PKO Ekstraklasa: remis Śląska z Jagiellonią we Wrocławiu

  • Data publikacji: 04.10.2019, 22:26

Po wyrównanej grze Śląsk Wrocław zremisował u siebie 1:1 (0:0) z Jagiellonią Białystok. Tym samym wrocławianie do sześciu przedłużają swoją serię ligowych spotkań bez zwycięstwa i wraz z dzisiejszymi rywalami zadamawiają się w środku tabeli.

 

Dla obu drużyn miał to być mecz na przełamanie. Śląsk, po świetnym starcie sezonu, we wrześniu mocno zawodził. 4 remisy z rzędu, porażka z Widzewem w pucharze i Koroną w poprzedniej kolejce zaczynały budzić niepokój wśród kibiców. W podobnych nastrojach do spotkania podchodzili białostocczanie, którzy spisując się w kratkę wciąż szukają optymalnej formy. Przed tą kolejką Jagiellonia w ligowej tabeli traciła do drużyny z Wrocławia zaledwie jeden punkt, co zwiastowało zażartą walkę o zwycięstwo.

 

Pierwsza połowa z pewnością zawiodła kibiców zgromadzonych na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Przez pierwsze 45 minut oglądaliśmy zaledwie jeden celny strzał. Pomimo dużej przewagi gospodarzy w posiadaniu piłki, nie potrafili oni stworzyć sobie dogodnych sytuacji. Większość gry odbywała się w środkowej strefie boiska, a goście jedynie próbowali skonstruować szybkie kontrataki - nieskutcznie.

 

Od początku drugiej połowy dużo więcej determinacji było widać w grze gospodarzy. Najpierw w 51. minucie minimalnie niecelnie uderzył Chrapek, a już po chwili, w 57. minucie gola zdobył Pich. Architektem bramki był Broź, którego dośrodkowanie trafiło idealnie pod nogi partnera z drużyny. Po tym ciosie piłkarze Jagiellonii zaczęli grać coraz aktywniej. Podopieczni Ireneusza Mamrota podchodzili pressingiem coraz wyżej utrudniając rozegranie piłkarzom Śląska i szybko transportując przejętą piłkę w okolice pola karnego gospodarzy. Ta taktyka zaowocowała w 69. minucie, kiedy to Klimala świetnie podał do Camary, a ten huknął na bramkę i doprowadził do remisu.

 

W końcówce próbował jeszcze kilkukrotnie Klimala, ale albo brakowało mu precyzji, albo miedzy słupkami dobrze spisywał się Putnocky. Ostatecznie obie drużyny musiały podzielić się punktami, co z pewnością nie zadowala żadnej ze stron, choć wydaje się być sprawiedliwym rezultatem.

 

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
Bramki: Pich 57' - Camara 69' 

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Łukasz Broź, Wojciech Golla, Israel Puerto, Dino Stiglec - Jakub Łabojko, Diego Żivulić - Robert Pich (90+1' Mateusz Cholewiak), Michał Chrapek (66' Filip Marković), Przemysław Płacheta - Erik Exposito (78' Daniel Szczepan)

Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenić, Guilherme Sitya - Tomas Prikryl (78' Martin Kostal), Martin Pospisil - Taras Romanczuk, Juan Camara (90+4' Ognjen Mudrinski), Jesus Imaz - Patryk Klimala (90+3' Mikołaj Wasilewski)

Żółte kartki: Puerto 43', Golla 50', Płacheta 53' - Klimala 51', Guilherme 90+7'

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)