Premier League: Liverpool rzutem na taśmę wygrywa z Leicester!

  • Data publikacji: 05.10.2019, 17:55

Liverpool FC zalicza ósme zwycięstwo w tym sezonie! Podopieczni Jurgena Kloppa po dreszczowcu pokonali Leicester FC 2:1 na Anfield Road. Gola na wagę trzech punktów zdobył z rzutu karnego James Milner.

 

Obie drużyny bardzo powoli się rozkręcały. W ciągu pierwszych 30 minut zobaczyliśmy zaledwie jeden celny strzał na bramkę i to w wykonaniu Liverpoolu. Obie jedenastki grały jednak bardzo zdyscyplinowany futbol, który skupiał się przede wszystkim na obronie. Trzeba wspomnieć, że i Liverpool i Leicester straciły dotychczas zaledwie po pięć goli w obecnym sezonie, co oznacza, że dziś na Anfield Road spotkały się dwie najlepsze defensywy w lidze. W 40. minucie jednak doszło do gigantycznego błędu Johny'ego Evansa, który minął się z piłką, do tej dopadł Sadio Mane i pewnym strzałem w prawy dolny róg bramki wyprowadził drużynę na prowadzenie. Co ciekawe, dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej bardzo dobrą okazję zmarnował Caglar Soyoncu, który był bliski pokonania Adriana głową, lecz znajdował się na pozycji spalonej. 

 

Po zmianie stron w dalszym ciągu nie oglądaliśmy zbyt wielu ciekawych akcji podbramkowych. Swoje okazje mieli tacy gracze jak Andrew Roberston, Praet czy Mane, ale ich strzały były albo zbyt lekkie, albo trafiały wprost w ręce bramkarza. Oglądaliśmy ponadto bardzo dużo sytuacji stykowych, podczas których iskrzyło między graczami. Sędzia spotkania pokazał dziś aż pięć żółtych kartek. Leicester w drugiej połowie grało gorzej niż w pierwszej odsłonie. Podopieczni Brendana Rodgersa przede wszystkim nie byli zbyt cierpliwi i starali się bardzo pospiesznie zawiązywać akcje. W 80. minucie jednak taka szybka akcja opłaciła się - Ayoze Perez dograł w pole karne, tam Virgilowi van Dijkowi urwał się James Maddison i pięknym strzałem pomiędzy nogami bramkarza wyrównał stan spotkania. To jednak nie był koniec na dziś. W doliczonym czasie gry Mark Albrighton najpierw powstrzymał rywala, później jednak sfaulował w polu karnym Sadio Mane. Sędzia wskazał oczywiście na wapno, a do piłki podszedł James Milner. Anglik uderzył bardzo pewnie, w prawą stronę bramki i tym samym rzutem na taśmę zapewnił swojej drużynie ósme zwycięstwo w tym sezonie. Liverpool nadal nawet nie zremisował. 24 punkty na koncie drużyny Jurgena Kloppa i pewne miejsce na czele tabeli.

 

Liverpool FC - Leicester FC 2:1 (1:0)

Bramki: 40' Mane, 90+5' Milner (k.) - 80' Maddison

Liverpool: Adrian - Robertson, van Dijk, Lovren, Alexander-Arnold - Wijnaldum (78' Henderson), Fabinho, Milner - Salah, Mane, Firmino (78' Origi)
Leicester: 
Schmeichel - Pereira, Evans, Soyoncu, Chilwell - Ndidi, Barnes (46' Albrighton), Praet (73' Perez), Tielemans, Maddison (86' Choudhury) - Vardy

Kartki: 39' Fabinho - 30' Ndidi, 53' Soyoncu, 69' Evans, 89' Choudhury

 

Tabela Premier League