roku we Francji. W drugim dzisiejszym meczu Irlandia bez problemu uporała się z Rosją.

 

Gruzja - Fidżi 10:45

 

Jak wiadomo, trzy najlepsze drużyny z każdej z grup PŚ 2019 zapewniają sobie awans do PŚ 2023 i to właśnie to spotkanie było kluczowe dla losów trzeciej lokaty w grupie D. I widać to bylo szczególnie w pierwszej połowie, która była bardzo nerwowa, zespoły popełniały sporo błędów, a w płynnej grze także nie pomagał ulewny deszcz, ktory dziś przywitał rugbistów w Osace. W pierwszej częśći gry obserwowaliśmy zatem tylko dwie akcje punktowe - jedno przyłożenie Fidżi oraz jednego karnego Gruzji, więc wynik brzmiał 7:3 dla Wyspiarzy. O ile przed przerwą Gruzja w obronie radziła sobie naprawdę solidnie, o tyle po zmianie stron ich gra już zupełnie się posypała. Fidzijczycy, o których przed turniejem mówiło się, że mogą być czarnym koniem turnieju, w końcu agrali tak, jak od nich ocekiwano. Efektowne akcje, szybka wymiana piłki i chęć parcia do przodu spowodowała, że wygrali oni zdecydowanie, bo aż 45:10. Dzięki temu wynikowi Fidżi praktycznie zapewniło sobie trzecią lokatę w grupie D, gdyż spadną w tabeli jedynie w przypadku zdobycia punktów przez Gruzję w meczu z Australią, bądź Urugwaj w meczach z Australia i Walią, a to jest bardo mało prawdopodbne, o ile całkowicie nierealne.

 

Irlandia - Rosja 35:0

 

Można było się spodziewać, że w tym meczu emocji pod względem walki o końcowy triumf nie będzie i tak też się stało, ale nie można powiedzieć, że nie był to ciekawy mecz. Irlandczycy podrażnieni niespodziewaną porażką z Japonią od początku rzucili na szalę wszystko co mają najlepsze, czyli podstawowy skład ze wszystkimi swoimi gwiazdami, a mimo to w pierwszej połowie Rosjanie, którzy naprawdę grają powyżej oczekiwań na tym turnieju, bardzo ładnie się bronili oraz często wybierali się do ataku, mając dwie okazje na przyłożenie. To się nie udało i do przerwy było 21:0. A co było po przerwie? Po przerwie jedni z fawortyów całego turnieju zaprezentowali się naprawdę żenująco i mimo, że zapewnili sobie ostatecznie punkt bonusowy, to styl w jakim to zrobili, pozostawia wiele, wiele do życenia. Ostatecznie Irlandia wygrała 35:0